Wysoka pozycja Polski. Na czele Ameryka

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wysoka-pozycja-polski-na-czele-ameryka,1,5189809,wiadomosc.html :

„Polska znalazła się na 24. pozycji pośród 105 krajów, które uwzględnia Światowy Indeks Bezpieczeństwa Żywności opracowany przez Economist Intelligence Unit – informuje „Dziennik Polski”.

Na czele rankingu jest Ameryka (89,5 pkt.). Polska uzyskała 72,3 pkt. Bezpośrednio przed nami są Czesi (73,5 pkt.), a za nami Węgrzy (70,7 pkt.) i Słowacy (68,8). Autorzy rankingu brali pod uwagę blisko 30 czynników, ale szczególnie istotne były następujące: ceny, dostęp, jakość i bezpieczeństwo żywności.

Zdaniem ekspertów, mocne strony naszego kraju to wysokie standardy żywieniowe oraz niski poziom występowania niedożywienia. Polska wypadła świetnie (87 punktów na 100) pod względem zapewnienia dostaw żywności dla obywateli. Słabiej, ale stosunkowo nieźle, bo na 60 pkt. na 100, oceniono infrastrukturę rolniczą.

W kategorii: „jakość i bezpieczeństwo”, nasz kraj również osiągnął przyzwoity wynik. Otrzymał 100 proc. za normy żywieniowe, krajowe wytyczne dietetyczne, dostępność witaminy A oraz bezpieczeństwo żywności, za które oceniono nas wyżej niż USA, lidera rankingu.

(JS)

Więcej w „Dzienniku Polskim”.”

Skomentowałam:

„Może tymczasem relatywnie wysoka co do jakości, ale co do norm żywieniowych – http://nowadebata.pl/2011/03/06/nauka-w-komisjach-czyli-polityczne-korzenie-hipotezy-tluszczowo-cholesterolowej/ ?

Przecież to te normy odpowiadają za stan naszego zdrowia. Dopiero odwrócenie tzw piramidy żywieniowej jest pomocne, dla przykładu: Gary Taubes – http://www.stachurska.eu/?p=7299 i ElaC – http://www.stachurska.eu/?p=7137
.

I odszukałam to „więcej” – http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/kraj/1231573-smacznie-lecz-nie-pysznie.html i faktycznie jest więcej. Otóż pierwsza dziesiątka to USA, Dania, Norwegia, Francja, Austria, Holandia, Szwajcaria, Kanada, Finlandia i Niemcy. W Polsce 2,6 mln osób żyje w skrajnej biedzie powodującej biologiczne wyniszczenie (pisalam wielokrotnie, np – http://www.stachurska.eu/?p=2712 ) . Mało tego. Około miliona spośród nas ma do dyspozycji mniej niż 1,25 dolara (5,30 zł) na dzień.

Autorzy żadnego z wyżej linkowanych tekstów nie zauwazają, że w naszym kraju rolnik ma problem ze zbytem produkcji, potencjalnej. Wiele hektarów ziemi leży odłogiem, wiele kur nie niesie jaj gdyż choć mogłoby być ich więcej to ze względu na ograniczeny popyt na rynku konsumenckim rolnik nie ma po co się wysilać. I tu pytanie: czy gdyby socjal pomagał poszkodowanym lepiej to rolnik by na tym tracił, czy by zyskał? Czy pomoc (socjal) trafiałaby tylko do niedożywionych, czy pośrednio również do produkujących żywność? Bo większość w Polsce związku dochodów ludności z dochodami na rynku producenckim nie widzi… Jakby między nimi pancerna ściana była i wzrok przez nią sięgnąć (dale)j nie mógł.

10 % niedożywionych to nie jest niski poziom występowania niedożywienia… Tym bardziej że to nieprawda, co widać po liczbie osób chorujących na choroby z autoagresji – http://www.stachurska.eu/?p=6790 oraz – http://www.stachurska.eu/?p=1441 . I – oczywiście – z dochodów ludności – http://www.stachurska.eu/?p=4781 oraz – http://www.stachurska.eu/?p=5849 .

Na www.dziennikpolski24.pl wspominają jeszcze o niedoborach mikroelementów na stołach w krajach jw. Francja jakoby jest w pierwszej dziesiątce, ale już Niemcy w piątej. Tam jak widać też kurze jaja za mało się docenia – http://www.stachurska.eu/?p=1659 .

I jeszcze, skoro Ameryka jest na czele, wypada zapytać czy słusznie, czy standardy przyjęte w badaniach są w ogóle na temat:

– Amerykanie boją się tłuszczu – http://www.stachurska.eu/?p=8706

– Alarmujące statystyki dotyczące otyłych osób – http://www.stachurska.eu/?p=4914 .

 

 

Dodaj komentarz