Aleksandra Bilewicz:
‚
„…Czytając program wyborczy Platformy Obywatelskiej, zwróciłam uwagę przede wszystkim na język zawierający zestaw powtarzających się pojęć, które, pozornie neutralne, mówią nam wiele o sposobie myślenia i mentalności twórców linii politycznej rządzącej partii. W dokumencie utrzymany został technokratyczny, pełen spektakularnych (dających pozory naukowości i profesjonalizmu) określeń, styl, którego sporą próbkę otrzymaliśmy w opublikowanym w 2009 roku raporcie „Polska 2030”.
Podstawowym pojęciem spajającym cały dokument, jest „inteligentny rozwój” – koncept nigdzie niezdefiniowany. Co to właściwie ma znaczyć? W praktyce otrzymujemy zgrabne hasło, które stanowi zaiste inteligentny unik oddalający PO od odpowiedzi na naprawdę poważne pytania dotyczące kształtu rozwoju kraju: chociażby o jego społeczną i geograficzną równomierność czy koszty środowiskowe. Pojęciu „inteligentnego rozwoju” towarzyszą inne, powtarzane wielokrotnie pojęcia, takie jak innowacyjność, kreatywność, kultura zaradności, abstrakcyjnie rozumiany kapitał społeczny. Celem państwa ma być „wspieranie kreatywności od przedszkola do uniwersytetu” oraz sprawienie, żeby nasi obywatele „czuli się swobodnie w zglobalizowanej gospodarce”.
Idealne państwo w wizji PO ma być „efektywne” – w domyśle, we wspieraniu owej „kreatywności” i dostosowywaniu kraju do globalnej ekonomii. Można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z efektowną, nic nie znaczącą nowomową. Zdaje się jednak, że kryje się za nią bardzo określona wizja polityki, która ma być służebna wobec mierzonego tylko i wyłącznie PKB rozwoju gospodarczego. „Efektywność” eliminuje takie, wydawałoby się, ważne w demokratycznym społeczeństwie priorytety jak choćby elementarne wyrównywanie szans. Jedynym obszarem, w którym zwraca się uwagę na drastyczne nierówności, jest dostęp do internetu (podkreślenie TS) – eliminacja „cyfrowego wykluczenia” jawi się jako rozwiązanie problemów społecznych (czytaj: zniesienia barier dla kreatywności i wolnej przedsiębiorczości). Znamienne jest w tym kontekście następujące zdanie: „Brak dostępu i niekorzystanie z technologii cyfrowych staje się obecnie takim samym wykluczeniem społecznym, jak niegdyś ubóstwo lub brak edukacji”. Tak, jakby ubóstwo (wspomniane w dokumencie jeszcze tylko raz) i równy dostęp do wysokiej jakości edukacji nie stanowiło już problemu (podkreślenie TS) … „
Więcej – http://publica.pl/teksty/komentarze-do-programow-wyborczych/1 .
‚
Ja mam tę propagandową nowomowę rządzących za perfidną, bo zamykającą oczy (ignorującą) na bolesne skutki takiej postawy wobec większości społeczeństwa, że przypomnę wypowiedż Pana Piotra Ikonowicza – http://www.stachurska.eu/?p=3189 . Z jakiej to niby racji rządzący czują się w prawie tę ignorancję uprawiać ? Bo nie rozumiem!… Przecież ich samozadowolenie, logicznie rzecz biorąc, jest na glinianych nogach?
‚
Pozwolę sobie przypomnieć:
– Bariery twarde jak beton – http://www.stachurska.eu/?p=2473
– Naczynia połączone. O wynagrodzeniach – http://www.stachurska.eu/?p=373
.
Nie czytałam programu ani PO, ani PIS-u, ani SLD, bo wszędzie śmierdzi zjełczałą wędliną. Jednak nie sposób sie nie odnieść do programów wszystkich, bez mała partii, gdy mowa jest o stawianiu nacisku na nauke od przedszkola i kształcenie(wyższe) mlodzieży.A ja sie przekornie zapytam o te kształcenie . Zacznę od przedszkola, pomijając dominującą religie – jako najważniejszy program w wielu przedszkolach i szkołach. Dla jakich rodziców jest to przedszkole ?- dla tych bezrobotnych, gdzie nie ma czego włożyć do garnka , a tu trzeba zapłacić za kształcenie od przedszkola ! O podstawowym nauczaniu i średnim- tez chyba wszyscy mamy już jakąś wiedzę – o cenach podręczników i przyborów szkolnych, których nie wytrzymują kieszenie przeciętnych Kowalskich. Ale dochodząc do studiowania – mamy jeszcze dodatkowy problem – w wielu miastach powstały uniwersytety, ale nie ma w nich infrastruktury, która zatrzymała by absolwentów , w tych miastach, gdzie „diabeł mówi – dobranoc”. Nie ma dróg, nie ma z-dów pracy, wiec absolwenci uciekają jak mogą najszybciej do innych miast, lub za granice . Jak można mieć pretensje do tych młodych , wykształconych ludzi, którym państwo nie daje podstaw do życia. Nie daje pracy, nie daje możliwości zaciągnięcia kredytu na mieszkanie , nie daje nic – oprócz obietnic bez pokrycia. No cóż – jak widać najszybciej w Polsce „produkuje się ” wykluczonych !
Opłaty w przedszkolach – http://www.rp.pl/artykul/55713,712764-Drakonskie-oplaty-za-gminne-przedszkola-Rodzice-sa-w-szoku.html ?
Pogoda dla bogatych, czy jakoś tak, bo nie dla większości społeczeństwa – http://www.stachurska.eu/?p=3189 .