.
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4593.msg297556#msg297556 :
.
Admin 23.05.2014 r. o 12:14:08 pisze:
„W celu oszacowania zdolności do wysiłku i towarzyszących mu zmian metabolicznych u osób pozostających na diecie Kwaśniewskiego zapraszamy ochotników do wzięcia udziału w badaniach prowadzonych w Zakładzie Fizjologii Stosowanej, Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej im. M. Mossakowskiego, PAN w Warszawie (adres ul. Pawińskiego 5, 02 – 106 Warszawa). Badania polegają na wykonaniu na wykonaniu umiarkowanego 90-minutowego wysiłku, podczas którego pobrane zostaną pobrane próbki krwi w celu oznaczenia stężenia hormonów tarczycy: fT3 i fT4, glukozy, insuliny, amin katecholowych (adrenaliny i noradrenaliny), oraz metabolitów: trójglicerydów (triacyloglicerols, TAG), wolnych kwasów tłuszczowych, a także prowadzona będzie analiza powietrza wydychanego (zużycie tlenu i produkcja dwutlenku węgla), co odzwierciedla tempo metabolizmu. Badania mają na celu ustalenie tolerancji wysiłku, jego hormonalnej regulacji, jak również sprawdzenie sposobu wykorzystania substratów energetycznych w czasie długiego wysiłku w warunkach diety ubogowęglowodanowej, bogatotłuszczowej. Dodatkowo oferujemy możliwość wykonania tzw. testu ściskania (hand grip test), mającego na celu ocenę czynności współczulnego układu nerwowego. Badanie to polega na ściskaniu przez 3 min. dynamometru dłoniowego z siłą odpowiadającą 30% maksymalnej siły dowolnego skurczu mięśni przedramienia, podczas którego będą rejestrowane: ciśnienie tętnicze oraz częstość skurczów serca. Zaproszenie kierowane jest do zdrowych osób, aktywnych, stosujących Dietę Optymalną dłużej niż 1 rok, które nie rozpoczęły jej stosowania w celu redukcji masy ciała. Procedura badawcza będzie wykonywania w pracowni czynnościowej Zakładu Fizjologii Chęć wzięcia udziału w badaniach należy zgłosić, dzwoniąc pod numer 500269554 (Marta Steczkowska). W przypadku konieczności dojazdu do Warszawy, istnieje możliwość ubiegania się o zwrot kosztów związanych z podróżą.”
.
Polecam:
– ULTRA OPTYMALNIE: Michał Jędroszkowiak – http://www.stachurska.eu/?p=8385
– Pomóżmy polskiemu sportowi – http://www.stachurska.eu/?p=14760
.
Szkoda, że nie będę mogła wziąć udziału….
a czy dr Kwaśniewski z synem poddadzą się badaniom?
Pytanie z kategorii zdrowych, czy niezdrowych u autora pytania?
Moim skromnym zdaniem problem nie leży w tym czy Doktor i jego syn poddadzą się zainicjowanym badaniom . Jak nie trudno zauważyć akurat ci ludzie swoim życiem pokazują , że obrana droga jest ze wszech miar słuszna – co tu badać ? Zresztą ci , którzy pamiętają słowa twórcy ŻO o tym ,że dotychczasowe wielokrotnie zmieniane wskaźniki biometryczne ludzi są wzięte nie z ludzi zdrowych ale z ” sufitu „. To pokazuje ,że tak naprawdę medycyna nie wie jakimi powinny być dla ludzi rzeczywiście zdrowych biologicznie , tych o najwyższych wartościach. Dla mnie wiadomym jest ,że wskazani przez Deipnosophista ludzie nie potrzebują się takim badaniom poddawać , przypominam ,że zdrowi lekarzy nie potrzebują. No chyba ,że Dei…. za takich ich nie uważa – jego prywatna sprawa ,nie rzutująca w żaden sposób na wyniki badań i samo żywienie.
Można pokusić się w związku z powyższym o pytanie, więc po co te badania ? Jak myślę , jedynie po to ,żeby wymienione Instytuty naukowe miały co robić. Bo tak naprawdę to powinny zająć się dotychczasowymi osiągnięciami Doktora a nie analizowaniem drobiazgów , które i tak nie będą miały istotnego znaczenia dla tego czy żywienie optymalne działa, czy jak chcą sceptycy nie. Jak pokazuje historia żywienia optymalnego i jego twórcy , niezależnie od pseudonaukowych działań nawiedzonych niewiedzą medyków uzbrojonych w najnowsze osiągnięcia techniki pomiarowej i farmaceutów wyposażonych w najnowsze możliwości kombinacji chemicznych ,dieta optymalna przyniosła wymierne korzystne efekty na dziesiątkach tysięcy osób – jeśli nie więcej i to powinno być przedmiotem badania.
Jeśli ja po 16 latach praktyki optymalnej jestem rozumiejąc to szerokopojęciowo zdrowym , to po jasną cholerę mówiąc kolokwialnie ktoś ma uzyskane wyniki porównywać z jego ” urojeniowymi ” ? Dla jakich wydumanych wartości będę takimi a takimi ?
Doktor napisał przecież wyraźnie ,że jeśli nic ci nie jest i przestrzegasz ” ” złotej zasady ” to reszta jest zbyteczna. Ostatecznie sam wiesz gdzie popełniasz błędy zw. też grzechami i jak z nich wyjść !
Ci ludzie , mam na myśli z tych instytutach powinni raczej sami spróbować praktycznego podejścia do tematu jak zrobili to wszyscy optymalni( TO BY BYŁO DOPIERO NOWATORSKIE PODEJŚCIE DO BADAŃ !!!) a w tedy dowiedzą się ,że żadne badania są niepotrzebne – jedynym wskaźnikiem zdrowia będzie ich własny organizm a to spowoduje lawinowo zmiany co do organizacji życia społecznego ludzkości , ogłoszenia wszem i wobec , że żywienie optymalne jest tym o co chodzi tej całej zagubionej w tytulaturze , stanowiskach , instytutach , laboratoriach medycynie.
Płonne moje marzenia – wiem o tym.
No cóż , na razie jesteśmy na etapie analizy czego się tylko da po to, by nie osiągnąć nic poza nic nie znaczącymi danymi .Jest już tyle danych mówiących o słuszności wiedzy Doktora ,że od analizy powinniśmy przejść do syntezy i postawienia jednoznacznej diagnozy ludzkości.
” Medycyna przynosi często pociechę , czasem łagodzi , rzadko uzdrawia. – Hipokrates
I nic się nie zmieniło od tamtych czasów , jedynie technika poszła naprzód i zaprzęgnięta została na usługi nieudacznej medycyny. A potrzebne jest uznanie jednej wspólnej praprzyczyny chorób ludzi , której definicję dał również człowiek starożytności i umieścił w ” Euterpe „, II księdze ” Dziejów „.
OPTY,
świetna wypowiedź, gratulacje. Jak bardzo nieudaczna jest medycyna niech zaświadczy fakt iż wówczas gdy pacjent w kwiecie wieku umiera na tzw uleczalną chorobę jego rodzina słyszy od lekarza/lekarzy że ów pacjent… się poddał. Nawet w szpitalu, choć tam był leczony, w tym i żywiony.
Poddał się, bo się sam osobiście nie wyleczył? Czują – przez skórę – że miał szansę, no nie wiedzą jaką? Niemniej to nie pacjent się poddał, to opieka w chorobie tragicznie zawiodła.
Przecież tu chodzi o badania dla sportowców…
Teresa, lekarzom się nie „udaje” leczenie, (jak pisał Platon) „gdyż nie baczą oni na całość, którą także studiować należy, albowiem nie może być zdrowa część, kiedy niedomaga całość”…. bez zmiany podstaw, cała ta specjalizacja nie ma dużego sensu…
Do tych badań chcą „zwerbować” młode, zdrowe, wysportowane osoby, będące przynajmniej rok na Diecie Optymalnej. Takich dużo nie ma. Najczęściej ludzie muszą tak zachorować, że medycyna oficjalna nie potrafi im pomoc, wtedy decydują się na DO…
Pytanie z kategorii zdrowych, czy niezdrowych u autora pytania?
A co w tym jest zdrowego czy niezdrowego? Pytanie jest konkretne. Ostatnie wystąpienia publiczne Jana Kwaśniewskiego można datować na kilka lat do tyłu, więc ciekaw jestem, jak wygląda jego aktualny stan zdrowia. Podobnie syn, który stosuje ŻO od kilkudziesięciu lat, więc na pewno jest doskonałym przykładem osoby optymalnej.
Może ma Pan problem? Może PAN nie jest zainteresowany Pana ciekawością? Tomasz Kwaśniewski tylko co pisał: Kłopoty ze zdrowiem – http://www.stachurska.eu/?p=15888 .
to tym bardziej ciekaw jestem, czy ujrzę go na badaniach, jeśli jest takim okazem zdrowia – tym lepiej dla badań. A co z dr Kwaśniewskim, jakieś najnowsze wieści o nim?
bredniosofista:
Brak ci podstawowych kompetencji do tego, by oceniać, co jest „dobre dla badań”, a co nie. Wrócimy do rozmowy na ten temat, jak już się douczysz. Co zapewne nigdy nie nastąpi.
Myślenie charakterystyczne dla sekty. Zamiast klarownej odpowiedzi, oszczerstwa. Kolejni optymalni mają problemy ze zdrowiem (śmierć p. Dec – bardzo przykra sprawa :((((((, dr Kwaśniewski od dawna nie pojawia się publicznie (na ostatnim nagraniu bodaj z 2011 wygląda na staruszka, mimo że ma trochę ponad 70-tkę), a oni beztrosko propagują swoją dietę, bez solidnych badań. A na każde zwykłe pytanie reagują agresją połączoną z prostactwem.
Deipnosophist pisze:
Maj 26, 2014 o 14:01
„to tym bardziej ciekaw jestem, czy ujrzę go na badaniach, jeśli jest takim okazem zdrowia – tym lepiej dla badań. A co z dr Kwaśniewskim, jakieś najnowsze wieści o nim?”
Ujrzysz?
Przecież nie jesteś optymalny.
A byłeś kiedykolwiek na podobnych badaniach?
Uważasz, że są grupowe?
Tu:
http://www.imdik.pan.pl/pl/dzialalnosc-naukowa/zaklady-badawcze/53-zaklad-fizjologii-stosowanej
A tu mail do prowadzącej:
msteczkowska@imdik.pan.pl
Popytaj, rozejrzyj się, a nie zawracasz gitarę Teresie.
Byłem optymalny ww ścisłym znaczeniu tego słowa 10 lat. A Ty jesteś jak długo?
Co to znaczy zawracać gitarę? Autorka bloga promuje dietę, więc mam kilka pytań. Widzę, że włączają się reakcje stadne w przypadku pytań o Kwaśniewskich.
„Byłem optymalny ww ścisłym znaczeniu tego słowa 10 lat.”- Dei…itd.
No i co z tego ? – bo jak widać nic !
Ja 16 lat jestem a nie byłem , no co to jest te twoje 10 ? Tzn. ,że nie byłeś kolego a jedynie wydumałeś sobie ,że byłeś.
Pytań to my możemy sobie stawiać niezliczoną ilość ale czy to prowadzi do czegoś ? Mogę postawić takie przykładowe pytanie – dlaczego kłamiesz ? – i tu rozpoczynają się korowody odpowiedzi insynuacji, domniemań , spekulacji i wielu innych rzeczy.
Ci , którym żywienie optymalne pomogło rzeczywiście, NIGDY się tego nie wyrzekną .
Deipnosophist pisze:
Maj 26, 2014 o 23:12
„Byłem optymalny ww ścisłym znaczeniu tego słowa 10 lat. A Ty jesteś jak długo?
Co to znaczy zawracać gitarę? Autorka bloga promuje dietę, więc mam kilka pytań. Widzę, że włączają się reakcje stadne w przypadku pytań o Kwaśniewskich.”
W ogóle nie jestem, nie potrzebuję etykietki, czy przynależności do stada.
Więc to żadne „akcje”, zdrowy rozsądek.
Pytasz Teresę o prywatną decyzję kogoś innego?
Śmiać się czy płakać?
Prywatne decyzje? Jeśli ktoś jest autorem książki o ŻO/DO, to naturalne jest, że ktoś, kto stosuje/stosował dietę zalecaną przez Autora, jest ciekaw jego stanu zdrowia po wielu latach stosowania, szczególnie gdy kilka lat temu jego stan zdrowia mógł wzbudzać lekki niepokój. A nie ma możliwości, by zdobyć takie informacje, bo p. Kwaśniewski od paru lat nie pokazuje się publicznie. W związku z tym Autorka bloga, która z zapałem neofity promuje dietę, być może ma informacje uzyskane z pierwszej ręki, szczególnie że często przywołuje słowa syna Kwaśniewskiego (które oczywiście nie są już prywatnymi opiniami, tylko najprawdziwszą prawdą o dietetyce )
Co do Twojej deklaracji, że nie jesteś optymalny, to optymalizm to jednak kwestia odpowiedniego BTW, a nie deklaracji czy też chęci przynależności do stada (bądź nie)
Pytań to my możemy sobie stawiać niezliczoną ilość ale czy to prowadzi do czegoś ?
Pytania stawiane przeze mnie zawsze prowadzą do równie mało wyszukanych Twojej odpowiedzi, do których nie ma sensu się ustosunkować z oczywistych względów.
Natomiast pytanie o tak oczywistą rzecz, jak aktualny stan zdrowia Autora DO, która „leczy wszystkie choroby”, wywołuje tak ciekawe reakcje, że nic, tylko obserwować i wyciągać wnioski.
Ja Doktorowi Kwaśniewskiemu życzę zdrowia i spokoju. I nie zamierzam w odpowiedzi na korzyści jakie odniosłam dla własnej kondycji z lektury Jego książek oraz strony internetowej http://www.dr-kwasniewski.pl ani go obciążać ciekawością „nie na temat” dotyczącą Jego prywatności, ani podpisywać się pod Pana „dociekliwością”. Pan swoją prywatność tak chroni, że aż nie używa własnego nazwiska o innych danych nie mówiąc. Może ma Pan siebie za „równiejszego”?
Zapewniam Panią, że gdybym sprzedawał książki reklamujące dietę, która „leczy wszystkie choroby”, to pogodziłbym się ze statusem osoby publicznej, chyba że w międzyczasie przyznałbym, że jednak z tymi wszystkimi chorobami, a nawet połową to tak sobie żartowałem. Tak jednak nie jest.
Niniejszym dyskusję na temat zdrowia panów Kwaśniewskich i ich udziale w badaniach nt. diety, którą sami wymyślili, uważam za zakończony. O ile jednak problemy ze zdrowiem wśród szeregowych optymalnych można zrzucić na karb nieumiejętnego stosowania, to jak będzie w przypadku pomysłodawców? Którym podobnie jak propagatorom życzę duuużo zdrowia.
Diet jest wiele, więc czemu się Pan nie zajmie choć jeszcze kilkoma innymi? Książki też o nich (dietach) są. To jedno. Drugie: czy oczekuje Pan że autor podręcznika do angielskiego czy matematyki odpowiada za poziom znajomości języka, czy matematyki u osób które nabyły owe podręczniki? Nie pozostawia Pan żadnego pola dla sukcesów ani nauczycielom, ani uczniom czy ich opiekunom? Nie przeszarżowuje Pan?
Ponieważ stosowałem sam tę dietę, więc jestem zainteresowany również tą dietą. Poza tym czy zainteresowanie tą dietą wyklucza zainteresowanie innymi i odwrotnie?
Druga część wypowiedzi świadczy o tym, że moja poprzednia wypowiedź nie została zrozumiana. Ja wcale nie uważam, że problemy zdrowotne u stosujących ŻO biorą się tylko z błędów w zrozumieniu lekarza „Kwaśniewskiego i jego wiedzy”, ale również z konsekwentnego ich stosowania.
Kiedyś córcia lat 5 koleżanki informowała mnie że umie angielski. Trzy słowa znała. Dziś tym językiem operuje swobodnie, ale zanim co wiele osób – nauczycieli i nie tylko – jej postępy weryfikowało tym samym pomagając jej panować nad rozwojem w tej dziedzinie. Panu ktoś znajomość DO weryfikował? Nazwiska proszę ?
I weryfikacja u lekarzy oraz doradców żywieniowych też może nie pomóc, bo zdarza się że teoria sobie, a praktyka sobie. Z wieloma osobami o ich sposobach stosowania DO rozmawiam więc nie mogę nie wiedzieć. No i osobiste doświadczenia też mam.
Coś dla przykładu – http://www.stachurska.eu/?p=8609 . Na http://www.forum.dr-kwasniewski.pl podobnych nieporozumień jest mnóstwo.
dr nauk med. Mariusz Głowacki i lek. Pala.
Deipnosophist pisze:
Maj 27, 2014 o 10:00
„Prywatne decyzje? Jeśli ktoś jest autorem książki o ŻO/DO, to naturalne jest, że ktoś, kto stosuje/stosował dietę zalecaną przez Autora, jest ciekaw jego stanu zdrowia po wielu latach stosowania, szczególnie gdy kilka lat temu jego stan zdrowia mógł wzbudzać lekki niepokój. A nie ma możliwości, by zdobyć takie informacje, bo p. Kwaśniewski od paru lat nie pokazuje się publicznie. W związku z tym Autorka bloga, która z zapałem neofity promuje dietę, być może ma informacje uzyskane z pierwszej ręki, szczególnie że często przywołuje słowa syna Kwaśniewskiego (które oczywiście nie są już prywatnymi opiniami, tylko najprawdziwszą prawdą o dietetyce )
Co do Twojej deklaracji, że nie jesteś optymalny, to optymalizm to jednak kwestia odpowiedniego BTW, a nie deklaracji czy też chęci przynależności do stada (bądź nie)”
Tak prywatne decyzje, bo przypomnę, że Twoje pytanie dotyczyło udziału Jana Kwaśniewskiego w badaniu wysiłkowym, co, pomijając wiek Doktora, jest niebywałe śmieszne, bo pytanie zadałeś Teresie.
Skoro Cię to interesuje, zapytaj Doktora.
A jeśli tylko proporcje BTW są dla Ciebie wyznacznikiem bycia optymalnym lub nie, to nie dziwi, że już nim nie jesteś…
Doktor ma obecnie 77 lat, czyli co najmniej kilkanaście lat mniej niż różni dziarscy staruszkowie, o których głośno w mediach za sprawą codziennie uprawianego sportu (co zresztą sprawia im sporą radość). Nie wiem poza tym, co jest śmieszne w tym, że zadałem pytanie propagatorce ŻO, która zresztą wkleja informacje od TK o badaniach.
Chętnie bym zapytał, jeśli otrzymam numer telefonu bądź adres email doktora. Zadałbym to pytanie również na forum dr-kw…, gdyby rejestracja nie była wyłączona.
Co do mojej optymalności, to BTW oczywiście nie jest jedynym wyznacznikiem. Co prawda nie jadałem różnych mazurków i innych wynalazków, które jadają różni najprawdziwsi z najprawdziwszych optymalnych, ale moje przepisy pochodziły zarówno z produktów polecanych przez Kwaśniewskiego, jak również ich proporcja była zgodna z zalecanym. Nigdy zresztą nie nazywałem się optymalnym, ale de facto nim byłem. Ale już nie jestem. Na szczęście. Gdyby problemy zdrowotne były poważniejsze i nieodwracalne (z uwagi na wiek i aktywność fizyczną takie nie są), to zapewne rytualnie wszyscy tzw. optymalni by się ode mnie odcięli. Dzięki temu ŻO jest najlepszą dietą, bo nie sposób na niej zachorować. Jeśli chorujesz, nie jesteś optymalny. Proste?
Gadasz jak rozpuszczony maminsynek, który nie umie sam się zarejestrować na forum, zdobyć nr telefonu, jeśli chce, skorygować sobie diety i powtarza po innych wyświechtane brednie.
Cóż, wytrzyj sobie nos i spróbuj sam przeżyć swoje życie.
Powodzenia!
skorygowac diete? Zartujesz? DO jest szkodliwa w dluzszej perspektywie czasowej i ja juz to wiem. Ciekaw tylko jestem stanu zdrowia JK (pewnie sie dowiemy za jakis czas) i rownie ciekawy sekciarskiego zachowania akolitow. Co niezmiennie mnie smieszy.
Teresa, ale Ty tutaj masz ponurą sektę „Opus Dei…”) ?
stara spiewka, bo raz czy dwa uzylem komputera korzystajac z miejsca, w ktorym chwilowo przebywalem i optymalni detektywi ustalili ze jestem z Opus Dei :)))). Oczywiscie nieuprawnione wnioski, ale po co sie koncentrowac na temacie, jak mozna popaplac od rzeczy? Niezmiennie ad personam. Zdrowia zycze
” DO jest szkodliwa w dluzszej perspektywie czasowej i ja już to wiem.-Dei…..
Oczywiście ,że jest szkodliwa podobnie jak ” wódka ” NIE” szkodzi moim wrogom ” – J. Urban
„Zadałbym to pytanie również na forum dr-kw…, gdyby rejestracja nie była wyłączona.”
buahahaha Skoro nie potrafisz zarejestrować się na forum, no to rzeczywiście dla własnego dobra nie zabieraj się za ŻO/DO. To nie jest żywienie dla ludzi cierpiących na poważne ograniczenia intelektualne, niesamodzielnych i o roszczeniowej mentalności.
buahahaha Skoro nie potrafisz zarejestrować się na forum, no to rzeczywiście dla własnego dobra nie zabieraj się za ŻO/DO.
Jak widać, gość (Hank, Piosza, to ty leczysz ciepłem i odkrywasz tajemnice Słowian?)
nie potrafi zrozumieć paru zdań, że nie tyle nie zabieram się za ŻO, ale. Zresztą nie ma potrzeby tłumaczyć.
o roszczeniowej mentalności.
Gość jest śmieszny, a nawet nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo, pisząc takie słowa na stronie stachurskaeu
A co do rejestracji, nie rejestrowałem się, bo jeśli ktoś robi takie zastrzeżenia w sprawie rejestracji dla przeciętnych użytkowników, którzy nie czytali forum, a po prostu szukają informacji i skąd mają znać te ciekawe procedury, to widać… Zresztą komu chce się czytać ten słowotok nic nie wnoszący. Ale właśnie wysłałem zgłoszenie Zobaczymy, czy Admin nie zauważy tego maila, pogrążony w dobrostanie lub o nim zapomni, jak to już czasem bywało.
Mimo wszystko nie ma to jak dobry humor z rana, a jak zostanę zarejestrowany po mailu na toan(at)q4.pl, to humor będzie nawet lepszy
Deipnosophist poznałem takich jak Ty w Swiss. Co słychać u doktora? A no leczy go inny lekarz,lekarz z W-awy, bo doktor kadmem jest (pod)truty. Nie wiesz tego?! W jakim kręgu się obracasz??Chcesz podam Ci kontakt i już myśleć nie będziesz musiał?
Gorszego faux pas nie można popełnić ? lol ?
to podaj: deipnosophist@wp.pl
a co do myślenia, co to ma wspólnego? Jakiś ciąg przyczynowo-skutkowy, zamiast LoL i :D?
Deipnosophist, rejestracja na forum jest ręczna (aktywowana przez administratora) co jest zwykłą obroną przed rejestracją spambotów i trolli. To żaden wyjątek, na wielu forach tak jest, że trzeba czekać na decyzję administracji.
I jeszcze: Ty nie „jesteś zainteresowany tą dietą”. Jeżeli niej byłeś a nie jesteś, to byłeś nią zainteresowany.
Pozdrawiam
A to ciekawe. To podaj proszę przykład forum, gdzie po kliknięciu na Rejestracja, pojawia się komunikat „Rejestracja jest obecnie wyłączona”, zamiast „aby zarejestrować się, wyślij email na…”
Co do drugiej części wypowiedzi, to niestety mylisz się. Dalej jestem nią żywotnie zainteresowany: obserwuję np. długofalowe efekty u osób ją stosujących. Takich śmiałków nie brakuje. Zresztą środowisko Optymalnych jest ciekawe również pod paroma innymi względami.
Deipnosophist chcesz ten namiar, czy nie chcesz? ? Jego imię to A.M. lol ?
A na moim mailu jak nie było żadnego namiaru („Chcesz podam Ci kontakt”, jak nie ma potwierdzenia rejestracji na forum. Ot, cały ruch Optymalnych Piaskownica !LOL! ?
„Śmiertelnej choroby dr. Kwaśniewskiego” ciąg dalszy. Który to odcinek tego ośmioletniego serialu? W pierwszej serii było coś o raku krtani, w drugiej o zatruciu metalami ciężkimi przez Ukraińców. Ciekawe, co zagorzali fani wymyślą teraz. Może jakieś choroby tropikalne?
Toan:
Odp: Śmiertelna choroba dr. Kwaśniewskiego!?
« Odpowiedz #17 : 2006-04-02, 10:48:50 »
Wracając jeszcze do „komunikatu”, aby zakończyć temat i do niego nie WRACAĆ-
1. po puszczeniu plotki o „raku krtani” przez osoby z tematu „poznajmy ich”- natychmiast zamiast „słowa pisanego” pojawił się „dźwięk” na stronie internetowej, ale dalej „wiadomo z „pierwszej ręki”, że Jan Kwaśniewski ciężko choruje na krtań”. Dźwięk się przyjął ponieważ odwiedziny strony gwałtownie wzrosły (za co dziękuję)
2. „Pierwsza ręka” nigdy nie stosowała ŻO, choć teorię ma opanowaną w stopniu zadowalającym.
3. „Pierwsza ręka” widziała ostatnio Jana Kwaśniewskiego (i rozmawiała ) chyba trzy lata temu (albo dawniej – nie mam pewności). „Pierwasz ręka” nic nie wie o Janie Kwaśniewskim – a jeśli, to jedynie z plot preparowanych na zamówienie.
4. Ponieważ po puszczeniu „ploty” o”raku” odbierałem dziennie kilkanaście telefonów „Czy aby Jan Kwaśniewski jeszcze żyje” – od blisko dwóch lat mam nowy ZASTRZEŻONY nr telefonu i święty spokój. Teraz „męczy” się Biuro OSBO – tu wiedzą w jakim stanie jest Jan Kwaśniewski.
5. Jak mawia Jan Kwaśniewski -„jest pewien poziom absurdu, na który się nieodpowiada…”
6. Po czterdziestu latach stykania się z ludzkim chamstwem, bezdusznością, kłamliwością… mam w głębokim poważaniu, co się mawia o Janie Kwaśniewskim o mnie i najbliższych (odporność nabyta), choć zawsze może coś zaskoczyć np: Komisja Rewizyjna OSBO Laughing Laughing Laughing. W ciągu tych czterdziestu lat historii ŻO, spotkałem również wielu szlachetnych, życzliwych i dobrych LUDZI. Oni zawsze mogą liczyć na pamięć, pomoc i oddanie.
7. Na posiedzeniu ZG OSBO (18.03.06) powspominaliśmy z Panem Jany -Prezesem OSBO trochę stare czasy, a słuchacze – jakby „osłupieli” poznając kulisy działania „wielkich zasłużonych” i im podobnych. Napiszemy chyba współnie „Tajną historię OSBO’, w której podamy fakty i dokumenty większości nieznane – po lekturze będzie można łatwiej zrozumieć…
8. WYSTARCZY.
Na koniec – wszystkim Użytkownikom tego Forum życzę zadowolenia z jego działania i treści na nim zamieszczanej.
„Zresztą środowisko Optymalnych jest ciekawe”
Środowisko roszczeniowych mikkolubów, niepotrafiących zarejestrować się na zwykłym forum, zaś jest groteskowe. „lekka pedofilia”, „kobiety lubią gwałty”, „za Hitlera było lepiej” etc. – wszystko to doskonale sprawdziłoby się w jakimś teatrze groteski. Zapisz się tam z kolegami z nczas.com
” niepotrafiących zarejestrować się na zwykłym forum”
LOL ?
” roszczeniowych mikkolubów”
LOL ?
„lekka pedofilia”, „kobiety lubią gwałty”, „za Hitlera było lepiej” etc.”
LOL ?
„wszystko to doskonale sprawdziłoby się w jakimś teatrze groteski.”
O to, to. To jest właśnie teatr groteski
8. WYSTARCZY.
Nie wystarczy Oczywiście Paweł S. vel Piosza vel Hank nie zrozumiał, tylko wiernopoddańczo skopiował wypowiedzi Admina. Oto jak zwykłe pytanie o stan zdrowia (ale zapewne będzie możliwość spotkania z Doktorem na konferencji w Ciechocinku, prawda?) spowodowało, że niczym pies Pawłow słyszymy to, co zwykle. Nikt nie pisze o jakimś raku, tylko grzecznie się pyta, co u Doktora, którego dieta miała zapewnić długowieczność.
a jak z tym leczeniem ciepłem? To Ty jesteś Paweł Szydłowski, będący na „diecie Bogów”, czy nie? ?
” Dalej jestem nią żywotnie zainteresowany: obserwuję np. długofalowe efekty u osób ją stosujących. Takich śmiałków nie brakuje. Zresztą środowisko Optymalnych jest ciekawe również pod paroma innymi względami.” – Deipnosophist – co to w ogóle znaczy ? Dei -ok , sophist -ok ale razem ? – boży filozof/sofista ? – sofizmatyka – inteligentnie pokrętne tłumaczenie , że czarne jest białe i na odwrót.
Tak , to jest ” dieta dla zuchwałych ” ( wpisz to w google) , dla śmiałków co nie obawiają się takich jak Ty i ich skrzywionych myśli. Jeśli 10 lat stosowania DO nie pomogło to nie pomoże już nic, zresztą bardzo wątpię czy to aby na pewno była DO , czy tylko jej jakaś osobista „modyfikacja „, skutkująca właśnie takim zachowaniem jaki tu prezentujesz. Kolejny analityk się znalazł , kiedy już najwyższy czas na syntezę. Jak widzę ,że bawisz się w takiego JKM , co to chce rozpierduchy PE od środka a Ty środowisko wokół żywienia optymalnego i jego twórcy. Sektą nas nazywacie, jak tu wczoraj jedna taka napisała ,nie pierwszy zresztą raz nie pojmując zupełnie co to takiego sekta.
Jedynym długotrwały efektem stosujących żywienie optymalne prawidłowo jest , zdrowie psycho-fizyczne. Nie wszyscy to rozumieją bo jak widać zrozumieć nie potrafią nie dlatego żeby nie chcieli, ale nie mogą z przyczyn wynikających i zawartych w wiedzy Doktora. Ta myśl przewija się przez całą literaturę J. Kwaśniewskiego , to jest zauważalne. Cała poetyka ” Jak nie chorować ” to przekaz na najwyższym intelektualnym poziomie na jaki stać aktualnie niektóre osobniki rodzaju ludzkiego . Bardzo trudno jest dołączyć do tego poziomu , można się jedynie powoli zbliżać i nie wszystkim się to udaje. Dlaczego się tak dzieje jest również tam napisane, tego nie przeczyta się w żadnej innej książce.
Po mimo niewątpliwych osiągnięć technicznych ,ludzkości bardzo trudno/ciężko jest wybić się na poziom intelektu świadczącego o MĄDROŚCI .
Autor tych słów również siebie do nich nie zalicza , stara się jedynie wspinać na coraz wyższe poziomy ale nie jest to łatwe i nikt nie powiedział, nawet Doktor ,że będzie to łatwe. A ludzie by chcieli tak natychmiast( jakimś cudem najlepiej) , tylko tak się nie da.
Staszic i Sedlak mieli przebłyski takiej świadomości i jeszcze niewielu innych w historii.
Freud i Fromm świetnie zanalizowali psychikę i charaktery ludzkie ale nie doszli do źródła takich zachowań. Psychoanaliza to opis tego wszystkiego , co jest efektem zejścia z drogi właściwego zasilania organizmu ludzkiego w czynniki budulcowe i odżywcze , to jest to, czego nie wiedzieli Zygmunt i Eryk. Nie ma skutku bez przyczyny.
” Grzeszący przeciw przykazaniom stwórcy swego niechaj wpadnie w ręce lekarza. „- Syracha 38.15. Ludzie wierzą ,że jest Bóg ale Bogu nie wierzą i ” mozolą się na próżno „.
” Ponieważ sam wybrałeś i ziele ziemi jeść będziesz , przeklęta będzie ziemia z powodu twego „- Genezis – przestroga aktualna do dziś. Mądrość to połączenie wiedzy i doświadczenia.
„Prawda nie sprawia na świecie tyle dobrego ile złego sprawiają jej pozory” – F. de La Rochefouauld
J.Kwaśniewski posiadł i wiedzę i doświadczenie ale tylko dlatego nie może się to przebić , że więcej osób wierzy w kłamstwa , które przez to wcale nie stają się prawdą.
” Dostanie się ręce kilku lekarzy grozi śmiercią . ” – Menander . Ot , cała prawda o współczesnej medycynie ,im dłużej się leczysz tym bardziej jesteś chory.
” Właściwe odżywianie będzie medycyną jutra ” – L. Pauling . Już jesteśmy świadkami tego ” jutra „, którego wielu nie chce oglądać , mogliby za wiele stracić. Służba zdrowia , podobnie jak uzbrojenie , to największy biznes wszech czasów i taka prawda bywa niebezpieczna.
” Jeden człowiek nie może zmienić świata ale jeden człowiek może przekazać wiadomość , która zmieni ten świat. ” – D. Icke
A świat czeka na ” żywienie optymalne „( jeden człowiek , J. K. stworzył projekt zmiany świata) , żadne dotychczasowe chore próby jego zmiany nie przyniosły zapowiadanych efektów. Jest coraz gorzej co widzi już b. wielu ale wie jak dokonać zmian. A trzeba sięgnąć wreszcie po wiedzę dla ludzi najważniejszą , wiedzę o zdrowiu.
Pewnie zostanę uznany za sekciarza i to wielce nawiedzonego – niech i tak będzie , mam to gdzieś ,nie powiem głośno gdzie bo i to miejsce spełnia bardzo ważne zdanie w życiu człowieka( błędnie kojarzone z czymś hańbiącym).
* Deipnosophist – co to w ogóle znaczy ?
znaczy to, co znaczy. Jak się języków nie zna, to może chociaż google?
* zresztą bardzo wątpię czy to aby na pewno była DO , czy tylko jej jakaś osobista „modyfikacja „, skutkująca właśnie takim zachowaniem jaki tu prezentujesz.
już ustalilicie, że nie byłem na DO, a nawet jeśli byłem, to i tak to nie było DO Nawet nazwiska weryfikujące moje DO, które DO nie było, nie pomogły Cokolwiek bym nie napisał, to i tak nie byłem na DO. Ci, których poglądy są zgodne ze stadem, to nie muszą być na DO, bo i tak mają zdrową czynność umysłu (jak swego czasu nieszczęsny, ale hołubiony tu były MinFin). Taka logika
* . Jak widzę ,że bawisz się w takiego JKM , co to chce rozpierduchy PE od środka
Jedynie grzecznie zapytałem. Histeryczna reakcja więcej mówi o Was, niż wam się zdaje
* Sektą nas nazywacie, jak tu wczoraj jedna taka napisała ,nie pierwszy zresztą raz nie pojmując zupełnie co to takiego sekta.
Przez wiele lat broniłem Was przed określeniem „sekta” (m.in. publicystyka niejakiego Tekielego, który Was tak określa), ale widzę, że niektóe reakcje obronne są identyczne Zresztą, co to znaczy „Was”? Jakąś organizację, stowarzyszenie, czy zbiór anonimów zaludniających to forum?
* Jedynym długotrwały efektem stosujących żywienie optymalne prawidłowo jest , zdrowie psycho-fizyczne.
No na pewno. Jest taki jeden w necie na „diecie bogów”, który przy czytaniu własnych tekstów nie jest w stanie wymówić poprawnie lub bez momentu zawahania trzysylabowego wyrazu. Bardzo wam zaszkodziły słowa Kwaśniewskiego o lepszej czynności umysłów, bo teraz wielu z Was „zyskało mądrość”. A jak się takiemu mędrcowi pokazuje, że może niekoniecznie racja jest zawsze po jego stronie, to z pozycji „ałtorytetu” łaja nieszczęśnika, bo on, Panie, od 15 lat żółtka je, więc co tamten może wiedzieć.
* J.Kwaśniewski posiadł i wiedzę i doświadczenie
To dlaczego taką histerię wywołuje zwykłe pytanie o aktualny stan zdrowia? Nie wspominając już o specyficznej dialektyce, która nakazuje wyrzucać poza obręb Optymalnych wszystkich, komu dieta, nie daj Boże, zaszkodziła. Bo Dieta nie szkodzi, bo szkodzić nie może
No to bez googlowania byłem b. blisko co do nicka , faktycznie chyba nadmiar żółtek mi ” zaszkodził „. A co do reszty , to powiem tak intelektualnie poprawna pisaninka o wszystkim i o niczym.
„Bo Dieta nie szkodzi, … ” – szkodzi moim wrogom . hahaha
* No to bez googlowania byłem b. blisko co do nicka
Tak blisko, jak i z większością co tu piszesz
A czego Ty nie rozumiesz – hahaha
Nie rozumiem, dlaczego moi dyskutanci tutaj pokrywają brak argumentów wyrażeniami imitującymi śmiech:
Mariusz – LoL ?
Opty – hahaha
Hank / Piosza / Paweł S(zydłowski?) – buhahaha
Charakterystyczne, prawda? A wystarczyłoby użyć choć jednego merytorycznego argumentu…
No czego Ty człeku chcesz , skoro nie rozumiesz czegoś to może być albo smutne albo śmieszne ,w zależności o co chodzi każdy reaguje po swojemu. haha hehe haha – śmiech to zdrowie – każdy Ci to powie. Malkontent w każda stronę !
chcę konkretów A tu każdy z wyższą czynnością mózgu, a na proste pytanie nie potrafi odpowiedzieć
Na jakie pytanie np. ja nie odpowiedziałem – he ? hehehe
Jestem optymalnym niezrzeszonym i nic nie wiem o zdrowiu czy chorobie Doktora poza tym co przeczytałem tutaj . Jak dla mnie jest zdrowym nie aktywnym ( jak kiedyś) teraz człowiekiem. ” Wychował ” swoich następców o wiele młodszych i teraz oni kontynuują zaczętą przez niego robotę – co w tym dziwnego, że zawodowo jest teraz nieaktywny ? 77 lat to piękny wiek ,obyśmy wszyscy doczekali takiego ! Oczywiście życzę Mu jeszcze dużo lat w zdrowiu, którego propagatorem niestrudzonym był ( i jest ) przez blisko 50 lat.
Ale na mój rozum Doktor jeszcze ma w zanadrzu jedną bardzo ale to bardzo ciekawą książkę i tylko czekać aż będzie wydana. O czym ? – sam jestem ciekaw bo ma o czym pisać.
obawiam się, że nie zostanie wydana. To tak na mój nieoptymalny rozum Mimo że Doktor sygnalizował to w swojej innej książce.
Deipnosophist pisze:
Maj 29, 2014 o 07:40
A to ciekawe. To podaj proszę przykład forum, gdzie po kliknięciu na Rejestracja, pojawia się komunikat „Rejestracja jest obecnie wyłączona”
Jest mnóstwo takich for, dziwię się, że w ogóle coś takiego piszesz. Spróbuj zarejestrować się na tym forum https://what.cd/index.php
Powodzenia, i nie doszukuj się wszędzie spisków.
Pozdrawiam
BitTorrent tracker to świetny przykład na forum, które ma (?) promować zdrowy styl odżywiania W każdym razie ja nie zostałem zarejestrowany. Spisków się nie dopatruję, to nie ja insynuuję, że jestem z Opus Dei:) Zadaję konkretne pytanie. Efekt: dostaję masę przytyków, że jestem niesamodzielny etc., wysyłam zgłoszenie i… nic. Więc wysnuwam wniosek, że to forum to kółko wzajemnej adoracji ok. 10 użytkowników, ktorzy nigdy nie zadadzą takiego pytania, bo się Admin wkurzy ;). To nie jest teoria spiskowa
CIekawostka: Admin właśnie ogłosił, że dzięki krytykom forum bije rekordy popularności (pobiło 800 tys. wejść). W sumie zabawne. Można na własną rękę sprawdzić, ile mniej więcej unikalnych użytkowników wchodzi na stronę dr-kwasniewski.pl. Liczba jest orientacyjna, ale daje pogląd, jaka jest popularność forum (no bo taki użytkownik Renia sama generuje pewnie minimum kilkadziesiąt wejść dziennie na forum). A więc unikatów dziennie jest 880, czyli rząd wielkości max 1000-1200 (takie pomiary są ograniczone pewnym błędem, dlatego zakładam, że mogło ostatnio skoczyć). Taki to magiczny sukces forum, czyli w skali przeciętnej strony o żywieniu żaden.
Deipnosophist pisze:
Maj 29, 2014 o 17:07
„BitTorrent tracker to świetny przykład na forum, które ma (?) promować zdrowy styl odżywiania W każdym razie ja nie zostałem zarejestrowany. ”
Skąd mniemanie, że to musi być dodatkowo forum o zdrowym odżywianiu? Chciałeś przykład to dostałeś, nie chce mi się tracić czasu na szukanie forum, które spełni Twoje kryteria, które nagle stawiasz. Ważne jest, że takie mechanizmy (fora zamknięte) to normalna rzecz i nie ma w tym nic sensacyjnego. Dzisiaj w dobie botów reklamowych to coraz częstsze rozwiązanie. Proszę się spróbować zarejestrować na forum Biosłone. Tam niby rejestracja jest wlączona ale admin i tak nie aktywuje kont, więc na jedno wychodzi. Czy to też jakiś spisek?
Pozdrawiam
chocby dlatego, ze nikt na forum kwasniewskiego nie sciaga nielegalnie oprogramowania, wiec nie trzeba obawiac sie namierzenia przez sluzby A co do zabezpieczenia przed spamem, to wystarcza CAPTCHA. Natomiast ja wysłałem swoje zgłoszenie wczoraj i zero odzewu. Ot, tak to działa. Żaden spisek, zwykłe kółko wzajemnej adoracji, bez koniecznosci odpowiadania na trudne pytania:)
A co do Bioslone, to nie mam zdania, bo nie wiem dokladnie, cóż to. Ale czytając fora, to opinie są b. mieszane, do opinii nawet b. wrogich, podobnie jak z dieta kwasniewskiego, więc nic dziwnego, że gość sobie cenzuruje publike, jak na forum dr-kwasniewski. Ale nie dorabiajmy do pospolitej cenzury zadnych teorii
Deipnosophist, mogę Ci podać parę przykładów innych tematycznych for, które są zamknięte i też trzeba pisać „podanie” do admina, ale chyba nie ma takiej potrzeby Ważne, że takie fora istnieją i takie typy rejestracji są, to powinno wystarczyć. Właściciel może robić ze swoim forum co mu się żywnie podoba, na przykład na forum DD można sobie zakładać tyle kont ile się komuś podoba. Każde forum ma swoje zwyczaje, swoją specyfikę i tak naprawdę to mówienie komuś co powinien albo czego nie powienien robić ze swoim forum, to zaglądanie sąsiadowi przez płot i mówienie, żeby skosił trawnik, bo nam się nie podoba Nieprawda?
Pozdrawiam
To bardzo ciekawe, jak stado bezmyślnych klakierów (oprócz opty, bo tu widać myślenie) na bardzo zasadne i logiczne pytanie przekrzykuje się w wymyślaniu bezsensownych, czczych odpowiedzi.
Jak to się przyjęło „o wierze się nie dyskutuje”, może Deipnosophist obraża uczucia religijne „optymalnych”? Przecież pytanie o stan zdrowia doktora to świętokradztwo!?
W każdym innym przypadku można dyskutować ile i w jakim zdrowiu przeżył ten, czy tamten, jaką aktywność fizyczną, zawodową prowadził, na tej podstawie próbować wysuwać wnioski. Kiedyś wklejany był dziadek w wieku 93 lat, który pięknie opowiadał o zdrowiu, sporcie, przemijaniu, aktywności…
Więcej chyba nie trzeba dodawać, schowajcie doktora w najgłębszy zakątek, bo nikt normalny, nie wierzy w to że doktor jest zdrowy… (wcale niekoniecznie z powodu diety) I jeszcze więcej krzyku róbcie, jak ktoś zada sensowne pytanie. Jedno u optymalnych jest niepokojące (widać to na forum.dr-kwasniewski, tutaj, ogólnie wszędzie gdzie się pokażą) – wysoki poziom agresji, stresu, poddenerwowania, myślę, że nie jest to do końca pozytywny objaw.
ps. Panie Deipnosophist, nokautuje Pan w każdym poście, total KO
Ciekawa dyskusja o tym blogu (i forum DD)…
na forum dr-kwasniewski.pl
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4025.from1401433990;topicseen#msg299441
* jakiś mazgaj od Teresy,
* Małe pieski Cool
* Dziwni ludzie.
* Szkoda czasu na frustratow,
* wiecznie niezadowolony malkontent-krytyk
* Jak ktoś jest złamany przez samą naturę, to nic mu nie pomoże
Zaprawdę ciekawa Parę wyimków Dość zabawne, bo towarzystwo potrzebowało kilkunastu postów, żeby podsumować moją i nie tylko moją działalność, ale:
* nikt nie wpadł na pomysł, że aby moje „szczekanie” nie było wciąż „szczekaniem zza płotu”, to wystarczy mnie zarejestrować, bym mógł zadać te kilka pytań A mail rejestracyjny zgodnie z moimi przypuszczeniami pozostał bez odpowiedzi
Ale to prawdopodobnie nie nastąpi, bo to pytanie jest równie kłopotliwe, co pytanie w sprawie dokumentacji w sprawie wyleczeń na DO, co swego czasu postulował niejaki Verbal. Całe „szczekanie” by ucichło Ale co jeśli nic poza szczekaniem się nie ma do zaoferowania i „szczekanie” jest ucieczką przed niewygodnymi pytaniami?
Panie Mandaryn, jakiś głos rozsądku tutaj w końcu Choć pewnie zostanie Pan uznany za moje alter ego (teorie spiskowe zawsze na propsie).
Renia napisała: Oni widocznie chcą tam „brudzić”, gdzie widzą możliwość odstraszenia potencjalnych „kandydatów” na DO…
My, Deipnosophist, chcemy tu brudzić, bo jesteśmy z Opus Dei i naszym celem jest oplątanie świata naszymi ciemnymi powiązaniami i ostateczny triumf koncernów farmaceutycznych i….
A tak naprawdę to nasze Deipnosophistów pytanie zostało sformułowane powyżej i jak odrzucić nieśmiałe sugestie użytkowników, że jesteśmy z Opus Dei, że jesteśmy idiotami, smarkaczami, nie znamy się na niczym, nic nie rozumiemy, a nasze pytanie ma wywołać konflikty na tle etnicznym etc,, brzmi:
a czy dr Kwaśniewski z synem poddadzą się badaniom?
„My, Deipnosophist, chcemy tu brudzić, bo jesteśmy z Opus Dei i naszym celem jest oplątanie świata naszymi ciemnymi powiązaniami i ostateczny triumf koncernów farmaceutycznych i….”
hehe dobre
Deipnosophist,
a kogo Pan tu o to pytał? Na domiar – nieporozumienia – badania mają być robione sprtowcom, więc może osobom młodym? Kontakt do PAN-u został podany.
Próbowałam analogii na przykładzie podręczników do języka angielskiego i matematyki, ale nie spotkały się z zainteresowaniem. A mógł Pan policzyć liczbę spotkań z nauczycielami, aby którąś z dziedzin opanować? Jeśli ktoś jest 10 lat na diecie i nie jest z niej zadowolony to jak może być zrozumiałe dlaczego tak długo się na niepowodzenie godzi? Kontakty z doktorami Palą i Głowackim nie okazały się pomocne? Zawiodła komunikacja, czy coś innego?
Korzystam z Diety Optymalnej od dziewięciu lat i jest mi z nią bardzo dobrze.
To zacytuję to, co Pani wkleja:
Zaproszenie kierowane jest do zdrowych osób, aktywnych, stosujących Dietę Optymalną dłużej niż 1 rok, które nie rozpoczęły jej stosowania w celu redukcji masy ciała.
O jakich sportowcach Pani więc pisze? O jakich osobach młodych?
Pytanie jest skierowane do tych, którzy wiedzą, lub do tych, którzy mają możliwość zapytać zainteresowanych. Tacy chyba są tutaj, prawda?
Co do analogii, nie spotkała się z zainteresowaniem, bo była nie na miejscu (podobnie jak link do wypowiedzi gościa, który popijał sobie). Co to ma wspólnego w ogóle ze mną?
Spotkania z Palą i Głowackim nie okazały się pomocne, bo jako rozwiązanie moich problemów podsuwali mi pomysły z książek Kwaśniewskiego, które już znałem i wcześniej sam wypróbowałem bez efektów.
Co do drugiej części wypowiedzi, pisałem o tym: ŻO jest dobra po przejściu z diety mieszanej i odczuwa się pozytywne skutki. Moim zdaniem, przy dłuższym stosowaniu może uwidaczniać się negatywny wpływ na zdrowie.
Korzystam z Diety Optymalnej od dziewięciu lat i jest mi z nią bardzo dobrze.
I bardzo dobrze, pytanie tylko, czego to dowodzi. Na podstawie swojego dobrego samopoczucia reklamuje Pani dietę jako remedium na wszystkie (albo prawie wszystkie) choroby? Ja stosowałem dietę 10 lat i mi nie wyszła na zdrowie i jedyne, co państwo mają do poiedzenia, że nie byłem na DO:)
Bez solidnych badań to będzie słowo przeciwko słowu. Ktoś w środowisku Optymalnych w ogóle zadał sobie pytanie o możliwe przyczyny zachorowalności na raka wśród Optymalnych? Czy wystarcza Państwu zdanie z książki Kwaśniewskiego, że na DO na raka zachorować nie można, ergo jeśli ktoś zachorował, to albo źle stosował, albo był już schorowany przed przejściem na DO (co zresztą kłóci się z deklaracjami, że na DO rak się nie ostanie)
Panie Deipnosophist,
oczywiście, że nikt z „opty-betonów” nie zadaje sobie pytań o nowotwór, bo przecież to faux-pas. Dopóty, dopóki nie zachoruje. A potem znana śpiewka:
„on nie był na do”, „on podjadał”, „on pił piwo”, itp. bzdury.
Ciekawe kto następny po małżonce Pana Deca? Ciekawe gdzie te rzesze optymalnych? Ciekawe czemu tak wiele ludzi rezygnuje po paru latach ze ścisłego DO/ŻO? Ciekawe, dlaczego na forum dr.kwasniewski pierwsze skrzypce grają goście, którzy są „optymalni” od pięciu miesięcy, a już ci z trochę większym doświadczeniem drapią się po głowie?
ps. nawet Zyjon dał się sprowadzić do niewolniczego bytu i bezmyślnego wtórowania wodzowi, mimo, że jeszcze parę miesięcy temu miał jaja jak balony (ciekawe kiedy go wyrzuci jak innych optymalnych takich jak Krystyna Opty):
„jerzyk napisał/a:
Właśnie zostałem zbanowany na forum Kwaśniewskiego przez Toana za pytanie o Krystynę Opty.
Niezle pato, a potem sie taki kwasniewski dziwi, ze zebral 900 glosow. W ogole to mi jakos przywodzi na mysl, czy przypadkiem ten pan nie jest milosnikiem tworczosci kilku zmarlych dyktatorow i milosnikow totalitaryzmu, gdzie niewygodne za poglady spotykala znacznie wieksza kara. Paranoja, i w dodatku biorac pod uwage, ze ten facet jest chyba po 40, to calkiem dla mnie dziwne. Zaorac to cale kwsniewki.pl”
http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=187577#187577
Deipnosophist to jest COOLER z forum DD. Te same teksty. Skacze po blogach i pieprzy od rzeczy… 8)
Niestety, jak zawsze kulą w płot Na forum dobradieta mam konto, ale rzadko tam piszę, teraz praktycznie w ogóle. Już bliżej był strzał z Opus Dei.
pieprzy od rzeczy… 8)
Napisałem powyżej parę, mam nadzieję, istotnych rzeczy, dla optymalnych. Warto sprawdzać swoje zdrowie, bo widzę, że panuje moda na rzadkie badania się, bo na diecie idealnej nie ma chorób przecież. Niestety są. Warto o tym pamiętać, bo jak się pojawią, to jedyną reakcją towarzystwa wazajemnej adoracji, będzie „nie stosowałaś ŻO”. Czego Pani nie życzę. Naprawdę.
Dietę optymalną „można” sobie wymyślać jak się chce, przykład:
„Szymon Sulgoski Myślę, że najkonkretniejszy namiar to strona:
http://dietaoptymalna.com/
Miałem w swoim życiu kontakt z 2 lekarzami optymalnymi (p. Pala i jeszcze jeden z Warszawy, nazwiska musiałbym poszukać), ale szczerze mówiąc mi nie pomogli mi rozwiać wątpliwości. Przez forum lekarza Kwaśniewskiego skontaktowałem się z lek. Ewą Bednarczyk-Witoszek (2006 r.), która zaleciła pewne korekty w diecie (m.in. odnośnie tłuszczu, o którym piszesz w innym wątku + rotacja produktów mlecznych). Niedawno za sprawą problemów z alergią postanowiłem odświeżyć sobie jej zalecenia – zamówiłem książkę Dieta Dobrych Produktów z tej właśnie strony. Kontakt mailowy super, EBW zapewniła mnie, że w przypadku pytań, mam pisać – porady mail bezpłatne (zresztą książkę wysłała, zanim przelałem pieniądze na konto). Teraz stosuję jej zalecenia po przeczytaniu książki i mogę tylko powiedzieć, że… działają. Ale każdy musi sprawdzić na własnej skórze Oczywiście jeśli chce.” Źródło – https://www.facebook.com/#!/groups/137985096222891/permalink/740628982625163/?comment_id=742998759054852&offset=0&total_comments=40 .
Ciekawe czemu dr Ewa Bednarczyk-Witoszek nazywa swoją dietę dietą optymalną, skoro jej propozycjom z dietą dr Kwaśniewskiego nie jest po drodze? Polityka marketingowa?
a co wspólnego ma dieta Bednarczyk-Witoszek z tym, o czym dyskutujemy? Chce teraz Pani mi wytłumaczyć, że nie czytałem 2004 roku książek Kwaśniewskiego, tylko Bednarczyk-Witoszek i nie wiedziałem, co stosuję?
Dobra Deipnosophist , staram się zrozumieć Twoje wątpliwości . Powiedz w takim razie co się stało ,ale konkretnie bez bajerów. Sam J. Kwaśniewski pisał , że trzeba badać i wątpić powołując się przy tym na znanych powszechnie mędrców.
Co się stało po 10 latach , że zwątpiłeś i przestałeś stosować DO( ewentualnie co stosujesz teraz i jak Ci to służy) ?
Z tego, jak myślę będzie można wyciągnąć też jakąś nauczkę na przyszłość.
Trzeba czasami posłuchać głosów z innej strony zagadnienia.
Zadałem proste pytanie. Nikt mi nie raczył odpowiedzieć, a spowodowałem jakiś strumień prymitywnych odpowiedzi (szczególnie ciekawy jest przypadek niejakiego Gavroche, który dokonał właśnie autokompromitacji na forum obok. Tylko biedak, jak kiedyś stwierdził Admin, jeszcze przed jego rejestracją tamże, ma kłopot z myśleniem, i nie zdaje sobie z tego sprawy). Autorka bloga co i rusz wyskakuje z jakimś postem zaczepnym w stosunku do mnie, a jak dostanie replikę, na którą nie jest w stanie odpowiedzieć, znowu milczy, by wyskoczyć znów z czym abstrakcyjnym (badania dla sportowców, jakieś diety-bzdety etc.). Zacznijcie rozmawiać, jak biali ludzie, to też chętnie podzielę się wątpliwościami.
No to zaczynamy – piłka po twojej stronie boiska.
Naprawdę piszesz poważnie?
Deipnosophist pisze:
Maj 23, 2014 o 20:43
a czy dr Kwaśniewski z synem poddadzą się badaniom?
…albo przynajmniej sam syn
Deipnosophist i mandaryn, jaką dietę Panowie macie, że tak głupio gadacie?
Opty: Powiedz w takim razie co się stało ,ale konkretnie bez bajerów.
Renia: Deipnosophist i mandaryn, jaką dietę Panowie macie, że tak głupio gadacie?
To Ci Renia odpowiedziała Widzisz, dyskusja z Wami nie ma sensu
Nie wiem – opisałem już swoją sytuację oraz co o tym myślę , czy muszę jeszcze raz ?
Nie wiem czy powinni , szczególnie Doktor . Nie wiem na czym te badania miałyby polegać i wg. jakich/czyich parametrów ( na jakiej podstawie uznanych za właściwe) i czy dla wszystkich grup wiekowych( jakie przedziały) ( człowiek starzejąc się czy to na DO czy nie traci swoje wartości zwłaszcza fizyczne – wyjątki bywają oczywiście, np. pan Atemborski i inni). Jak porównać tego , który długo stosuje DO i ten , który jedynie rok z” hakiem „, nawet w tym samym przedziale wiekowym ? Jakie wartości przyjąć dla mężczyzn a jakie dla kobiet ? Na czczo , czy nie ? Jaki wpływ na to będą miały warunki fizyczne poszczególnych osób – tężyzna fizyczna , wzrost , wykonywane zawody itd.
Czy uzyskamy kolejne wyniki , których interpretacja będzie sumą subiektywnych odczuć badających ?
Bo mi zaczyna to przypominać badanie IQ , które obśmiał w swej ostatniej wydanej u nas w br. książce prof. R. Dawkins – ” Kapłan Diabła” .
Czy aby nie przyjdzie nam zmierzyć się ze zjawiskiem ” nadczłowieka ” tak wieszczonego przez F. Nietzschego po ” przewartościowaniu wszystkich wartości ” ? – wybiegam teraz trochę przed szereg ale coś mi podpowiada ,że na taka drogę wejdziemy .
No cóż, ale nie odpowiedziałeś też na moje pytanie – chyba to nie tajemnica ?
„Deipnosophist i mandaryn, jaką dietę Panowie macie, że tak głupio gadacie?”
haha mistrzostwo świata, przykład „prawidłowej czynności umysłu” wspomaganej pestkami moreli ?
„To Ci Renia odpowiedziała Widzisz, dyskusja z Wami nie ma sensu :)”
Okazuje się , że w trakcie pisania postu wyście już sobie powiedzieli małe co nie co ,tylko kogo to satysfakcjonuje ? bo mnie nie.
Deipnosophist pisze:
Maj 30, 2014 o 21:40
==================
Sytuacja w środowisku optymalnych jest absurdalna.
Ma dużo racji w/w apsztyfikant, czyli DEi….
Wystarczy otworzyć http://www.forum.dr-kwasniewski.pl
to jest kpina z rozumu; rozumny człowiek, jak coś robi,
to robi to dla drugiego człowieka a nie dla siebie, otwiera drzwi przed drugim a nie je zamyka.
To jest wielki wstyd!!!!
To forum, które stworzyli Kwaśniewscy jest dla potrzebujących ostatniej rady, dla prostych ludzi zaledwie umiejących pisać.
Jeżeli ma być taka jak teraz nie lepiej zniknie, i nie niszczy wspaniałej idei…..
A co tu mamy ; grajdołeczek dla kilku wesołków, którzy robią sobie z poważnej sprawy jaką jest żywienie człowieka
— pośmichujki, za przeproszeniem pani Tereso!
inaczej tej błazenady nazwać się nie da.
Doświadczenie: które ma niby być przeprowadzone jest bzdurą,w tytule tego wątku, nie warto tym pisać.
Doświadczenia trwają, wystarczy spojrzeć na swojego rozmówcę, jeżeli potrafi się wyciągać wnioski z wiedzy dr Kwaśniewskiego : wszystko widać na twarzy, w sylwetce, zabarwieniu skóry w nogach..
Toczą się bez przerwy wielkie doświadczenia żywieniowe: na Białorusi; ich prezydent prowadzi to doświadczenie, już widać rezultaty,
W Chinach temat rzeka…..
W Islandii dzięki ciągle przebiegającemu tam doświadczeniu żywieniowemu – przepędzono na cztery wiatry globalistów,
Szwajcaria to wiadomo; jest tak mądra, że żyje z głupoty praktycznie całego świata, sprzedając licencje płatki zbożowe z miodem, kuleczki z czekoladą…
Japonia ponieważ weszła w amerykanizację żywienia upada gospodarczo… drukując jeny uprawia samozagładę.
przykładów jest więcej wystarczy się rozejrzeć.
Opty
Masz odpowiedź, dlaczego na tym forum dyskusja jest bez sensu:
Możliwe że @ mandaryn to @ maniek, a @ depniopnosophist od 2006 r. we współpracy z @ lekarką. Ale 10 lat na DO.
Kolejne brednie, aż się nie chce czytać Znaczy promuję dietę niejakiej lekarki, czyli pewnie Witoszek. A wcześniej byłem w Opus Dei
spisek rozgryziony! DO zaszkodziła, bo to nie była DO Deipnosophist żywił się wg diety Witoszkowej i dlatego mu zaszkodziła Bo prawdziwa DO nie szkodzi, tylko leczy wszystkie choroby (albo prawie wszystkie. Poza ciężką głupotą)
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4025.from1401543754;topicseen#msg299838
Odp. http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4025.from1401543754;topicseen#msg299838
Otóż kilka osób tutaj a priori zakłada, że ktoś wygłaszający tu jakieś opinie, których nie wygłasza stado, musi mieć jakiś ukryty cel:
a) jest z Opus Dei, które rządzi światem
b) reprezentuje koncerny farmaceutyczne
c) reklamuje książki Bartoszek
lub cokolwiek innego, co ustalą tajne siły na zgromadzeniu siedmiu rabinów Izraela, którzy tak NAPRAWDĘ rządzą światem.
Myślenie takie wyklucza inną odpowiedź, więc dyskusja z góry sprowadza się do poruszania się według pewnego schematu. Z tego schematu wyłamał się jedynie Opty, czego szczerze powiedziawszy się po nim nie spodziewałem, ale to tylko na jego korzyść. Pozostała część dyskutantów będzie na podstawie skromych przesłanek lub ich braku snuć jakieś nieuprawnione analogie, które szkoda komentować.
Dlatego dyskusja z Panią Stachurską wygląda tak:
P. S. – To badanie jest tylko dla sportowców
D – Proszę przeczytać, co Pani sami wkleiła
P. S. – Pan reklamuje książki Witoszek i jest Pan na jej diecie od 2006.
D – ???
Taki to tutejszy styl – niepodrabialny trzeba przyznać.
1) właśnie przeciwnicy DO kombinują i oszukują z podszywaniem się pod kilka kont różnych osób i rzucaniem oszczerstw na DO i Doktora.
A niby z jakich innych kont podszywam się i oszukuję? jakie oszczerstwa rzucam na Doktora?
2) Optymalni nie mają powodów do kłamania. Mogą (albo czują się w moralnym obowiązku) zaświadczyć o wyleczeniu na przykładzie własnej osoby i tyle, a czytający mogą z tym „fantem” zrobić co chcą. Dużego wyboru nie mają jeśli np. są chorzy… Rolling Eyes
Tylko optyka się zmienia, jeśli ktoś uznaje, że mu DO zaszkodziło. Wtedy zostaje odpowiednio zaklasyfikowany (patrz punkt 1), bo przecież „DO leczy wszystkie (albo prawie wszystkie) choroby”. Jakoś nie zastanawiają się, dlaczego syn JK, rzekomo na tej samej diecie od ponad 40 lat, był dobrych kilka lat temu sporo grubszy niż obecnie. A chyba na ŻO poprawnie stosowanym nie można utyć? Ale takich pytań lepiej nie zadawać, szczególnie na forum, gdzie „każdy może się zarejestrować”
Ponieważ natężenie czerwieni tutaj jest nieznośnie duże i przekracza moje własne normy, chciałem zadać tylko i wyłącznie jedno pytanie tylko i wyłącznie jednej osobie.
Deipnosophist, od zawsze podziwiam Twoją umiejętność rzeczowej, konkretnej i wyjątkowo merytorycznej dyskusji, szczególnie zaś umiejętność dyskusji z ludźmi, którzy reprezentują poziom zdatny już tylko do srogiej orki lub skrajnej ignorancji.
Ja tak nie potrafię. Staram się, ale nie wychodzi. Być może fakt, że człowiek skończył 40 lat, nie pozostawia żadnych złudzeń co do kondycji intelektualnej uderzającej większości osób i że nie ma najmniejszego sensu próba tłumaczenia lub oczekiwania na odpowiedzi? Internet zresztą wyjątkowo sprawnie obnażył pewne schematy zachowań.
Już kilka lat temu napisałem, że środowisko związane z forum J.K. (innych nie znam i znać nie chcę), nosi absolutnie wszelkie cechy zorganizowanej grupy, ściśle lojalnej wobec centralnego jej punktu. W związku z tym tylko jedna uwaga: sens tłumaczenia lub zadawania konkretnych pytań wytraca sens do zera. Zauważyłem, że nawet ludzie nie związani BTW w swojej diecie, mają tendencję do agresywnej defensywy. Czemu taka ona jest? Pokazuję i objaśniam: z powodu bezradności. Jeśli nie posiadasz stosownej kontrargumentacji, pozostaje tylko absurdalna, zmasowana obrona ad personam.
Jak pisałem: nie ma sensu, chyba, że chcesz się na własnej skórze przekonać o sile poczucia bezradności. Wiesz, to tak jakbyś chciał przekonać Właścicielkę tego bloga do wolnego rynku. Mowy nie ma! To sobie trzeba powiedzieć wyjątkowo klarownie.
Nie uzyskasz tutaj odpowiedzi na nurtujące Ciebie pytania, a to z prostej przyczyny: masz do czynienia z mocno interioryzowaną i indukowaną strukturą przekonań, której istnienie gwarantuje silna ideowo wspólnota (muszą być ciągle razem – w kolektywie, ciągle „na czacie”, w nieustannym kontakcie, indywidualne podejście natychmiast skasowałoby bazę ideową). Wspólnota ta nabyła wyjątkowej odporności na jakąkolwiek argumentację. Wszyscy przeciwnie twierdzący są wrogami, wszyscy coś knują, kłamią, tworzą multikonta itp. Sam zauważyłeś, co będę gadał.
Wlazłem pierwszy raz na ten blog i po prostu zgłupiałem. Zresztą zaraz mnie nie ma, bo szanuję czyjąś własność, nawet jak Właścicielka własnością pogardza, zważywszy na poglądy.
Na koniec jeszcze tylko jedna uwaga do Ciebie: poza niewątpliwie ciekawym i bardzo ważnym pytaniem o kondycję J.K. (nigdy nie uzyskasz tu odpowiedzi zgodnej z prawdą), powstaję kolejne: odnośnie, za przeproszeniem, niepokojąco niezdrowej fizycznej prezencji Ewy Bednarczyk. Wpadł mi w oko ostatnio film z wywiadem i zwyczajnie osłupiałem. Silnie podkrążone, opuchnięte powieki i wyraźna opona brzuszna. Więc albo szewc chodzi boso, albo kolejny przykład bliźniaczego wobec środowiska opty zacietrzewienia ideowego. Albo błędne przekonania. W tym przypadku zresztą, ten sam schemat, tylko grupa jakby mniejsza. Wiem co piszę, ale nie mogę dowodzić, bo pogwałcę zasadę prywatności.
Jak widać, Twoje pytanie stało się nieoczekiwanie zasadne w stosunku do dwóch znanych osób. Na ile uczciwi wobec samych siebie byliby adresaci tych pytań?
To chyba wszystko, co chciałem napisać. Pozdrawiam Ciebie, życząc powodzenia ? w szukaniu odpowiedzi na ważne pytania. Tu ich nie znajdziesz.
tomkiewicz pisze:
Maj 31, 2014 o 18:22
„Tu ich nie znajdziesz.”
Brawo!
Naprawdę, oklaski na stojąco.
Pytania należy kierować tam, skąd można uzyskać odpowiedzi.
Nie pyta się sprzedawcy Mercedesów o zdrowie i plany weekendowe Dietera Zetsche.
Taki proces myślowy jest dostępny średniorozgarniętemu gimnazjaliście…
Powtórzę, bo ważne i zasypane stekiem bełkotu……
„Zawsze z czasem tak się okazuje, to właśnie przeciwnicy DO kombinują i oszukują z podszywaniem się pod kilka kont różnych osób i rzucaniem oszczerstw na DO i Doktora. Optymalni nie mają powodów do kłamania. Mogą (albo czują się w moralnym obowiązku) zaświadczyć o wyleczeniu na przykładzie własnej osoby i tyle, a czytający mogą z tym „fantem” zrobić co chcą. Dużego wyboru nie mają jeśli np. są chorzy…”
@ Tomkiewicz
Od zawsze miałem tendencję do dyskusji z różnymi skrajnościami: wśród Świadków Jehowy bywałem Katolikiem i odwrotnie, z tych powodów swego czasu byłem wśród tutejszych czarn…, tfu, czerwonych apostołem wolnego rynku, aczkolwiek zastosowano wobec mnie skuteczną do bólu metodę, czyli dół z wapnem (czytaj: zostałem zbanowany).
Ale po jakimś czasie odrodziłem się niczym feniks z popiołów (pun not intended) i znów tu jestem (nie wiem, jak na tym forum zrobić efektowną emotikonkę szatańskiej buźki).
Tym razem zadałem jak najbardziej poważne pytanie, bo o ile wytłumaczenie zasady działania krzywej Laffera to bariera nie do przejścia, niezależnie czy dla zbiorowej mądrości partii czy koła gospodyń wiejskich, i traktowałem poprzednie dyskusję czysto rozrywkowo – w ramach takich intelektualnych 10 przysiadów na dzień dobry, to takie pytanie z pozoru nie stanowiło zbytniego wyzwania nawet dla Gavroche’a and co. Trochę osób czyta to forum, a szczególnie miałem nadzieję, że jakieś osoby zarejestrowane na dr-kw… podchwycą temat i zadadzą pytanie Adminowi. Jest tam Zyon, który, sądząc z pobieżnej kwerendy tamtego słowotoku, jako jedyny coś tam więcej czyta poza postami Renii. A więc a nuż zapyta Najwyższego. Pytanie zbiegło się z moją rezygnacją z ŻO i chciałem się dowiedzieć, co tam u Ojców Założycieli słychać i jak się mają. Bo wieści płynące od różnych osób były niepokojące. Mam tu na myśli śmierć paru osób, a ostatecznie zaniepokoiłem się po śmierci P. Dec.
I tak sobie obserwuję(my) różnego rodzaju intelektualne wygibasy, potwierdzające w pełni to, co napisałeś o tej grupie, które skończą się pewnie tym, że moje IP na tym forum odejdzie do Krainy Wiecznych Łowów.
Odpowwiedzi się nie doczekamy, pewnie za jakiś czas tak, ale z innego źródła, bo to środowisko poza radosnym intelektualnym pawiem na nic więcej nie stać. Kult cargo w wersji web 1.0 na tamtym forum ma się dobrze. Co ciekawe, BTW rzeczywiście nie ma wpływu na „wyższą czynność mózgu”, bo taki Gavroche rzeczywiście nie jest na diecie kapłanów egipskich (i/lub izraelskich), a ma równie dobrą czynność mózgu jak większość (patrz hasło- paw).
Ciekawym przypadkiem odkrytym mimochodem właśnie dzięki tej dyskusji jest niejaki Paweł Szydłowski, leczący suszarką wkładaną w… (dzieci prosimy o zamknięcie oczu), który jest na diecie kapłanów egipskich (i/lub izraelskich) i nie potrafi bez momentu zawahania lub błędu wymówić trzysylabowy wyraz. Temu rzeczywiście chyba coś zaszkodziło, albo po prostu taki jest. Zresztą na jedno wychodzi, czyli jest zabawnie.
Co do EBW, to nie miałem przyjemności poznać osobiście. Przynajmniej jednak występuje publicznie, czego nie można powiedzieć o Founding Fathers. Koń jaki jest, każdy widzi i nie trzeba tygodniowego ujadania straży przybocznej, żeby przekonać się o skuteczności jej zaleceń żywieniowych na własne oczy.
Kończąc, pozdrawiam Ciebie również, Twój nick jest mi znajomy, dlatego miło mi jest usłyszeć Cię po raz pierwszy od dobrych kilku lat. Niezmiennie miło.
Deipnosophist pisze:
Maj 31, 2014 o 19:23
„…i nie potrafi bez (…) błędu wymówić trzysylabowy wyraz. ”
„Renii”
„Temu rzeczywiście chyba coś zaszkodziło, albo po prostu taki jest. „
Mogą (albo czują się w moralnym obowiązku) zaświadczyć o wyleczeniu na przykładzie własnej osoby i tyle, a czytający mogą z tym „fantem” zrobić co chcą.
Ciekawe, że równie moralnie zobligowani nie czują się do przedstawienia wyników swoich badań (patrz wątek Hashimoto i inny równie ciekawy:
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=109.0
Gavroche pisze:
Maj 31, 2014 o 19:37
„Temu rzeczywiście chyba coś zaszkodziło, albo po prostu taki jest. „
Nie, to nie o Tobie. O Tobie zostało wszystko powiedziane i nie mam nic więcej do dodania. Sam siebie najlepiej komentujesz. Howgh.
Nie rozumiem tej ekscytacji wytworami różnych trolli pokroju bredniosofisty i tomkiewiczów, którzy „zasłynęli” jako jutubowi poszukiwacze prawdy o spiskach żydowskich. Jako ekscentrycy i przekonani o własnej moralnej i intelektualnej wyższości ignoranci i aroganci są to ludzie głęboko wyobcowani ze swoich środowisk, przejawiający silne tendencje mizantropiczne i aspołeczne. Cierpliwie odpowiadanie przez normalnych użytkowników na produkowany tu przez nich bełkot jest tym, czego tego typu żałosne kreatury właśnie oczekują. Szukają uwagi i rozmówców, ponieważ we własnych środowiskach uchodzą za dziwaków i odmieńców, z którymi mało kto chce mieć coś do czynienia. Normalni ludzie na widok niemłodego już wieku kobiet i mężczyzn furiacko bredzących coś o libertariańskich utopiach, o których usłyszeli na wideoblogu zamuszkowanego skandalisty i mizogina, pukają się w czoło i omijają tego typu szaleńców z daleka. Spamowanie i trolowanie na forach i blogach ludzi normalnych jest gniewną reakcją wzgardzonych frustratów na obojętność i pogardliwy śmiech, z którymi spotykają się w życiu codziennym. Sprowokowani przez tych szaleńców do dyskusji ludzie normalni stanowią erzac rodziny i przyjaciół, jakich mikkolubnym fanatykom dojmująco brakuje. Prośba więc do Pani Stachurskiej – z uwagi na fakt, że posty tzw. „sofisty” i wielokrotnie skompromitowanych „tomkiewiczów” nic do dyskusji nie wnoszą, dobrze byłoby rozważyć zabanowanie nr IP wszystkich tych osób z jednoczesnym wskazaniem im danych kontaktowych do wysokiej klasy psychoterapeutów. To jedyne, co rozsądni ludzie mogą jeszcze dla tych zarozumiałych frustratów zrobić. Cóż. Takie życie.
No co Ty, Paweł!
A zabawa gdzie?
* „zasłynęli” jako jutubowi poszukiwacze prawdy o spiskach żydowskich
* to ludzie głęboko wyobcowani ze swoich środowisk, przejawiający silne tendencje mizantropiczne i aspołeczne.
* Cierpliwie odpowiadanie przez normalnych użytkowników na produkowany tu przez nich bełkot jest tym, czego tego typu żałosne kreatury właśnie oczekują
* we własnych środowiskach uchodzą za dziwaków i odmieńców, z którymi mało kto chce mieć coś do czynienia.
* Spamowanie i trolowanie na forach i blogach ludzi normalnych jest gniewną reakcją wzgardzonych frustratów na obojętność i pogardliwy śmiech,
* Sprowokowani przez tych szaleńców do dyskusji ludzie normalni stanowią erzac rodziny i przyjaciół, jakich mikkolubnym fanatykom dojmująco brakuje.
Mimo że nieprawdziwie, to nawet dowcipnie. Gdyby nie „spontaniczny apel” w stylu sowieckim wieńczący dzieło, to nawet bym się uśmiechnął
Renia miałaś rację, a stan zdrowia Doktora i brzuszek Admina gdzieś się rozmył… Laughing
Nie rozmył się, jest na stronie q4.pl. Mam wyręczyć w obsłudze google.pl? Czy wolą nie doznawać dysonansu poznawczego?
Niuniuś, ja to wszystko wiem, widziałem i znam powód.
Wiem też dużo więcej, a jeszcze więcej trafnie się domyślam.
A Ciebie nie chcą wpuścić na upragnione Forum, a i stąd pewno niedługo polecisz i dlatego nic nie wiesz…
Takimi pierdołami to możesz dzieciakom gitarę zawracać, Adasiu, Dario czy inny nolifie.
Kisski.
czyli woli nie doznawać dysonansu poznawczego. Trudno
* jeszcze więcej trafnie się domyślam.
* Takimi pierdołami to możesz dzieciakom gitarę zawracać, Adasiu, Dario czy inny nolifie.
Jeśli tyle widziałeś, co się domyślasz, to tylko potwierdzasz moje poprzednie słowa. Sam się komentujesz
Bez odbioru
Cytaty:
* Prośba więc do Pani Stachurskiej – z uwagi na fakt, że posty tzw. „sofisty” i wielokrotnie skompromitowanych „tomkiewiczów” nic do dyskusji nie wnoszą, dobrze byłoby rozważyć zabanowanie nr IP wszystkich tych osób
* Ciebie nie chcą wpuścić na upragnione Forum, a i stąd pewno niedługo polecisz i dlatego nic nie wiesz…
PS. zawsze zastanawialem się, jak działał w Sowietach system powszechnego donosicielstwa, obnoszenia się ze swoim delatorstwem, no i satysfakcja motłochu, że się namierzyło wroga ludu i że już mamy liszenca. No to powyżej mamy małą próbkę.
Znowu to co napisałam zasypano trllowaniem… ?
Wiec powtórzę… ?
Zawsze z czasem tak się okazuje, to właśnie przeciwnicy DO kombinują i oszukują z podszywaniem się pod kilka kont różnych osób i rzucaniem oszczerstw na DO i Doktora. Optymalni nie mają powodów do kłamania. Mogą (albo czują się w moralnym obowiązku) zaświadczyć o wyleczeniu na przykładzie własnej osoby i tyle, a czytający mogą z tym „fantem” zrobić co chcą. Dużego wyboru nie mają jeśli np. są chorzy…
prosze to wkleić jeszcze 997 razy. Jak mawiał klasyk, kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą.
Paweł, diagnoza trafiona w punkt.
I mam uczucia ambiwalentne, bo jednak ci ludzie są w potrzasku, między własną naturą a reakcją otoczenia.
W sumie w necie, jedyna znana mi osoba, która sobie radzi z tym problemem, to Rafał Mróz.
Cytat: Paweł, diagnoza trafiona w punkt.
Pisałem o delatorstwie, liszencach, a teraz mamy kolejny element sowieckiej rzeczywistości, czyli diagnozowanie pacjenta na bazie braku objawów. Zabrakło tylko terminu schizofrenia bezobjawowa:
Polecam się zapoznać:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Psychiatria_represyjna_w_ZSRR
Jakże typowe do bólu przewidywalne reakcje, możemy się nawet założyć, co będzie kolejne
Taaak, i prędzej taki udusi, niż zgwałci…
Pani Teresa (pozdrawiam) zaintrygowała mnie postem na forum dr-K więc tu zajrzałem, zostałem spudłowany przez najsławniejszego optymalnego – jak wynika z postów – ketlowca i handlarza zwierzętami wszelakimi, więc korzystając z okazji chciałem podziękować za wątek. Zawsze to ciekawie jest poczytać masakrowanie nieporozumień, choć przyłączam się do głosu, że zaszczytnym obowiązkiem mogącego jest dopasowanie poziomu i konkretności głosów w dyskusji do rozmówców by była ona pragmatyczna, choć z drugiej strony taki rozmach przyciąga nawet dawno nie widziane nicki znane z nieowijania w bawełnę. Obym nie napisał Reni przez dwa ii bo będzie to wina zaraz mojego BTW, BTW moich rodziców i dziadków, choć nie w moim przypadku BTW się zgadza, ja jestem z tych wstrętnych „modyfikatorów” co postawili na prostotę diety, witaminy i minerały z warzyw, jedno białko dziennie, nie mieszanie, wykluczanie z dokładnością do grama i inne „herezje”. Przy okazji pragnę podziękować hejterom za dodatkową szczyptę motywacji i na dzień dzisiejszy jestem waga należna plus 3kg co przy wzroście 184cm i 124cm w klatce nie jest wynikiem złym. Aktualnie jestem na etapie podziwu dla subtelnej równowagi bioelektrochemicznej rzadkich metali w organizmie nawet takich jak srebro i złoto.
http://chemistry.about.com/od/lecturenoteslab1/a/Elemental-Composition-Of-The-Human-Body-By-Mass.htm
Ciekawe pole do popisu po zbilansowaniu BTW, witamin, mierałów (tych występujących w ciele w dziesiątkach miligramów i więcej). Zainspirował mnie swego czasu lekarz chyba z Indii o ile pamiętam, który sugerował setkomikrogramowe manipulacje srebrem i złotem zamiast stymulacji mikroamperami o odpowiednim kształcie w celu ratowania układu nerwowego po zatruciach metalami ciężkimi. Wszystkim zdrowia życzę, na każdym etapie poszukiwań, na czele z lek. med. Janem Kwaśniewskim.
ps. www i email(ten co zwykle) dołączam głównie dla Pani Teresy by mogła mnie zidentyfikować wedle własnego przekonania, zwłaszcza, że ze stacjonarnym internetem się pożegnałem (przynajmniej do jesieni).
Obiecałem się nie odzywać niepytany, ale zostałem wywołany z imienia więc prezentuję dla porównania swój styl pisania, co wcale nie znaczy, że nie umiem pisać krócej czy dosadniej.
@deipnosophist
O dyskusjach przy jedzeniu to chyba też trochę chodzi o to by nie krztusić rozmówców.
:viva:
Jest:
@deipnosophist
O dyskusjach przy jedzeniu to chyba też trochę chodzi o to by nie krztusić rozmówców.
:viva:
Miało być:
@deipnosophist
W dyskusjach przy jedzeniu to chyba też trochę chodzi o to by nie krztusić rozmówców.
:viva:
Znamienite towarzystwo!
Dzień dobry!
Pogilać i pyk, już jest!
Napisałem:”(…) czy inny nolifie”, jeśli Cię Adamie moje pudło zabolało, to przepraszam, jeśli nie, to też przepraszam.
A zainteresowania Twoje, jak i wymiary, fascynujące niezmiennie.
Miłej niedzieli.
Karawana jedzie dalej
Chce zejść na niziny?
Śmiało zapraszamy do zabawy , bo dobry humor posiadamy;
Na co dzień, nie od święta;
Niech o tym „opty”beton po wieki wieków pamięta;
Cukier,truskawki,ciasteczko,kawa to optymalna jest zabawa
Po szlakówce (pentozowej) jedziemy i wywrócić się nie możemy ajć
Free http://disciplegideon.files.wordpress.com/2012/02/freedom.jpg ?
W dyskusjach przy jedzeniu to chyba też trochę chodzi o to by nie krztusić rozmówców.
:viva:
@Adam
Temat jedzenia dawno już zakończyliśmy Teraz Pani Ziuta rozmawia o gwałtach, Pan Paweł o zdrowiu psychicznym, a Gavroche jak zwykle. O niczym
A ja jak zwykle się powtórzę (zostało mi tylko 996 ;))…
„Zawsze z czasem tak się okazuje, to właśnie przeciwnicy DO kombinują i oszukują z podszywaniem się pod kilka kont różnych osób i rzucaniem oszczerstw na DO i Doktora. Optymalni nie mają powodów do kłamania. Mogą (albo czują się w moralnym obowiązku) zaświadczyć o wyleczeniu na przykładzie własnej osoby i tyle, a czytający mogą z tym „fantem” zrobić co chcą. Dużego wyboru nie mają jeśli np. są chorzy…”
@deipnosophist
>>> Temat jedzenia dawno już zakończyliśmy
Nawiązywałem do znaczenia „deipnosophist” , więc chodziło o dyskusje PRZY jedzeniu, a nie o jedzeniu, stąd krztuszenie rozmówców jako wyraz zbyt stromego podnoszenia trudnych pytań .
@Renia
Stary paradygmat: „zdanie”racja”
Nowy paradygmat: „zadanie”inspi racja”
Z obrony racji to tylko wojny są, żadnego rozwoju nie ma, a w najlepszym wypadku straszne zwłoki powoduje w postępie.
Przeciwnik – tak na ucho to taki co wobec działania stosuje przeciwdziałanie, nie ma chyba co rozszerzać do definicji „kto nie jest z nami jest przeciwko nam”, a ostatnio TK nawoływał, żeby nie szukać wrogów tam gdzie ich nie ma, coś jak misje „pokojowe” w obronie żywotnych interesów (tylko czyich dokładnie).
Chyba z 10 razy już pisałem przykład chleba dostatecznie grubo posmarowanego masłem (żeby już nie smalcem) z odpowiednio grubym plastrem sera jako doskonale trzymający BTW 1:2,5:0,5 i pytanie się nasuwające czy BTW to wszystko co trzeba brać pod uwagę, a jeśli nie wszystko to jakie dokładnie są reguły, podobno witaminy i minerały same się przyklejają do BTW, może i bez przemysłu spożywczego i tak, tylko grządka, kurnik i chlewik, trochę dziczyzny, lenistwo do mielenia ziaren traw i wypieków, niestety przy aktualnych schemizowanych produktach jadalnychlike występujących w spożywczym nietrudno jest zachować BTW i popaść w tarapaty.
IMHO – pamiętam, że lubicie te literki.
@Adam
To prawda, taka była jego etymologia. Ale parafrazując, pierwszą ofiarą dyskusji o DO/ŻO, jest jedzenie (no i prawda – bez parafrazy)
W sumie zajrzałem bo Pani Teresa napisała na dr-k, że jakiś z DDP robi tutaj demolkę.
Samo słowo kuchnia mnie już nawet przerasta, bo albo jem na surowo, albo częściej duszę, jedną rzecz naraz, no posolę, papryka pieprz, obserwuję czasami ludzi jak obniżają wartość produktów termizując je i mieszając godzinami i jeszcze oczekują docenienia wartości smakowej mieszanki. No w porywach dodam mięso do kapusty w odpowiednim momencie. Więc z góry przepraszam za moje niezrozumienie zagadnień wynikających z potrzeby mieszania.
Przyglądam się tej zupełnie niepotrzebnej dyskusji i sobie myślę tak; chłopie po co ci strzępić język po próżnicy skoro właśnie dzisiaj mija ci pełne 16 lat od kiedy przeszedłeś świadomie i dobrowolnie na żywienie zaproponowane przez Doktora Jana Kwaśniewskiego i jeśli przez te wszystkie lat było ci dobrze z tym, to niech tak dalej będzie. Mi ten sposób odżywiania służy i piszę to nie tyko jako beneficjent ale to mówią też inne znajome mi osoby z otoczenia ,że ogólnie ze mną jest lepiej jak było kiedyś . Nie będę ze skromności( nikomu niepotrzebne jest obnoszenie się z dobrodziejstwami , każdy kto stosuje ten typ diety wie o czym myślę) wdawał się w szczegółowe opisy czegokolwiek , każdy doświadcza ich w swoisty dla siebie sposób choć wszyscy w podobny. Nie twierdzę też , że wszystko było idealne i nie zbaczałem z drogi ale zawsze wiedziałem kiedy i jak wrócić . Nie stosuję jej też z pedanterią , skrupulatnością charakterystyczną dla pracowników laboratoriów analitycznych ,każdy jest inny i każdemu organizm sam pokazuje czego jak i ile ,oczywiście wszystko wokół „złotej zasady” BTW. To tyle o moim skromnym jubileuszu.
Co do Doktora , to napisałem już na tym blogu dość dużo i nie będzie to żadnym odkryciem ,że nie wierzę w to ,że cały dorobek rzeczonego to jedna bańka mydlana , wyssane z palucha dyrdymały , zmyślona historia życia, badań sprzed lat, praktyki – Arkadie, książek , artykułów -M. Chyliński , nagrań , spotkań , wykładów , prelekcji, listów – odpowiedzi, ” cudów”- księga, oficjalnych pism do władz , ostatecznie podjętych badań w Poznaniu , Częstochowie i Warszawie. Nie wierzę w ,że Doktor dokonując ogromnej pracy analitycznej w oparciu o dotychczasową wiedzę medyczną, doświadczenia własne , interdyscyplinarność zagadnienia i kosztem własnego życia, wprowadza celowo ludzi w błąd. Zauważył ” coś ” co rzeczywiście nie pasuje w żaden sposób do dotychczasowego konstruowania życia ludzkiego , ” coś ” co ma wyjątkowy i rudymentarny wpływ na jego jakość i cel. Zauważył ” coś ” co nie pasuje i co wywraca do góry nogami wszystkie dotychczasowe cywilizacyjne próby ułożenia życia społeczeństw w oparciu o ” coś ” co nikomu nawet w najlepszych marzeniach się nie śniło i tym ” czymś ” jest właściwe odżywianie organizmów ludzkich. I to ” coś ” ( nie do wiary) ma tak ogromny wpływ na wszystko pozostałe . To przewija się przez wszystkie książki jakie Doktor napisał , które przez tak wielu są po prostu nierozumiane lub rozumiane wspak. To wszystko ogromnie boli ” tytanów umysłu ” , boli ,że podważa się niezasłużenie uważane za wiekopomne osiągnięcia naukowe to , co na takie miano nie zasługuje i skutkuje ciągłymi konfliktami . Pisząc i wydając ostatecznie swoją ” Jak nie chorować „, zburzył spokój wielu zadufanych w sobie i pewnych swoich osiągnięć ” lampionów nauki „podważając delikatnie , subtelnie ale i stanowczo wszystko to , o czym myślano że jest niepodważalne. Ta książka jest jedynie adresem do otwarcia ogromnego pliku zagadnień , które powinny lec u podstaw zmiany myślenia o człowieczeństwie ,że się tak wyrażę. Czytałem ją już kilkanaście razy i nadal czytam znajdując nowe fragmenty dotychczas niezauważone lub pominięte a mające istotny wpływ na tok myślenia.
No cóż , nie łatwo być prorokiem we własnym kraju i jeśli nawet sam Twórca miałby polec (fizycznie ) na tym niewątpliwie specyficznym polu walki to WIEDZA , którą zaszczepił pozostanie i pozostaną ci , którzy będą ją pielęgnować i przekazywać dalej. Ta wiedza jest piekielnie niebezpieczna dla kontynuatorów dotychczasowego opartego na pieniądzu myślenia o celu życia ludzi. Bo jak zauważył E. Fromm , ” Rozum jednak zdegenerował się w manipulacyjną inteligencję , a indywidualizm w egoizm „, i stała się arystotelesowskim ” wykształconym zuchwalstwem” . Co dało w efekcie początek globalnej demoralizacji narodów polegającej min. na tym ,że najpierw tracimy zdrowie aby zdobyć pieniądze , żeby potem tracić te pieniądze chcąc odzyskać utracone zdrowie – „paranoja jest goła ” – Kora
” Wszelki postęp dokonać się może tylko przez idee bardzo odbiegające od tych, które są ogólnie przyjęte.” Taką ideę stworzył Doktor , opartą na zgodnej z naturą i wszystkimi prawami przyrodniczych nauk zw. WIEDZĄ. Co spowodowało degenerację też już wiemy i wiemy ,że mnóstwo ludzi nie przyjmuje takiego stanu rzeczy za prawdę . Ale nie może być inaczej. ” Ale jaki sens jest mówienie ludziom prawdy , jeśli przysporzy im to tylko bólu ? – pytał retorycznie G. Masterton . By władać naturą trzeba przestrzegać jej praw i prawd , których odkrycie mających podstawowe znaczenie dla ludzkości przypadło w udziale niewielu ludziom. Odkrycie Doktora zmieniło kolejność ważności dokonań ludzi na polu wiedzy dla nas najważniejszej. ” Szlachetne zdrowie … ”
Mój wpis nie wnosi nic istotnego do tej niepotrzebnie toczącej się dyskusji , jest jedynie osobistą refleksją nad ” wiedzą dla ludzi najważniejszą ” Doktora Jan Kwaśniewskiego.
” Każda wielka idea jest na początku bluźnierstwem ” – B. Russell
Pozdrawiam wszystkich zachęcając do zaniechania tej nierozsądnej dyskusji . Dziś jest Dzień Dziecka ” …. bądźcie jak dzieci …. „.
każdy, kto nie jest ze stada, jest z DDP, nawet, jak nie jest na DDP, podobnie każdy, komu szkodzi DO, nie jest na DO. Proste
Teraz Admin okazuje się być pierwszym modyfikatorem DO. Dlatego spiżowe słowa Opty z tego wątku:
wątpię czy to aby na pewno była DO , czy tylko jej jakaś osobista „modyfikacja „, skutkująca właśnie takim zachowaniem jaki tu prezentujesz.
okazują się być jak zwykle prawdziwe, oczywiście gdyby obok albo zamiast „zachowanie” wstawić „waga na 102″.Z małym zastrzeżeniem, które na tym forum musi być koniecznie dodane: prawdziwe – tylko nie w stosunku do mnie
I niestety trzeba modyfikować spiżowe przykazanie optymalizmu, albo sporzadzić jego update. W wersji 1.1 brzmi:
Optymalni nie mają powodów do kłamania, ale mogą grzecznie nie dopowiadać, jak było naprawdę.
Bo w tym uroczym biogramie:
Od 1968 roku – roku w którym zacząłem się żywić według wskazówek Taty – nie miałem i nie mam żadnych kłopotów zdrowotnych.
brakuje casus pascudeus o modyfikacjach DO w tzw. międzyczasie.
He,he,he…
Znowu gapciu, śpiewasz serenady pod niewłaściwym balkonem.
Jeśli interesuje Cię życie Admina z forum obok, to co stoi na przeszkodzie się dowiedzieć u źródła?
Aaaa, gadać z Tobą nie będzie?
To przynajmniej popitolisz sobie u Teresy, jak powinno to „wszystko” wyglądać.
Jesteś świetny, lecę po browara i chipsy.
hehe ale masakra, Pani Tereso gratuluję instynktu śledczego, wow, jestem pod wrażeniem…
Pani Renia też wspaniały post w swojej niesamowitej mądrości i czynności umysłu stworzyła – proszę go wklejać gdzie się da i ile się da.
ps. z pewnością diecie optymalnej robi Pani po trzykroć więcej złego niż cooler, Deipnosophist, i inni razem wzięci… Na miejscu admina zabroniłbym Pani zabierać głos publicznie na temat diety
Całkowity dom bezkrytycznych wobec siebie wariatów, przekrzykujących się na wyścigi. Klęczenie przed obrazem w kościele, zamienili na kult optymalny. I jeszcze uważają się za inteligentniejszych od innych.
Sam jeden Deipnosophist robi z Was miazgę, „blondynka” i ciężarowiec – eksperci i obrońcy DO hehe
Jeszcze zwołajcie złotoustego „drapieżcę”MK mówiącego Kwaśniewskim i grającego w Simsy optymalnego i to już nie będzie kabaret ale cyrk.
Życie Admina średnio mnie interesuje, natomiast dieta Autorów książek o diecie / żywieniu optymalnym i jej wpływ na ich kondycję psychofizyczną jak najbardziej. Ale trudno to zrozumieć, prawda? Jakie to czasem niespotykane historie pisze życie, że Kwaśniewski na spotkaniu promującym dietę Kwaśniewskiego nie jest reklamą diety Kwaśniewskiego. A jak ktoś nieśmiało zapytał, to sam zostaje modyfikatorem ŻO
* To przynajmniej popitolisz sobie u Teresy, jak powinno to „wszystko” wyglądać.
I znowu nic nie zrozumiałeś Ten Admin to jednak kiedyś miał rację
* Aaaa, gadać z Tobą nie będzie?
Pewnie nie będzie, bo jak widać bardziej mu odpowiada towarzystwo radośnie pobekującego stadka, które zostaje jego samozwańczym rzecznikiem i bez pytania za darmochę lata po forach i go tłumaczy Każdy sobie wybiera towarzystwo
OPTY, bardzo dobry wpis. ?
Ukazuje PRAWDĘ, która nie dla wszystkich jest wygodna…stąd ci krzykacze…
@ Mandaryn
Klęczenie przed obrazem w kościele, zamienili na kult optymalny.
Jak widać, życie i ludzkie zachowanie jest przewidywalne do bólu
Oczywiście, oczywiście…
Pierwszym strzałem Cię zdiagnozowałem, dzieciaku.
Chodzi o to, kto weźmie odpowiedzialność za Twoje niepowodzenia z dietą.
Bo przecież oczywiście nie Ty, bo odpowiedzialny to Ty nie jesteś.
Zważ na to, że litościwie nie komentuję Twojej „logiki”typu: Admina życie mnie nie interesuje, ale czy będzie brał udział w badaniu?
Naturalnie nic nie zrozumiałem, a Ty ze mną nie gadasz, bo howgh było i takie tam…
* Chodzi o to, kto weźmie odpowiedzialność za Twoje niepowodzenia z dietą.
Jestem pierwszy i jedyny, który bierze odpowiedzialność za siebie. Moją winą była naiwność i nieostre widzenie szarlatanerii, którą obecnie widzę nazbyt ostro. Ale jak widać, nie rozróżniasz brania odpowiedzialności za swoje czyny od prawa do wyrażania opinii o ŻO lub zadawania prostych pytań.
* Zważ na to, że litościwie nie komentuję Twojej „logiki”typu: Admina życie mnie nie interesuje, ale czy będzie brał udział w badaniu?
Całe szczęście, że nie komentujesz, bo już wystarczy Twojej kompromitacji. Nie widzisz związku między weryfikacją zdrowia osób: JK i TK, które rzekomo długotrwale stosują dietę własnego autorstwa a np. takim badaniem? Natomiast nie interesują mnie Admina i wasze (świty przybocznej) życie: co jedliście na podwieczorek / częstotliwość oddawania stolca / wasza opinia na temat wiosennej pogody (niepotrzebne skreślić).
* Naturalnie nic nie zrozumiałem, a Ty ze mną nie gadasz, bo howgh było i takie tam…
Nie znoszę odpędzenia piesków kąsających po kostkach, ale co poradzić, jak nie rozumieją. Na tym polega właśnie ich (piesków) największa tragedia.
Czytasz to co piszesz?
A ze zrozumieniem?
To popatrz co ugrałeś: nie dowiedziałeś się niczego, o co pytałeś, potwierdziłeś tylko to co „każdy” wie o optymalnych, wylałeś swoje frustracje, czyli mówiłem: mazgaj chciał popitolić.
Idę po drugie chipsy.
Kontynuuj, bo przednia zabawa!
* nie dowiedziałeś się niczego
Po pierwsze, dowiedziałem się, że Adminowi z wiekiem pamięć się wyostrza, bo pamięta więcej, niż pamiętał jeszcze kilka lat temu. I teraz sobie przypomniał, na jakiej diecie zrobił się taki dorodny.
Po drugie, dowiedziałem się o istnieniu Pawła Szydłowskiego, który, jak deklaruje „jest na Diecie Bogów”, co stanowi przyczynek uważnej obserwacji długoletnich optymalnych i wpływu diety na kondycję psychofizyczną (akcent na pierwszą sylabę)
Po trzecie, dowiedziałem się, że nie ma sensu z Tobą dyskutować, posługując się argumentacją jakąkolwiek.
Po czwarte, dowiedziałem się, że powyższą zasadę można zastosować do szerszego grona skupionego na forum dr-kw… (grzech naiwności po raz wtóry), które na zwykłe pytanie reaguje agresją i chamstwem. Rozumiem, że dyskusja w stylu forum DD polaryzuje obie strony, dlatego nerwowe reakcje można od biedy wytłumaczyć. Ale to, co można poczytać powyżej, samo się tłumaczy.
I tyle literek przeklepałeś, żeby się tego dowiedzieć?!
Aż dziw bierze, zatem, że dopiero po 10 latach „Kwaśniewski” Ci zaczął szkodzić…
A przecież życie Admina Cię nie interesuje, oszołomy internetowe też nie, a ja to wiadomo było, bo Admin kiedyś mówił.
Bystrzak!
To co, obiecujesz, że już się nie odezwiesz?
He,he,he.
Nikt nic nie czyta, a jeśli czyta, to nic nie rozumie, a jeśli nawet rozumie, to nic nie pamięta.
Właściwie na tym cytacie powinienem zakończyć rozmowę z Tobą, bo odnosi się do Ciebie w nawiązaniu do tej błyskotliwej analizy, którą urodziłeś powyżej. Możesz dodać jeszcze dodać parę hehehe (LOL), kilka epitetów pod moim adresem, a na koniec beknąć, wtedy uznam się za pokonanego w dyspucie z Tobą.
Trolli, trolla…
Dla odmiany przytoczę znowu post OPTY…Tak mi się podoba… ?
„Przyglądam się tej zupełnie niepotrzebnej dyskusji i sobie myślę tak; chłopie po co ci strzępić język po próżnicy skoro właśnie dzisiaj mija ci pełne 16 lat od kiedy przeszedłeś świadomie i dobrowolnie na żywienie zaproponowane przez Doktora Jana Kwaśniewskiego i jeśli przez te wszystkie lat było ci dobrze z tym, to niech tak dalej będzie. Mi ten sposób odżywiania służy i piszę to nie tyko jako beneficjent ale to mówią też inne znajome mi osoby z otoczenia ,że ogólnie ze mną jest lepiej jak było kiedyś . Nie będę ze skromności( nikomu niepotrzebne jest obnoszenie się z dobrodziejstwami , każdy kto stosuje ten typ diety wie o czym myślę) wdawał się w szczegółowe opisy czegokolwiek , każdy doświadcza ich w swoisty dla siebie sposób choć wszyscy w podobny. Nie twierdzę też , że wszystko było idealne i nie zbaczałem z drogi ale zawsze wiedziałem kiedy i jak wrócić . Nie stosuję jej też z pedanterią , skrupulatnością charakterystyczną dla pracowników laboratoriów analitycznych ,każdy jest inny i każdemu organizm sam pokazuje czego jak i ile ,oczywiście wszystko wokół „złotej zasady” BTW. To tyle o moim skromnym jubileuszu.
Co do Doktora , to napisałem już na tym blogu dość dużo i nie będzie to żadnym odkryciem ,że nie wierzę w to ,że cały dorobek rzeczonego to jedna bańka mydlana , wyssane z palucha dyrdymały , zmyślona historia życia, badań sprzed lat, praktyki – Arkadie, książek , artykułów -M. Chyliński , nagrań , spotkań , wykładów , prelekcji, listów – odpowiedzi, ” cudów”- księga, oficjalnych pism do władz , ostatecznie podjętych badań w Poznaniu , Częstochowie i Warszawie. Nie wierzę w ,że Doktor dokonując ogromnej pracy analitycznej w oparciu o dotychczasową wiedzę medyczną, doświadczenia własne , interdyscyplinarność zagadnienia i kosztem własnego życia, wprowadza celowo ludzi w błąd. Zauważył ” coś ” co rzeczywiście nie pasuje w żaden sposób do dotychczasowego konstruowania życia ludzkiego , ” coś ” co ma wyjątkowy i rudymentarny wpływ na jego jakość i cel. Zauważył ” coś ” co nie pasuje i co wywraca do góry nogami wszystkie dotychczasowe cywilizacyjne próby ułożenia życia społeczeństw w oparciu o ” coś ” co nikomu nawet w najlepszych marzeniach się nie śniło i tym ” czymś ” jest właściwe odżywianie organizmów ludzkich. I to ” coś ” ( nie do wiary) ma tak ogromny wpływ na wszystko pozostałe . To przewija się przez wszystkie książki jakie Doktor napisał , które przez tak wielu są po prostu nierozumiane lub rozumiane wspak. To wszystko ogromnie boli ” tytanów umysłu ” , boli ,że podważa się niezasłużenie uważane za wiekopomne osiągnięcia naukowe to , co na takie miano nie zasługuje i skutkuje ciągłymi konfliktami . Pisząc i wydając ostatecznie swoją ” Jak nie chorować „, zburzył spokój wielu zadufanych w sobie i pewnych swoich osiągnięć ” lampionów nauki „podważając delikatnie , subtelnie ale i stanowczo wszystko to , o czym myślano że jest niepodważalne. Ta książka jest jedynie adresem do otwarcia ogromnego pliku zagadnień , które powinny lec u podstaw zmiany myślenia o człowieczeństwie ,że się tak wyrażę. Czytałem ją już kilkanaście razy i nadal czytam znajdując nowe fragmenty dotychczas niezauważone lub pominięte a mające istotny wpływ na tok myślenia.
No cóż , nie łatwo być prorokiem we własnym kraju i jeśli nawet sam Twórca miałby polec (fizycznie ) na tym niewątpliwie specyficznym polu walki to WIEDZA , którą zaszczepił pozostanie i pozostaną ci , którzy będą ją pielęgnować i przekazywać dalej. Ta wiedza jest piekielnie niebezpieczna dla kontynuatorów dotychczasowego opartego na pieniądzu myślenia o celu życia ludzi. Bo jak zauważył E. Fromm , ” Rozum jednak zdegenerował się w manipulacyjną inteligencję , a indywidualizm w egoizm „, i stała się arystotelesowskim ” wykształconym zuchwalstwem” . Co dało w efekcie początek globalnej demoralizacji narodów polegającej min. na tym ,że najpierw tracimy zdrowie aby zdobyć pieniądze , żeby potem tracić te pieniądze chcąc odzyskać utracone zdrowie – „paranoja jest goła ” – Kora
” Wszelki postęp dokonać się może tylko przez idee bardzo odbiegające od tych, które są ogólnie przyjęte.” Taką ideę stworzył Doktor , opartą na zgodnej z naturą i wszystkimi prawami przyrodniczych nauk zw. WIEDZĄ. Co spowodowało degenerację też już wiemy i wiemy ,że mnóstwo ludzi nie przyjmuje takiego stanu rzeczy za prawdę . Ale nie może być inaczej. ” Ale jaki sens jest mówienie ludziom prawdy , jeśli przysporzy im to tylko bólu ? – pytał retorycznie G. Masterton . By władać naturą trzeba przestrzegać jej praw i prawd , których odkrycie mających podstawowe znaczenie dla ludzkości przypadło w udziale niewielu ludziom. Odkrycie Doktora zmieniło kolejność ważności dokonań ludzi na polu wiedzy dla nas najważniejszej. ” Szlachetne zdrowie … ”
Mój wpis nie wnosi nic istotnego do tej niepotrzebnie toczącej się dyskusji , jest jedynie osobistą refleksją nad ” wiedzą dla ludzi najważniejszą ” Doktora Jan Kwaśniewskiego.
” Każda wielka idea jest na początku bluźnierstwem ” – B. Russell
Pozdrawiam wszystkich zachęcając do zaniechania tej nierozsądnej dyskusji . Dziś jest Dzień Dziecka ” …. bądźcie jak dzieci …. „.
Pokonany?
Miałem nadzieję na dalszą zabawę, bo widzisz, powinieneś być mocniejszy po porażce jaką było DO.
Bo ona nie jest dla wszystkich…
Tylko, że facet wyciąga wnioski i idzie dalej, a nie ględzi, oczekuje gwarancji i szuka pocieszenia.
Dziękuję za Dzień Dziecka, bo ja dowiedziałem się mnóstwa rzeczy, znacznie istotniejszych, niż Twoje pierdoołki.
Ale to moje.
* Tylko, że facet wyciąga wnioski i idzie dalej, a nie ględzi, oczekuje gwarancji i szuka pocieszenia.
„…a jeśli nawet rozumie, to nic nie pamięta.” czy raczej „nic nie rozumie i nic nie pamięta”?
* Miałem nadzieję na dalszą zabawę, bo widzisz, powinieneś być mocniejszy po porażce jaką było DO.
Przeczytaj kilkanaście tysięcy swoich postów na forum dr-kwas… I ubaw, i po pachy,akurat na Dzień Dziecka, a więc jakby nie było – na twoim niepodrabialnym poziomie
PS. Tylko nie zmuszaj innych do czytania siebie. Please
@Deipnosophist-w 100% zgadzam sie z twoim tokiem pojmowania terazniejszosci,niestety poki takie zenskie narzadzy pluciowe jak gawedziarz i cyjon istnieja,puty cwaniactwo i lizanie anusa bedzie w oczach tych zwyrodnialcow premniowane
Bozie ilu tu nieudaczników!
Ten „Kwaśniewski” to jakiś magnez(s) jest , co się wypłukać nie chce ? i przyciąga paprochy behawioru. ? ?
Może trochę pragmatyczności.
>>>
Czy ktoś jeszcze czegoś chciałby się dowiedzieć czy nie, bo jeśli nie ma ciekawości tylko forsowanie swojego zdania/racji to może lepiej udać się na forsowny spacer.
>>>
Pani Teresa robi kawał dobrej roboty, że można u Niej się spotkać, ale to nie powód by tłuc sobie kufle na głowie.
:-/
No jasne.
Każdy teraz poda jadłospis z trzech dni, co do kropelki śmietanki…
@ Adam
Pani Teresa robi kawał dobrej roboty, że można u Niej się spotkać, ale to nie powód by tłuc sobie kufle na głowie.
Słusznie, nic tu po mnie Choć jak zapowiedział Mandaryn, zaciąg klaunów z forum.dr-kwa… już rozpoczyna inwazję Więc nie obiecuję, że nie wrócę, jak rozbestwione bezkarnością chamstwo za bardzo się tu rozdokazuje
>>> co do kropelki śmietanki…
Widzę, że naciągasz mnie na konkluzję, a i owszem likwidacja zapaleń o podłożu nietolerancji pokarmowych jest bardzo pomocna wręcz niezbędna, przy „korozji” izolacji układu nerwowego warto jednak rozważyć też proporcje FeCuZnAgAu i o ile FeCuZn można poprawić czymś a la „wątroba cielęca” to AgAu to albo obwieszając się złotymi łańcuchami i srebrnymi bransoletkami, albo prościej to uszlachetnienie przeprowadzić jednak wagą analityczną ponieważ (domniemane) efekty terapeutyczne można uzyskać grubo poniżej bezpiecznego dziennego spożycia, jak wskazywał ten doktor z Indii mowa jest o 0.4mgAg i 0.1mgAu dziennie przez objawowo określoną liczbę dni, jednocześnie badając poziom i uzupełniając D3 i inne nie BTW, znalazłem jednak inny link, akurat tu jest jakiś ślad z tym, że to nie Indie tylko Tajlandia, w linku jest początek nitki kto chce niech czyta, każdy ma swoją rację i swoją karmę do oczyszczenia.
http://www.earthclinic.com/CURES/als-natural-treatment-supplements2.html
Można tylko życzyć owocnych poszukiwań.
No fajne masz hobby, Adam, serio.
Pewnie komuś też pomogłeś czy coś…
Uważam oczywiście, że dialog z własnym organizmem jest bardzo ważny, ale przy pewnym poziomie absurdu, przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie praktyczne.
Musisz mi uwierzyć, że można po prostu jeść, bo ja tak robię i pewnie kilka innych osób na tej planecie też.
Pewnie za jakiś czas Bóg mnie pokarze jakimś strasznym stanem, ale do tego czasu nie dam się zwariować, czy może, żeby nie było, że agresywny kulturysta, nie dam się pozbawić pewnej beztroski.
Twoje linki i wyliczanki nawet się spoko ogląda, ale tylko na zasadzie ciekawostek, w oderwaniu od kontekstu, w jakim to umieszczasz.
I, żeby nie było wątpliwości komu osłonki mielinowe korodują, przypomnę, że do wywodu o złocie i srebrze sprowokowała Cię malutka kropelka śmietanki…
Słusznie zauważyłeś, post nie był pisany z myślą o Tobie.
Poza OPTY pozostałych wypowiedzi nie kumam,
są pisane jakimś dziwnym językiem. Dla mnie te wpisy nie istnieją.
Proszę pisać krótkimi zdaniami, z przecinkami i kropkami.
Nie mamy wyjścia – musimy się dogadać?
Proszę o trochę rozwagi, racjonalizmu……
Pani Tereso! 31,05, padł rekord wejść i o tym warto porozmawiać.
Dr Jan Kwaśniewski – obroni się, to cała reszta jest do dupy, przepraszam gospodynię tego bloga.
Optymalnych, prawdziwych niewielu, dużo za dużo pozorantów,
również na www. forum.dr-kwasniewski.pl co to by chcieli
a nie mogą.
Uwarunkowania zewnętrzne, szczególnie wszechogarniająca narkomania pokarmowa jest bardzo trudna do przejścia, i to rozumiem. To wymaga walki, z samym sobą.
Sam, czasami mam wątpliwości. Presja na nie, mam bardzo silną, od praktycznie całej najbliższej rodziny.
Od czasu do czasu odwiedzają mnie wnuki/mają 310 km w jedną stronę/; już przy wejściu słyszę – dziadek! Dzisiaj nic o jedzeniu!
Z facebooka:
„Iza Michnowska
Serwus!
Jestem doktorantką w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej PAN w Warszawie. W kręgu moich naukowych zainteresowań jest regulacja gospodarki lipidowej m.in. podczas wysiłku fizycznego. Od września 2014 r. w Zakładzie Fizjologii Stosowanej IMDiK PAN organizujemy badania dotyczące znaczenia wykorzystania rezerw tłuszczowych organizmu w przemianie materii podczas wysiłku.
Szukamy zdrowych mężczyzn w wieku około 25-35 lat, będących na diecie wegańskiej lub bogototłuszczowej (tzw. Kwaśniewskiego/optymalnej/Atkinsa) lub tradycyjnej, mieszanej.
Panowie powinni mieć BMI w normie (od 18,5 do 24,9 kg/m2), nie palić papierosów, być umiarkowanie aktywnymi fizycznie.
Z osobami badanymi odbędą się dwa spotkania.
Podczas pierwszego spotkania dokonamy oceny wydolności fizycznej metodą bezpośrednią na cykloergometrze (pomiar VO2max i HRmax).
W czasie drugiego spotkania (najwcześniej dobę po pierwszym) – w godzinach porannych i na czczo – zrobimy pomiar składu ciała, a następnie badany będzie poddany 90-minutowemu wysiłkowi fizycznemu o umiarkowanej intensywności na cykloergometrze. Podczas wysiłku 3-krotnie pobierzemy próbkę krwi.
Przed drugim spotkaniem badani będą proszeni o notowanie przez 7 dni spożywanych produktów spożywczych w celu oceny ich sposobu żywienia, a także o wypełnienie Międzynarodowego Kwestionariusza Aktywności Fizycznej IPAQ w wersji skróconej.
Osoby badane otrzymają m.in. wyniki testu wydolnościowego, pomiaru składu ciała, ocenę sposobu żywienia z możliwością konsultacji z żywieniowcem, a także lipidogram.
Będzie mi bardzo miło, jeśli znajdę wśród Was ochotników do moich badań. Może znacie też inne osoby, które byłyby chętnie wziąć w nich udział Z przyjemnością odpowiem na wszelkie pytania
Serdeczności!
Dane kontaktowe:
Izabela Michnowska
imichnowska@imdik.pan.pl
numer telefonu: 698 753 817″