.
Czytam:
„Firmy farmaceutyczne prześcigają się w naginaniu przepisów reklamowych – ujawnia „Dziennik Gazeta Prawna”.
Reklamy leków pojawiają się już w serialach telewizyjnych i podczas teatralnych spektakli. Chorzy widzą je na szpitalnych parawanach. Niestety nie zawsze są spełnione wszystkie wymogi prawne. Wiadomo bowiem, że zachwalając specyfiki dostępne bez recepty, trzeba dołączyć odpowiednie ostrzeżenie. Nie zawsze jest na nie miejsce.
Jeszcze większe obostrzenia dotyczą farmaceutyków sprzedawanych wyłącznie na receptę. Te mogą być reklamowane jedynie w mediach branżowych i zawierać tylko informacje medyczne, bez dodatkowych sloganów, ocen itp. Najważniejsze są zawsze ostrzeżenia o działaniu ubocznym danego specyfiku.
Główny Inspektor Farmaceutyczny śledzi pilnie rynek i wychwytuje, niezgodne z obowiązującymi przepisami, sposoby promowania leków. Ich producenci niechętnie mówią o swoich metodach dotarcia do klientów, choć wiadomo, że nierzadko balansują na krawędzi prawa.
W ub.r. na leki bez recepty Polacy wydali 8,7 mld zł i ta kwota systematycznie rośnie. W 2012 r. ma to już być 10,6 mld zł – kończy „Dziennik Gazeta Prawna”.” – http://biznes.onet.pl/farmaceutow-walka-na-reklamy,18573,4174033,1,prasa-detal
Koleżanka, której tę informację zawdzięczam rzekła:
„Walka o klienta… chyba tak bardzo chcą mu pomóc… … chyba nie o pieniądze tutaj chodzi… ”
Takich dużych liczb – mniemam – ignorować się nie powinno ? ,więc popatrzmy:
„… W ub.r. na leki bez recepty Polacy wydali 8,7 mld zł… ”
I policzmy. To jakieś 26 miliardów żółtek, po ca 700 na osobę, na rok., czyli po 1,5 – 2 żółtka dziennie. Ładny początek
Na 2012 r. przewidują 10,6 mld. Jeśli jajka nie zdrożeją to starczy na 20 % żółtek więcej. Pewnie jednak zdrożeją. Ale jeść trzeba i dziś oprócz leków finansujemy również żywność. I dziś, i za dwa lata, czyli spokojnie mogę doliczyć do wydawanych na leki bez recepty drugie tyle pieniędzy z przegródki na żywność, co przeciętnie da już 3 – 4 żółtka na dobę zamieszkującego nasz piękny k-raj obywatela. Pocieszające. Bo żółtka są dość drogie, co najmniej 15 – 18 zł/kg. Nie tak jednak jak suplementy, którym do żółtek jest jak stąd na księżyc, wszystko jedno który.
Zdrowia życzę!
PS. 3 żółtka to objętościowo tyle co 1 jajko, a pożytek znacznie większy. O korzyściach jakie żółtka niosą wspominałam przy przepisie na jajecznicę.
Polecam:
– http://www.optymalni.org.pl/channel.php
– http://www.dr-kwasniewski.pl/
– http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=595
– http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=596
Nasze państwo, gdyby dbało o swoich obywateli, to w ogóle zabroniłoby reklam leków – to tylko dezorientuje chorych i wprowadza w błąd. Skutki tego mogą być (i niejednokrotnie są) naprawdę opłakane…
Mamy Polskę dwu prędkości. Państwo dba o tę pierwszą, czyli wielki biznes. Kto nie jest w ścisłej czołówce… niech się martwi o siebie sam. Mógł kupić za 2 zł fabrykę z 15 ha gruntu i wszystkim co na nim, albo sprzedać budżetowi a to kilkaset aut jednorazowo, lub – w przeciwną stronę – wprowadzić z Zachodu na polski rynek nabywcę firmy jak TP SA. Przemysł farmaceutyczny farmacetyczny podobnie: oczko w głowie.
http://tech.money.pl/medycyna/artykul/wstrzasajacy-raport-witaminy-szkodliwe,17,0,1445393.html
” Ostatecznie ogłaszamy, że zażywanie witamin i mikroelementów w tabletkach to strata pieniędzy, ponieważ nie daje żadnych korzyści zdrowotnych: nie chroni przed chorobami, a może być nawet szkodliwe – piszą autorzy raportu w piśmie Annals of Internal Medicine.”
Ostatecznie ogłaszam ,że ponad 40 lat temu takiego odkrycia dokonał dr. J.Kwaśniewski, tylko o tym jakoś ….cicho sza , nie ma Kwaśniewskiego zaś trochę Miłosza .