Kraków i krakówek

http://paradowska.blog.polityka.pl/2011/12/31/jako-dziennikarz-rezimowy-wyznaje%e2%80%a6/#comment-91661 :

„Szanowny Panie @Przeciek, godz. 12:43
Też zaczynam nie lubić PO (mimo że na nich głosowałem), ale to nie powód żeby czynić ją odpowiedzialną np. akurat za brak śniegu w górach, na co narzekają gazdowie (Dutków mało!).
Winni są wszyscy. Prezydent Krakowa też, bo On raczej tu panuje niż rządzi i nic tu nie mają jego lewicowe sympatie, skoro sam deklaruje się jako monarchista.

Krakowskie Biuro Festiwalowe (KFB) miało budżet ok. 33 mln złotych, które wydawano na raczej zakręcone imprezy dla znawców i smakoszy i na których zarabiali bardziej zewnętrzni wykonawcy niż miejscowi. A tu też ma kto grać i trąbić oraz urządzać happeningi, bo do tego cała twórczość KFB się sprowadzała. Jest kryzys, więc Prezydent 1000-lecia obciął KFB 7 mln zł. Radni z PO też poszli tą drogą, tnąc kolejne 6,7 mln zł. KFB zostaje ok. 19 mln zł i będą chyba musieli zwolnić część 180 osobowego personelu, bo to Biuro aż tak się rozrosło.

To jest tylko taka mała rozgrywka (zmieniono w sumie 62 mln zł), bo zaplanowane wpływy do budżetu Krakowa w 2012 roku to 3.491.743.706 złotych, a wydatki w wysokości 3.534.053.759 złotych. Czyli już mamy deficyt w wysokości 42.310.053 złotych na samym wejściu.

W tle jest zadłużenie miasta na około 2.100.000 złotych, czyli blisko 59,42% budżetu, co grozi zarządem komisarycznym, jeśli zadłużenie przekroczy 60%. Obsługa tego długu kosztuje miasto od ok. 300 aż do 350 mln zł rocznie (odsetki i raty oraz w różnym latach), bo tam była stosowana przeróżna inżynieria finansowa. I może na to grają radni PO, żeby łapiąc Majchrowskiego w pułapkę przekroczenia 60%, wcześniej osadzić tu jako komisarza posła RASIA, typowanego na następcę Majchrowskiego za niecałe 3 lata. Dlatego podaje tu te cyferki, bo Majchrowski nie ma tu lekko. Inaczej może im się nie udać, jak w poprzednich 3 krotnych wyścigach o urząd Prezydenta Miasta. Radni z PO chcą maksymalnie bezpiecznie doprowadzić od prezydentury RASIA, szefa PO w Małopolsce, który był wieloletnim radnym i wie jak to wszystko rozegrać.

Trochę zawiódł kard. Dziwisz, bo zamiast księdza RASIA (brata posła) wytypował księdza RYSIA na swego biskupa pomocniczego.

A może to w Watykanie się pomylili? RYŚ ? RAŚ, to dla Włocha może być nierozróżnialne. Ale ksiądz RAŚ dostał bardzo eksponowane stanowisko proboszcza Bazyliki Mariackiej i tytuł Infułata, czyli prawie biskupa. Nie będzie miał źle, bo to najbogatsza parafia w Krakowie a może i w całej Polsce. Wierni im nie sa potrzebni, bo posiadają kilka luksusowych hoteli na Starym Mieście i wiele innych nieruchomości w Krakowie i okolicach.

Ten brat posła, obecny Ks. Infułat RAŚ ? to bardzo istotny czynnik w budowie wizerunku przyszłego Prezydenta Miasta Krakowa. Do tej pory był osobistym sekretarzem kard. Dziwisza i wszyscy widzieli, że to Kardynał stoi za RASIAMI i stąd m.in. kościół łagiewnicki i rekolekcje w Tyńcu dla czołowych polityków PO.

Cześć tego długu Krakowa (ok. 400 mln zł) jest w Euro i Frankach, co może łatwo spowodować przekroczenie tej granicy 60%, jak obie waluty ruszą w stosunku do złotego górę, co nie jest wykluczone.

Ten dług spowodowali również m.in. obecni radni PO jeszcze w poprzednich kadencjach, np. przewodniczący klubu PO Pan Grzegorz Stawowy, obecnie dyrektor Agencji Mienia Wojskowego w Krakowie i silny lobbysta KS Wisła oraz inny zapalony kibic Wisły, aktor i obecny poseł PO Jerzy Fedorowicz.

Spowodowali dług, bo doprowadzili do budowy dwóch (Wisły i Cracovii) i poważnej rozbudowy trzeciego (Hutnik) stadionów, chociaż początkowo Majchrowski optował tylko za jednym miejskim stadionem. Zabawy te kosztowały nas mieszkańców Krakowa około 900 mln zł i ich końca nie widać, a wykańczanie stadionu Wisły trwa i już są np. kłopoty ze znalezieniem chętnego na operatora tego stadionu, bo to wszystko nowoczesne (miało być na EURO 2012) i tym samym drogie w utrzymaniu jest.

Tak się porobiło, że przed końcem 2011 roku miasto utraciło płynność i musiało się przeczołgać przed bankami o marne 60 mln złotych.
Zatem: nikt tu nie jest bez winy, a KFB zasłynęło z tego, ze za ustawienie tysiąca krzeseł na Rynku podczas uroczystości pogrzebowych Pary Prezydenckiej w 2010 roku, wystawiło fakturę na ponad 3 mln złotych!

Tu jest Kraków i krakówek Szanowny Panie @Przecieku.
Tu się robi pieniądze i prowadzi silną politykę prorodzinną.
Jak ktoś wejdzie tu w układy, to biednym już nie będzie.
A że za wiele spraw płacą i płacić będą mieszkańcy?
Od tego przecież są, żeby płacili.

Jakub Szela nie żyje i nic nikomu już nie grozi.

Pozdrawiam serdecznie.”

Polecam:

– @ Trystero: Fascynująca prawda o polskim systemie podatkowym – http://www.stachurska.eu/?p=6132

– Piotr Ikonowicz: Polska – wyspa przeklęta, nie zielona – http://www.stachurska.eu/?p=5849