.
Mało kto o tej porze roku nie skusi się na kapuśniak z młodej kapusty Ja też się skusiłam. Ugotowałam taki co służył za cały obiad, ba, za dwa obiady – na dziś i jutro, bo takie dania odgrzewane na jutro smakują znakomicie. Może nie tylko dla mnie?
Wzięłam:
– 500 g wywaru z kości
– 300 g podgardla
– 150 g chudego boczku
– 50 g masła
– 400 g młodej kapusty
– po 1/4 łyżeczki tymianku, bazylii, majeranku i pieprzu ziołowego
– sól do smaku
Podgadle pokroiłam w słupki i usmażyłam na złoto na patelni. Boczek również, tyle że pokroiłam go w skwarki o boku ca 2 cm. Wszystkie skwarki wraz z wysmażonym tłuszczem dodałam do wywaru w garnku i ugotowałam do miękkości. Teraz dodałam poszatkowaną kapustę i przyprawy, na koniec – gdy kapusta też była miękka – zaś sól i masło.
W 100 g gotowego kapuśniaku miałam:
– Białko – 4,67 g
– Tłuszcz – 31,30 g
– Węglowodany – 2,99 g
– B : T : W = 1 : 6,7 : 0,6
.