.
„…Pewnego wieczoru ojciec, który mieszkał koło Açonorte, przyjechał do Recife i zaprosił mnie na kolację. Poszliśmy na langustę. Przy drzwiach restauracji stało dziecko, po którym było widać, że jest głodne. Zjadłem kolację, aby nie urazić ojca, ale dylemat etyczny stał się w mojej głowie jasny jak słońce: człowiek, który je langustę, a dziecko zostawia głodne, może albo zmienić wyznawane przez siebie wartości i dojść do wniosku, że konsumpcja luksusowa jest rzeczą normalną w obliczu głodu dziecka, albo starać się o zmianę sytuacji, która stwarza tego rodzaju absurdy. Z biegiem czasu miałem poznać skomplikowane montaże teoretyczne, w których usiłowano dowieść, że człowiek konsumujący dynamizuje gospodarkę – tego rodzaju zaklęcia pozwalają robić z egoizmu altruizm i mieć czyste sumienie. Wtedy nie znałem jednak teorii, a młodość cechuje niedorozwój hipokryzji społecznej. Jednak nie zawsze.
Wkrótce po tym wydarzeniu przeczytałem prostą i dobrą książkę, w której dowodzono, że miłosierdzie w postaci jałmużny to dobra rzecz, ale lepiej tworzyć organizacje popierające ludzi ubogich, a jeszcze lepiej – tworzyć takie instytucje, które uniemożliwiają powstawanie biedy. Są to różne poziomy miłosierdzia. Moja „busola” etyczna była już określona, choć nie czytałem jeszcze Marksa – określiły ją po prostu moje korzenie katolickie i wartości odziedziczone po matce: ubóstwo to wielki skandal i jeśli chce się mu przeciwdziałać, nie można polegać jedynie na środkach indywidualnych.
Współżycie z twardą rzeczywistością Północnego Wschodu uświadomiło mi też inny fakt: otóż poczynając od pewnego poziomu niedostatku ubodzy zatracają zdolność do samodzielnej budowy swojej przestrzeni w społeczeństwie – zostają wykluczeni. Powstaje w ten sposób ogromna masa ludności pozbawionej narzędzi redukcji swojej nędzy, a w rezultacie wolna inicjatywa i wolność rynkowa tracą wszelki sens. Jest zrozumiałe, że w grze zwanej życiem są tacy, którzy odnoszą większe sukcesy i tacy, którzy odnoszą mniejsze. Lecz aby grać, trzeba przynajmniej mieć kartę – lub kapitał początkowy – w postaci zdrowia, edukacji, pieniędzy czy czegokolwiek. W rzeczywistości nie chodzi o miłosierdzie. Chodzi o proste, przysługujące istocie ludzkiej, prawo do udziału w grze społecznej, prawo dostępu do punktu wyjścia. Ekonomia zajmuje się mechanizmami, które rządzą zachowaniem aktorów gospodarczych. Kto zaś nie jest takim aktorem? W tym czasie moje poglądy w tej sprawie były mętne. Stopniowo jednak rozumiałem coraz lepiej, że ekonomista rozmyśla, jak człowiek optymalizuje użytek, który robi ze swoich pieniędzy, jak wybiera między giełdą a dolarem i tak dalej, ale trudno sobie wyobrazić, aby objął swoją teorią szczególną sytuację milionów nędzarzy, którzy nie mają żadnego wyboru, a mimo to nie przestają być ludźmi… ” więcej – http://www.dialog.edu.com.pl/index.php?route=product/product&manufacturer_id=55&product_id=294 .
.
Władysław Dowbor: „Rozbita mozaika” (2) – http://www.stachurska.eu/?p=11711
Władysław Dowbor: „Rozbita mozaika” (3) – http://www.stachurska.eu/?p=11718 .
.
Polecam również:
– Mini lektury na śniadaniowe przerwy – http://www.stachurska.eu/?p=10379
– Ladislau Dowbor: „Demoracja ekonomiczna” – http://www.monde-diplomatique.pl/biblio/biblio.php?id1=1&id2=2012 .
.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzad-dal-sobie-nagrody-juz-41-milionow-zlotych,1,5328896,wiadomosc.html .
Bo zarabiali za mało – http://wiadomosci.onet.pl/fotoreportaze/tak-rosly-pensje-w-rzadzie,5330285,0,fotoreportaz-maly.html .
„Zaczynali z drobnymi tysiącami, a teraz mają miliony. Skąd partie mają takie fortuny? Z naszych podatków. A że są sprytni, to pieniądze wkładają jeszcze na lokaty i tak dodatkowo zarabiają pieniądze.
Na koniec 2001 roku PiS miał na koncie 687 tys. zł, a dziesięć lat później już 23,9 mln złotych. PO nie jest gorsza: na koniec 2002 r. miała raptem 140,5 tys. zł. A teraz? Na koniec 2011 uzbierała już 28 913 022,51 zł… ” Więcej – http://biznes.onet.pl/majatki-partii-tak-sie-na-nas-dorobili,18490,5375597,1,prasa-detal .
http://wiadomosci.onet.pl/wideo/luksusy-dyktatora-na-wyciagniecie-reki,103316,w.html .
http://biznes.onet.pl/polska-biednych-polska-bogatych,18490,5381822,news-detal .