Pomoc w dożywianiu. Kogo naprawdę się dożywia?

.

Cytuję:

Spółka, w której obecny szef klubu parlamentarnego PSL Jan Bury i jego żona mają udziały, zarabia miliony na kontraktach, jakie podpisuje z Agencją Rynku Rolnego – informuje „Gazeta Wyborcza”. Polityk, który jeszcze do niedawna był wiceministrem skarbu w rządzie Donalda Tuska zapewnia, że sprawa ta jest czysta.

Chodzi o spółkę Makarony Polskie, w której Bury wraz z małżonką posiadają udziały. Dodatkowo, Urszula Rogóż-Bury zasiada w radzie nadzorczej tej firmy, a także pracuje w rzeszowskim oddziale Agencji Rynku Rolnego.

To właśnie ARR zadecydował, że Makarony Polskie dostarczą dla organizacji charytatywnych ponad cztery tysiące ton dżemu wiśniowego. Kontrakt ten został zawarty w ramach unijnego programu dożywiania najuboższych.

„Liczne kontrole oraz audyty krajowe i unijne potwierdzają bez zastrzeżeń poprawność realizacji programu” – zapewnia w rozmowie z „Gazetą” rzeczniczka ARR Iwona Ciechan. Zapewnia ona również, że Makarony Polskie otrzymały kontrakt ponieważ spółka zaoferowała dostarczenie największej ilości dżemu…” Więcejhttp://wiadomosci.onet.pl/kraj/kolejna-afera-wokol-psl-spolka-w-ktorej-bury-ma-ud,1,5209737,wiadomosc.html .

Taka to pomoc najuboższym jak i dożywianie. Pomoc z pewnością nie dla najuboższych, bo po co im od takiego pomagania chorować – albo cukry, albo zdrowie – http://www.stachurska.eu/?p=2845 , więcej – http://www.stachurska.eu/?p=992 . więc dla kogo? Dla producenta owego dżemu wiśniowego, czy dla pośredników: Agencji Rynku Rolnego, Makaronów Polskich, organizacji charytatywnych? Kogo naprawdę dożywiano?! Najuboższych?

Cztery tysiące ton to 4.000.000 kg? Może cena kilograma dżemu niewiele, jeśli w ogóle, jest niższa od kilograma jajek zawierających bądż co bądź białko oraz witaminy, minerały, enzymy? Cena kilograma podrobów też zbliżona? Nóżek wieprzowych, kości szpikowych? I nabiału? Wszak kupowano ten dżem nie w sklepiku osiedlowym, a u jego producenta. Żadna spośród osób uczestniczących w powstawaniu projektu, jak i jego realizacji nie wie, że życie to białko – http://www.stachurska.eu/?p=3439 ? Co to za poprawność programu?

Czy jest przymus zarabiania milionów na pomocy najuboższym? Czy nie można dać im talonów żywnościowych na wartościowe białko?

.

Polecam:

– Nic dwa razy się nie zdarza? – http://www.stachurska.eu/?p=4781

– W Warszawie widać co i jak – http://www.stachurska.eu/?p=2712

.

12 Responses to Pomoc w dożywianiu. Kogo naprawdę się dożywia?

  1. grakuz46 pisze:

    A co to obchodzi Agencję, czy p.Burego ! Obchodzi ich zbyt i odpisy podatkowe ! Nie dość, ze te owoce były zbierane metodą, jak zwykla „ręczną”, to za „psie” zapłaty, ale prxzyjete były na hurcie i plan kontraktu został wykonany. Łatwo przyszło to jeszcze łatwiej sie tego pozbędą, zwłaszcza, że owe „atrakcyjne smakowo” dżemy sprzedawane w handlu mają jedną wisienkę na kilka sloiczków, a i tak nie słodzone prawdziwym cukrem, ale slodzikami z dodatkiem wzmacniaczy smakowych. Dzieci zapewne lubia slodycze i moze nawet by paluszkiem wyjadly taki sloiczek, ale głód i niedozywienie pozostanie. A wracając do tematu jajek…jakoś nie słyszałam, by jakis prezes -własciciel kurników i kurek niosek, podarował by chcociaż 1-dna tone jajek dla domów dziecka. Wymówka – to salmonella, ale raczej jajka poddaje sie obróbce termicznej i takie chociaz jedno jajko na twardo do sniadania, bylo by uzupełnieniem ubożuchnej diety. A co to kogo obchodzi….Tak samo odrazajace jest popieranie uboju rytualnego przez PSL, bo własnie „desydent” z PSL-u jest włascicielem takiej ubojni – no brawo …niech szampan strzela!!!

  2. Grakuz46,

    na pewno jest gorzej niż można sobie wyobrazić. Dodam, ze wspomniane miliony nie powinny trafiać do nikogo w formie zysku, ale do najuboższych i w formie wartościowego białka. Ewentualnie dla większej liczby osób biednych, nie zaś tuczyć konta osób, którym bieda w oczy nie zagląda. Jak można pomoc biednym postawić aż tak na głowie? Tyle cynizmu wokół najuboższych?

    Producent musiałby od darowizny VAT oprowadzić. Jest pytanie czy mu marża na to pozwala. Pomoc najuboższym to podstawowa domena przede wszystkim Państwa – http://www.stachurska.eu/?p=7260 .

  3. grakuz46 pisze:

    Właśnie mielismy telewizyjny spektakl tej dbałosci państwa o najuboższych. Pan prezydent, był łaskaw podarować „szlachetną paczkę” jakimś najuboższym, tyle,ze to chyba nie ze swojego portfela wyciągnął pieniądze na ten szlachetny cel, ale z naszych podatków. Aż dziw bierze, ze nie podali w mediach adresata tej paczki, by stworzyc następny spektakl, jak owa obdarowana, ze łzami wdzięczności, publicznie składa podziekowania prezydentowi…..telewizja przegapiła tą szansę, czy co ?

  4. Grakuz46,

    może Pan Prezydent się jednak „wykosztował”? Ale Pan Premier przy jednym stole z bezdomnymi, eksmitowanymi z mieszkań i tymi, którzy mieszkań nie maja, ani niedożywionymi skutkiem biedy, wykluczonymi od niemowląt po staruszków, przy wspólnym stole nie siedzi z pewnością, a zapewnia nas że siedzi z ekranów milionów telewizorów każdego dnia.

    Pan Prezydent powinien zadbać o rozwiązania systemowe, bo chyba ma świadomość ile dla milionów osób któym takich paczek brakuje każdego dnia, znaczą popisy z jedną paczką w roku?

  5. OPTY pisze:

    Stało się dokładnie tak z ” elytami ” jak przewidział to Doktor w swojej książce ” Jak nie chorować ” . Co tu więcej pisać ? Jeśli Nostaradamus przez przypadek trafiał z przepowiedniami to Kwaśniewski robi to naukowo i na podstawie niepodważalnej wiedzy, tak jak w odległej przeszłości robiły to najtęższe umysły swoich czasów.

  6. Teresa Jakubowska pisze:

    Teresa, przekieruj te dyskusje do p.wicepremiera, bo same celne uwagi. Nic dodac nic ujac. SKANDAL
    Niedawno kupilam maly sloik powidel wegierkowych 300 g w promocji za 4,60 zl chyba. Wyjatkowe, bo wprawdzie zawieraly cukier ale mialy smak prawdziwych powidel. fma Polan.
    Normalnie jednak wszelkie dzemy to wodniste oszustwo.

    A propos „szlachetnej paczki ” to znowu przedsiewziecie koscielne. Ogloszenia na cała szpalte w Gazecie Wyborczej. Ma sie pieniądze.

    Nienawidze akcji charytatywnych. Ludzie, z wyjatkiem może narkomanow i alkoholikow powinni dostawac pieniadze. Sami nie kupiliby sobie dzemu.

  7. OPTY pisze:

    Pytanie ,czy dżemy są ludziom do jedzenia potrzebne ? Wg. mnie zupełnie moglibyśmy się obyć bez tej bomby cukrowej. Co akcji charytatywnych pod auspicjami kościoła to pic na wodę fotomontaż. Trzeba stworzyć społeczeństwo nie wymagające pomocy jakiejkolwiek ale nie w takim ustroju społecznym jaki narzuca turbokapitalizm .Ogrom biedy jest warunkiem sine qua non kapitalizmu, bez niej on nie istniałby ,on wręcz tym żyje a zasadniczo pasożytuje.

  8. grakuz46 pisze:

    Słówko n/ten dżemów. Nie mam az tak wielkiej lodówki, by w szufladach zmiescic wszystkie owoce, jakie lubię jeść zamrozone. Jedyna obróbka – to umycie i usunięcie pestek (więcej da sie upchać) Zamrazam w małych śniadaniowych foliowych woreczkach …a potem rozkoszuje sie smakiem nieprzetworzonych swieżych owoców – polecam – pysznie, zdrowo i bez cukru.

  9. Grakuz46,

    węglowodany ze skrobi są lepsze. W owocach jagodowych godna uwagi jest witamina C, więc są polecane – w niewielkich ilościach. Owoce zawierają cukier – fruktozę.

  10. „Ryż w torebkach z logo banków żywności zamiast do domów najbiedniejszych i potrzebujących trafia do orientalnej restauracji na warszawskiej Białołęce…” Więcejhttp://wiadomosci.onet.pl/warszawa/skandal-w-warszawie-ryz-dla-potrzebujacych-trafil-do-restauracji/9z6cb .

  11. Po pierwsze nie ma informacji o tytułach tej pomcy, po drugie nie ma o jej kwotwch, wszak 10 % od miliarda i 10 % od miliona to inne pieniądze – http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ranking-skrajnej-biedy-ile-samorzady-wydaja-na-pomoc-spoleczna/fmrpc .

Dodaj komentarz