.
Dostałam mailem – Anna Tychota:
„Polecam przepis na tartę serową. To specjalność mojej przyjaciółki Agnieszki, romanistki, która w czasach komuny wyjeżdżała na staże nauczycielskie do Francji i przywoziła „śmierdzące” sery, budzące w nas grozę. Ale tylko do czasu, gdy wszyscy skosztowaliśmy tych „śmierdziuchów” i zakochaliśmy się w nich na całego. Szczyt
uwielbienia zdobyły sery, gdy Agnieszka upiekła z nich tartę. Odtąd sery i tarty są specjalnością naszych domów i kluczowym daniem przyjacielskich spotkań.
Z radością odkryłam, że tarta jest OPTYMALNA. I tym odkryciem dzielę
się z Państwem z przyjemnością. Oto on:
Tarta Agnieszki
Kruche ciasto optymalne – 10 dag schłodzonego masła i 10 dag mąki tortowej. Mąkę z masłem należy posiekać, szybko zarobić i schłodzić w lodówce.
Tymczasem należy przygotować SERCE tarty, czyli masę serową. Niżej podaję to, co zgarnęłam z lodówki, jeśli chodzi o sery. Jednak MUSI być ser pleśniowy z niebieską pleśnią, ser typu Brie, żółty ser i twaróg. Po kawałku. Sery należy rozdrobnić – ja, co się da, trę na grubych oczkach tarki jarzynowej – dodać jajko, żółtka i śmietanę kwaśną 36%. Całość ma mieć gęstość ciasta na racuchy, a więc
dość gęste.
Było:
– 80 g sera Gouda
– 160 g sera pleśniowego Rocpol
– 50 g sera Brie
– 50 g jaja
– 77 g żółtek
– 400 g śmietany 36 %
Teraz należy podpiec ciasto. Tortownicę lub keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia i zetrzeć do niej na tarce jarzynowej schłodzone ciasto. Równo je rozłożyć i lekko przyklepać. Upiec w temp.190 stopni do zrumienienia, ok 20-25 min. Trzeba zaglądać, żeby się nie przypaliło.
A teraz niespodzianka: sprawdzić, co jest w lodówce. Mogą być pieczarki, które należy usmażyć z cebulką, może być kiełbasa, kawałki mięsa z obiadu itp. Przyprawić dość ostro i wyłożyć na upieczone ciasto. Ja miałam warzywa z patelni, które przyprawiłam po swojemu i poukładałam na cieście.
Na „wkładkę” (czyli to co dacie Państwo między podpieczony spód, a masę serową – jak wspomniane wyżej pieczarki, kiełbasa, mięso, warzywa) należy wylać przyprawioną wg uznania masę serową – ja przyprawiam ziołami prowansalskimi, pieprzem czarnym i słodką papryką – i włożyć do nagrzanego piekarnika na 40-50min. Temperatura pieczenia 190 stopni. Tarta musi się z góry przyrumienić, a więc należy tak długo wydłużać czas, aż tak się stanie. Wyłączyć piekarnik i jeżeli warunki na to pozwalają, pozostawić aż przestygnie – świeżo upieczone sery są strasznie gorące – ale jeśli wszystkim cieknie już ślinka, dać tarcie odpocząć jakieś 10 min i ostrożnie serwować. Przestygnięta tarta jest bardziej zwarta i daje się lepiej kroić.
I jeszcze jedno: tarta serowa jest również świetna na zimno. Ja zamroziłam 100 – gramowe kawałki i jem je na zimno lub podgrzewam w piekarniku. PYCHA!!!!
W 100 g tej tarty mamy:
– B = 10,92 g
– T = 25,38 g
– W = 7,85 g
– B : T : W = 1 : 2,3 : 0,7
Tartę można również upiec bez kruchego spodu – będzie wówczas bez mąki. Wtedy otrzymamy:
– B = 9,14 g
– T = 17,76 g
– W = 2,95 g
– B : T : W = 1 : 1,9 : 0,3″
.
Pani Annie bardzo dziękuję
.