„Niecałe dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem Polacy obchodzą (niedługa to, ale chwytliwa tradycja) gusła Zbrodni Komunistycznych. Chodzą, krzyczą i złorzeczą. Głównie zresztą nocą. Dziwne tylko, że zemsty ten chrześcijański lud domaga się za całkiem niedawne zdarzenia – i nasuwało mi to podejrzenia, że niewielka jest tam wiedza kto i kiedy popełniał komunistyczne zbrodnie.
Ale ostatnie lektury pokazały mi, że moja wiedza z tej dziedziny też ma olbrzymie luki. Po wydaniu „Czarnej Księgi komunizmu” Stéphane Courtois skompilował kolejny tom, zatytułowany „Du passé faisons table rase!” (to urywek Międzynarodówki: „Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata”), z 2002 roku, chyba nie przełożony na polski. Nie ma tam rozdziału oddanego naszemu krajowi, są natomiast dłuższe eseje o Estonii, Bułgarii, Rumunii, NRD i Grecji. Ten ostatni jest napisany przez greckiego historyka (tak, też byłego komunisty, który poznał na swej skórze wartość systemu w Czechosłowacji i w ZSRR), Iliosa Yannakakisa. I ten 20stronicowy tekst był dla mnie zupełną rewelacją.
Ale ostatnie lektury pokazały mi, że moja wiedza z tej dziedziny też ma olbrzymie luki. Po wydaniu „Czarnej Księgi komunizmu” Stéphane Courtois skompilował kolejny tom, zatytułowany „Du passé faisons table rase!” (to urywek Międzynarodówki: „Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata”), z 2002 roku, chyba nie przełożony na polski. Nie ma tam rozdziału oddanego naszemu krajowi, są natomiast dłuższe eseje o Estonii, Bułgarii, Rumunii, NRD i Grecji. Ten ostatni jest napisany przez greckiego historyka (tak, też byłego komunisty, który poznał na swej skórze wartość systemu w Czechosłowacji i w ZSRR), Iliosa Yannakakisa. I ten 20stronicowy tekst był dla mnie zupełną rewelacją.
Od początku, w którym opisuje losy osiedlonej na południu Rosji i na Ukrainie sporej kolonii greckiej – prawie 600 tys. osób, wymorzonej głodem na Ukrainie, wysiedlonej w czasie WWII do Azji, poprzez bratobójcze walki komunistów w Grecji w czasie wojny domowej (bo to jest chyba właściwą nazwą walk po zakończeniu wojny światowej) aż do historii państwa-miasta w Bulkes, wszystko jest mi nowością.
Autor twierdzi, że historia greckich cierpień nie została nawet wspomniana w referacie Chruszczowa, po prostu części Greków pozwolono po 1956 roku wrócić z dalekiej Azji na Ukrainę – a co do epizodu jugosłowiańskiego, bardzo mało jest śladów owej historii.
Była to zasobna osada w Wojwodinie, utworzona w końcu XVIII wieku przez niemieckich kolonistów. Po WWII wygnano całą ludność i Tito przekazał puste miasto z zachowaną dobrą strukturą towarzyszom greckim uciekającym ze swego kraju po przegranej wojnie.
Parę tysięcy osób zrobiło tam sobie platoński eksperyment o smaku leninowskim. Przede wszystkim była tam szkoła wojskowa – no i więzienie. Zawsze pełne, bo podejrzenia o odchylenia ideologiczne padały łatwo. Nieoczekiwanym elementem jest informacja o zatrudnianiu specjalistów bułgarskich do torturowania własnych dawnych towarzyszy. Nie mam pojęcia czemu to właśnie Bułgarzy, jedyna trzymająca się kupy hipoteza to myśl, że zachowali po okresie tureckiej niewoli znaczny know-how. Poza tym, ich los to jest klasyk indukcji matematycznej, kto był szefem wkrótce był denuncjowany przez towarzysza, stającego się nowym szefem po egzekucji poprzedniego. A że zbiór Greków-komunistów był skończony, koło 1948 roku eksperymentalne miasto zakończyło działalność. Tych, co przeżyli, rozsiano po Węgrzech i Czechosłowacji – ale wyławiano ich później przy okazji anakatagraphi – było to „weryfikowanie dokumentów”, czyli mówiąc jasnym polskim z RpIV, lustracja. Ale i tak mieli lepiej niż 7a Dywizja Komunistycznej Partii Grecji, której kazano przejść z Macedonii do Bułgarii i po drodze prawie całą wymordowano.
Nie wyobrażałem sobie nawet ile mieli szczęścia ci Grecy, którzy trafili na Dolny Śląsk – nie mieli się źle, skoro to w ich środowisku wyciągał duże pieniądze Czesław Śliwa czyli Jacek Ben Silberstein, zanim nie rozwinął lotów i nie ogłosił się konsulem austriackim dojącym dygnitarzy partyjnych.
Stare historie, kto by to je spamiętał. Lepiej wyśpiewywać ballady o naszym najbardziej umęczonym narodzie. „
Źródło – http://andsol.blox.pl/2011/12/Panstwo-miasto-Grecy.html
‚
Polecam:
– Naczynia połączone. O wynagrodzeniach – http://www.stachurska.eu/?p=373
– Stary list bez odpowiedzi – http://www.stachurska.eu/?p=6005
–