.
Dr Jan Kwaśniewski:
.
.
„Ciechocinek 1989.07.24
.
Przyczynowe leczenie miażdżycy.
(Akademia Zdrowia Arkadia. Dyrektor: lek. med. Jan Kwaśniewski)
(Akademia Zdrowia Arkadia. Dyrektor: lek. med. Jan Kwaśniewski)
.
.
Słowa kluczowe: miażdżyca jest uleczalna.
.
.
.
Naczelną przyczyną miażdżycy jest określony, nieprawidłowy skład diety, wymuszający korzystanie przez komórki ścian tętnic z glukozy jako źródła energii i wymuszający przemianę tej glukozy w cyklu pentozowym.
.
Zdrowe ściany tętnic prawie nie spalają węglowodanów, ponieważ magnez występuje w nich w bardzo małej ilości, a bez magnezu spalanie glukozy nie jest możliwe. Nie zawierają również cholesterolu, a to oznacza, że nie przetwarzają glukozy w cyklu pentozowym.
.
Miażdżyca powstaje u zwierząt (np. słonie) i ludzi na diecie jarskiej, gdy podaż węglowodanów w stosunku do spożywanego białka, przy niskiej wartości biologicznej białka, jest zbyt wysoka. Pewną rolę mogą odgrywać niedobory witamin, czy minerałów potrzebnych do spalania glukozy w cyklu pentozowym, lub innych czynników pokarmowych i nie tylko pokarmowych, które wpływają na pobudzenie cyklu pentozowego. Zmusza to organizm do przetwarzania większej ilości w cyklu pentozowym, a jeśli zmuszone są do uruchomienia cyklu pentozowego komórki ścian tętnic – rozwija się miażdżyca.
.
Miażdżyca rozwija się najszybciej u ludzi spożywających stosunkowo dużo tłuszczów zwierzęcych, a najbardziej miażdżycorodną jest dieta , w której ilość energii dostarczanej w pokarmie w tłuszczach wynosi około 45% w przeliczeniu na wartość kaloryczną.
.
Tłuszcze powodują rozwój miażdżycy, ale tylko w obecności węglowodanów!. Czym więcej tłuszczów spożywa człowiek i czym wartość biologiczna tłuszczu jest wyższa, tym bardziej zbędnymi stają się spożywane równolegle węglowodany, tym więcej węglowodanów zostaje przerobiona w cyklu pentozowym. Czym więcej muszą przetwarzać glukozy w cyklu pentozowym komórki ścian tętnic, tym szybciej rozwija się miażdżyca.
.
Wszystkie pozostałe czynniki środowiskowe przyspieszające rozwój miażdżycy, bądź działające antymiażdżycowo, działają przez zwiększenie bądź zmniejszenie ilości glukozy przetwarzanej w cyklu pentozowym w komórkach ścian tętnic.
.
Czynniki genetyczne w rozwoju miażdżycy nie mają większego znaczenia, bowiem np. wszystkie typy hiperlipidemii” pierwotnych” spotykane są u ludzi, w których diecie węglowodany stanowią około 35-40% w przeliczeniu na wartość kaloryczną. Przecież czynniki genetyczne nie zmuszają człowieka do spożywania 35-40% glukozy (węglowodanów), a zmusza go do tego środowisko.
.
Przy niekorzystnym składzie diety zwiększa się ilość glukozy przetwarzanej w cyklu pentozowym i przyspiesza rozwój miażdżycy szereg czynników: leki i inne czynniki hamujące układ sympatyczny, bądź pobudzające układ parasympatyczny – rezerpina, glikozydy nasercowe, insulina i doustne preparaty przeciwcukrzycowe, beta blokery, hormony sterydowe, doustne środki antykoncepcyjne, papierosy w dawce do 20 sztuk na dobę i szczególnie w dawce powyżej 40 sztuk, wapń, witamina D, witamina C, niedobór witaminy B1 , niedobór magnezu, jodu (niedoczynność tarczycy), niedobór tlenu (góry choroby płuc), ograniczony wysiłek fizyczny, ciepło, rzadkie posiłki, niedobór siarki organicznej w pożywieniu, czy krzemu.
.
Papierosy w dawce pobudzającej układ sympatyczny (do 20 sztuk na dobę) przyspieszają rozwój miażdżycy tylko w tych tętnicach i w tych narządach, w których nikotyna powoduje znaczne zwężenie tętnic powodując, powodując w efekcie niedokrwienie i niedotlenienie zmuszające komórki ścian tętnic do uruchomienia cyklu pentozowego dla pozyskania tlenu z glukozy. Porażenie układu sympatycznego spowodowane paleniem ponad 40 papierosów na dobę, prowadzi do względnej przewago układu parasympatycznego i przyspiesza rozwój miażdżycy we wszystkich tętnicach. Ogólna, czy miejscowa przewaga układu sympatycznego wiąże się z przetwarzaniem glukozy w cyklu heksozowym, a przewaga układu parasympatycznego z przetwarzaniem glukozy w cyklu pentozowym.
Przeciwmiażdżycowo działają m.in.: katecholaminy, efedryna, hormony tarczycy, względny nadmiar jodu, witaminy B1, magnezu, siarki organicznej, krzemu, tlenu, zimno, częste posiłki.
.
Wysiłek fizyczny działa różnie, w zależności od składu diety. Znaleziono wyższy poziom cholesterolu w komórkach tętnic prawej kończyny górnej, niż lewej, wyższy w komórkach tętnic kończyn dolnych, niż górnych, a to oznacza, że wysiłek fizyczny przyspiesza rozwój miażdżycy ( w tym narodzie, w tym konkretnym okresie historycznym, przy tym, określonym przeciętnym składzie diety).
.
W warunkach polskich około 90% chorujących na miażdżycę tętnic kończyn w przeszłości przeciążali kończyny dolne i pali do 20 papierosów na dobę.
.
Na miażdżycę nie chorują drapieżniki i nie chorują ludzie spożywający poniżej 100 g węglowodanów na dobę: Eskimosi, Masajowie, Hunzowie, długowieczni mieszkańcy Jakucji, Gruzji, Azerbejdżanu, Bułgarii głownie w tych rejonach, gdzie niedostępne są produkty pochodzenia roślinnego. U Masajów znaleziono średni poziom cholesterolu w granicach 110 mg%. Wiadomo, że gdy poziom cholesterolu we krwi (przy zdrowej wątrobie) nie przekracza 140 mg%, miażdżyca rozwijać się nie może.
.
Od kilkudziesięciu lat wiadomo, że poziom cholesterolu we krwi jest niezależny od ilości dostarczanej w pokarmie, zatem nie ma żadnych podstaw do wyłączenia z diety produktów zawierających dużo cholesterolu. Cholesterol we krwi pochodzi prawie w całości z wątroby. Wysoki poziom cholesterolu we krwi dowodzi, że wątroba wytwarza dużo cholesterolu. Czynniki zmuszające wątrobę do dużej produkcji cholesterolu mogą też wymuszać syntezę cholesterolu w komórkach naczyń tętniczych. Stąd wysoki poziom cholesterolu we krwi tylko pośrednio może świadczyć o rozwoju miażdżycy.
.
Przy uszkodzonej wątrobie poziom cholesterolu we krwi jest niski, a mimo to, miażdżyca może szybko postępować.
.
Nie stwierdzono dotychczas, by znakowany cholesterol podawany w pokarmie, dożylnie, sam, czy z insuliną znalazł się w ścianie tętnicy u człowieka. Natomiast znakowaną glukozę, czy octan, podawane same, a zwłaszcza z insuliną, już po jednej godzinie znajdowano w komórkach ścian tętnic przetworzone na cholesterol.
.
Do syntezy określonej ilości cholesterolu musi być zużyta określona ilość NADPH2. Czym więcej organizm wytwarza NADPH2, tym więcej może wytworzyć cholesterolu. Jedynym liczącym się źródłem NADPH2 w ustroju jest cykl pentozowy, w którym synteza NADPH2 i cholesterolu jest 300 razy większą, niż z tej samej ilości glukozy spalonej w cyklu heksozowym. Czym więcej organizm musi przetworzyć glukozy w cyklu pentozowym, tym większa synteza NADPH2 i cholesterolu.
.
100 g glukozy przetworzone w cyklu pentozowym może dać 45 g cholesterolu, przetworzone w cyklu heksozowym – tylko 0,15 g.
.
Przy niekorzystnym składzie diety, komórki ścian tętnic przetwarzają glukozę głównie w cyklu pentozowym, bo są do tego zmuszone.
.
Niska jakość źródeł energii jakie otrzymują szczególnie tkanki z zasady słabo ukrwione, jakimi są naczynia tętnicze, wymaga znacznie większych ilości tlenu, którego normalną drogą nie mogą otrzymać. Przetwarzając glukozę w cyklu pentozowym wytwarzają potrzebny im do życia tlen na miejscu. 100 g glukozy przetworzone na cholesterol daje ponad 37 litrów tlenu (O2).
.
Zmniejszenie ilości glukozy przetwarzanej w cyklu pentozowym można uzyskać:
.
1. w miażdżycy spowodowanej zbyt niską podażą białka o niskiej wartości biologicznej, przez zwiększenie procentowego udziału białka w diecie i poprawę jego wartości biologicznej (dieta japońska)
.
2. w miażdżycy powodowanej mieszaniem tłuszczów i węglowodanów w diecie, przez zmniejszenie podaży tłuszczów, zastąpienie tłuszczów zwierzęcych roślinnymi, ograniczenia kaloryczne, leki i inne wymienione wyżej czynniki zmniejszające przetwarzanie glukozy w cyklu pentozowym.
.
Obie te drogi mogą, ale nie muszą powstrzymać postępy miażdżycy, ale na pewno nie mogą spowodować większego cofania się zmian miażdżycowych.
.
Aby organizm mógł usuwać cholesterol z tętnic, musi pokryć w sposób optymalny wszystkie potrzeby wszystkich tkanek i narządów, a ponadto dysponować rezerwami białka i energii, które mógłby przeznaczyć na energetycznie kosztowne usuwanie odpadów, w tym wypadku cholesterolu.
Jedynym rozumnym i skutecznym postępowaniem w leczeniu miażdżycy będzie praktyczne wyłączenie węglowodanów z diety i zastąpienie ich przez tłuszcze najwyższej wartości biologicznej. Takimi tłuszczami są tłuszcze pochodzenia zwierzęcego, uwodornione, twarde, ponadto przetworzone w obróbce kulinarnej.
.
Brak węglowodanów w diecie, lub niska ich podaż powodują , że organizm nie może uruchomić szerzej cyklu pentozowego, ponieważ nie ma substratu. Skład diety, który powoduje, że poziom cholesterolu we krwi wynosi poniżej 140 mg%, uniemożliwia uruchomienie cyklu pentozowego w komórkach tętnic i uniemożliwia rozwój miażdżycy.
.
Opisywano ustępowanie zmian miażdżycowych u chorych z porażeniem połowiczym, tylko po stronie porażonej. Przyczyną jest zdecydowana przewaga sympatycznego po stronie porażonej, prowadząca do przetwarzania glukozy w cyklu heksozowym.
.
Opisywano (w Polsce) rzadsze występowanie miażdżycy i cofanie się zmian miażdżycowych u chorych na chorobę wrzodową leczonych przez wiele lat dietą Sippy’ego, czyli leczonych śmietaną.
.
Najszybciej, przyczynowo leczy miażdżycę żywienie optymalne, w którym na gram białka o najwyższej wartości biologicznej przypada 3-4 g tłuszczów zwierzęcych i poniżej 0,6 g węglowodanów.
.
Przy obecnym, przeciętnym składzie diety w Polsce, najbardziej miażdżycorodnie działają żółtka jaj. Przy niskiej podaży węglowodanów w diecie te same żółtka powodują najszybsze ustępowanie miażdżycy (podkreślenie TS).
.
U chorych przebywających w Akademii Zdrowia Arkadia jako leczenie przyczynowe w miażdżycy stosowano żywienie optymalne. Na dobę podawano m.in. średnio 7 żółtek jaj na osobę. Ponadto stosowano prądy selektywne PS rozszerzające naczynia krwionośne.
.
Papierosy w dawce pobudzającej układ sympatyczny teoretycznie działają przeciwmiażdżycowo, ale praktycznie, na skutek skurczów tętnic i niedokrwienia, przyspieszają rozwój miażdżycy.
.
Prądy selektywne PS pobudzające układ parasympatyczny, powinny teoretycznie działać miażdżycorodnie, ale na skutek znacznie silniejszego działania rozszerzającego tętnice i zwiększonego dowozu tlenu, hamują cykl pentozowy i powodują cofanie się zmian miażdżycowych.
.
Obecność wystarczającej ilości tlenu w danej tkance najsilniej hamuje cykl pentozowy i syntezę cholesterolu. U człowieka we wszystkich tkankach z wiekiem wzrasta poziom cholesterolu, szczególnie w tkankach słabo odżywionych. Jedynym wyjątkiem jest skóra. Poziom cholesterolu w skórze, najwyższy u płodu, gwałtownie spada natychmiast po urodzeniu, z wiekiem spada i jest najniższy u najstarszych ludzi, u których skóra jest najcieńszą i ma najlepszy dostęp (na 1 g tkanki) do tlenu atmosferycznego. Skóra również należy do tkanek słabo ukrwionych.
.
W Akademii Zdrowia Arkadia przebywało na turnusach 2 tygodniowych 190 chorych na miażdżycę tętnic kończyn (55-K i 135-M) w wieku średnio 61 lat (od 36 do 78 lat), chorujących ponadto na jedną bądź kilka chorób: po zawale – 64, z choroba wieńcową – 88, z nadciśnieniem – 94, z niewydolnością krążenia – 18, po amputacjach – 8, z bólami spoczynkowymi – 18 chorych. Czas trwania choroby wynosił średnio 9,4 lat (od 1 do 23 lat). Chorych badano w pierwszym lub drugim dniu pobytu, badanie końcowe w 12 lub 13 dniu pobytu.
.
Uzyskane wyniki:
.
Duża, lub bardzo duża poprawa sprawności psychofizycznej, ustąpienie niewydolności krążenia, u większości ustąpienie objawów niewydolności wieńcowej z odstawieniem leków, u pozostałych znaczna poprawa, spadek ciśnienia krwi, ustąpienie dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego (choroby żołądka, woreczka żółciowego, trzustki, jelita grubego).
.
Na 18 chorych z bólami spoczynkowymi, bóle te ustąpiły u 15, u pozostałych zmniejszyły się.
.
Objawy chromania u 52 chorych ze średnim dystansem chromania 158 m ustąpiły. U 112 chorych ze średnim dystansem chromania 76 m, dystans chromania wydłużył się do średnio 1053 m tj. o 1380%.
.
Próbę wysiłkową (Kwaśniewskiego) według zasad podanych w poprzedniej pracy, dotyczącej przyczynowego leczenia choroby Buergera, wykonano na 353 kończynach dolnych. Ilość wspięć na palce jednej nogi wynosiła przy przyjęciu średnio 19,7 razy, po 12 dniach wynosiła średnio 29,4 razy, co świadczy o średnim wzroście siły mięśni o 50%.
.
Czas trwania bólu mięśni po wysiłku wynoszący średnio 51 sekund, skrócił się po 12 dniach do średnio 18 sekund tj. o 283%. Taki wynik świadczy o poprawie ukrwienia tętniczego kończyn o średnio 200%.
.
U ludzi zdrowych maksymalne pobudzenie nerwów naczyniorozszerzających może zwiększyć przepływ krwi przez tkanki o 500%. U ludzi chorych na miażdżycę poprawa ukrwienia tętniczego jest mniejsza..
.
W wyniku stosowania żywienia optymalnego i prądów selektywnych PS u chorych na miażdżycę tętnic kończyn poprawa występuje w każdym przypadku, ale stopień tej poprawy jest różny, w zależności od wieku chorego, postaci choroby, uprzedniego składu diety i innych czynników. W okresie 12 dni miażdżycy wyleczyć nie można. W okresie kilku, kilkunastu miesięcy stosowania żywienia optymalnego, miażdżyca ustępuje, a duża część chorych uzyskuje siłę mięśni i sprawność ogólną wyższą , niż u zdrowych osobników w porównywalnym wieku.
.
Wnioski:
.
1. Naczelną przyczyną miażdżycy jest określony, nieprawidłowy skład diety, wymuszający przemianę glukozy w cyklu pentozowym w komórkach naczyń tętniczych.
.
2. Wszystkie pozostałe czynniki przyspieszające rozwój miażdżycy, bądź działające przeciwmiażdżycowo wywierają swój wpływ przez zwiększenie, bądź zmniejszenie ilości glukozy przetwarzanej w cyklu pentozowym w komórkach naczyń tętniczych.
.
3. Żywienie optymalne jest leczeniem przyczynowym miażdżycy. Stosowane zapobiegawczo uniemożliwia zachorowanie na miażdżycę.
.
4. Prądy selektywne PS są doskonałym leczeniem objawowym w miażdżycy tętnic kończyn.
lek. med. Jan Kwaśniewski.”
.
Źródło – http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=68 .
.
.
.
Polecam:
.
– Życie to białko – http://www.stachurska.eu/?p=3439
.
– Źródła energii dla człowieka – http://www.stachurska.eu/?p=3383
.
– Żółtka najcenniejsze – http://www.stachurska.eu/?p=1659
.
– Mięśnie – peryferyjne serce – http://www.stachurska.eu/?p=12199
.
– Nasycone vs nienasycone – http://www.stachurska.eu/?p=10986
.
.
” Przy obecnym, przeciętnym składzie diety w Polsce, najbardziej miażdżycorodnie działają żółtka jaj. Przy niskiej podaży węglowodanów w diecie te same żółtka powodują najszybsze ustępowanie miażdżycy (podkreślenie TS). ”
———————
Tego właśnie ludzie nie rozumieją najbardziej . Tego i wielu jeszcze innych zestawień tłuszczy z węglami . To co jest najistotniejsze ( żółtka , tłuszcze) w zestawieniu z najniekorzystniejszymi ( węglowodanami , cukrami) z biologicznego punktu widzenia dla organizmów ludzkich jest zabójcze na dłuższą metę.
Codziennie jest kilka nowych artykułów o diecie, a rzetelnej wiedzy ludzie na ten temat prawie nie mają…dla większości nie jest nawet zrozumiałe co to są główne składniki odżywcze… ? Jaką rolę one odgrywają w organizmie. Przeciętny Kowalski wie głównie tyle, że witaminy (czytaj owoce i warzywa) są dobre a cholesterol zły…
Jajko leczy (obniża) podwyższony cholesterol…
Co do jajek zgadzam się . Co do homeopatii nie.
Zastanawiam się co na to Doktor jeśli chodzi o jajecznicę – jajka pęknięte w gotowaniu , problem , który pani Kempisty porusza tak sugestywnie.
Oczywiście jest potwierdzeniem 0dkrycia Doktora i jakimś tam uzupełnieniem – zgoda.
Pytanie do wszystkich ; jak spowodować cykl takich wykładów przez Jana Kwaśniewskiego w tej TV ?
Podobny pomysł przedstawiłam na Forum dr Kwaśniewskiego…
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4406.from1361910912;topicseen#msg203515
Ale z tego co wiem Doktor już się nie udziela publicznie, jest na emeryturze i ma dosyć TV, dziennikarzy, naukowców i decydentów… oni pokazali już jak potrafią „pomóc”… ? i jak troszczą się o społeczeństwo…
Dla nich liczą się tylko 3 rzeczy: na pierwszym miejscu pieniądz, na drugim miejscu pieniądz, na trzecim miejscu pieniądz…
No tak , oparcie wszystkiego na pieniądzu a nie na zdrowiu powoduje dewiacje umysłowe ludzi . Z tej choroby nie wychodzi się bez katastrofy.
[quote] No tak , oparcie wszystkiego na pieniądzu a nie na zdrowiu powoduje dewiacje umysłowe ludzi . Z tej choroby nie wychodzi się bez katastrofy. [/quote]
I po to są katastrofy (choroby) by umożliwić człowiekowi wyjście z dewiacji umysłowej. Prawo przyczyna – skutek zawsze działa. Ważne, by odróżnić jedno od drugiego oraz wyciągnąć właściwe wnioski. Ale, czy w skorumpowanym umyśle jest to w pełni możliwe?
” I po to są katastrofy (choroby) by umożliwić człowiekowi wyjście z dewiacji umysłowej. ” – Mira
———————
Jak do tej pory ” historia nauczyła ludzi tego ,że nie nauczyła ich nic ” , więc mam duże i uzasadnione wątpliwości ,że teraz to oprzytomnienie nastąpi . Najpierw trzeba usunć przyczyną naczelną , korekta w umyśle , dopiero potem inne dające wszelkie nadzieje zmiany.
„Jak do tej pory ” historia nauczyła ludzi tego ,że nie nauczyła ich nic ” , więc mam duże i uzasadnione wątpliwości ,że teraz to oprzytomnienie nastąpi . Najpierw trzeba usunć przyczyną naczelną , korekta w umyśle , dopiero potem inne dające wszelkie nadzieje zmiany.” – OPTY
—————-
Nie można uogólniać. Każdy jest inny i w innym czasie przyswaja wiedzę, czyli uczy się na błędach oraz osobistych katastrofach.
A przyczyna naczelna? Czym ona jest? Co do korekt w umyśle, zgoda. Ale i one będą różne. Nie każdy znajduje się na tym samym poziomie dewiacji umysłowej. ?
” Każdy jest inny i w innym czasie przyswaja wiedzę, czyli uczy się na błędach oraz osobistych katastrofach. ” – Mira
——————
Owszem, każdy jest inny i przyswaja ( ” jakąś”) wiedzę , tylko ważne jest jaka jest ta wiedza . Jeśli dotychczasowa wiedza zawiodła nas tu, gdzie jesteśmy , przyznać trzeba ,że wesoło nie jest, to jak by nie patrzył zrobić się powinno coś , co odmieni diametralnie to, co jest. Ktoś kiedyś powiedział ,że zamiast uczyć się na błędach powinniśmy w szkołach i jakoś tak dziwnie wychodzi ,że uczymy się tam tego wszystkiego ,co w końcowym efekcie obraca się przeciwko nam – czyż nie ? , co potem prowadzi w prostej linii do katastrofy . Czy nie czas zaprzestać tego marnoskutkowego ” procederu” ?
” A przyczyna naczelna? Czym ona jest? Co do korekt w umyśle, zgoda. Ale i one będą różne. Nie każdy znajduje się na tym samym poziomie dewiacji umysłowej. – jw
———————-
Przyczyna naczelna jest w naszych umysłach – mózgach . Czyż nie wytycznymi tego organu się kierujemy , i czyż nie on steruje naszymi organizmami ? – ON , tak , tylko ON !
Korekty będą różne ze względu na poziom zaawansowania dewiacji umysłowej ale efekt okaże się jednaki dla wszystkich tylko dlatego ,że posiadamy identyczne podwzględem budowy biologicznej organizmy ( bez względu na rasę , kolor skóry , wyznanie , pochodzenie , status społeczny i każdy inny) i wymagamy jednolitych co do składu i wartości komponentów utrzymujących nas przy tym, do czego mozolnie zmierzamy – człowieczeństwa. To tak w telegraficznym bardzo, skrócie.
Rózniżnica między człowiekiem inteligentnym ,a mądrym polega na tym , że ten pierwszy znajdzie rozwiązanie z sytuacji , w której ten drugi nigdy by się nie wpakował . A wpakowaliśmy się pomimo ogłupiajacego postępu technologiczno-technicznego w sytuacje nie do pozazdroszczenia , mamy coś, co nazywamy KRYZYSEM , tylko ja go nazywam jeszcze inaczej , to nie jest kryzys ekonomiczny , finansowy czy jaki tam ,to jest KRYZYS UMYSŁOWY , choroby, zwanej powszechnie CYWILIZACJĄ. Nie na darmo mamay obecnie przewagę chorób zw. nomen omem cywilizacyjnymi. Winowajca jest już znany , jest nią taka a nie inna cywilizacja , to nie moje stwierdzenie , nawet nie wiem kogo , ale jest. Kryzys umysłowy leży u podstaw całego wielowiekowego ciągu następstw , które złożyły się na katasrofalną sytację obecnej cywilizacji.
Oczywiście można temu skutecznie zaprzeczać , tylko skoro jest tak dobrze , to dlaczego jest tak źle ?
Jest coraz gorzej a zalecenia są ciągle takie same. Przypomina mi się tutaj takie powiedzenie: „głupotą jest czekać na zmiany nie zmieniając nic”. Tylko odgórne, mądre zalecenia dietetyczne mogą tą sytuację zmienić. Tylko wtedy ludzie zaczną na większą skalę się zdrowo odżywiać i, co za tym idzie, mądrze myśleć i działać. Oddolne działanie zbyt słabe efekty przynosi, góra je przygniata…
Dodam tylko, że odgórna zmiana zaleceń dietetycznych – polegające na odwróceniu piramidy „zdrowia” na prawidłowe miejsce, czyli o 180 stopni – zahamowałaby zachorowalność na choroby cywilizacyjne, pozwoliłaby zaoszczędzić ludziom sporo i cierpień i wydatków. Budżet państwa też by na tym bardzo bardzo dużo zyskał. Polska mogłaby być potęgą gospodarczą. Ma wszystkie ku temu potrzebne warunki…
” Ma wszystkie ku temu potrzebne warunki…” – Renia
—————-
Które jak zwykle weźmie i spieprzy . U władzy brakuje ludzi z ” mądrościa chodzących „.
„ …tylko skoro jest tak dobrze , to dlaczego jest tak źle ?” – OPTY
———————-
Dlaczego jest tak źle?
Wracając do wspomnianych szkół. Są one istotnym elementem oduczania samodzielnego myślenia. A tym samym, ważnym elementem Systemu. Podobnie jak media, polityka, religie.
Korekta w umyśle, to przede wszystkim zobaczyć rzeczywistość taką jaka jest, bez zbędnych filtrów. I tu pomocna staje się inteligencja oraz nabywana z jej pomocą mądrość.
Jednak zaprzęgnięcie szarych komórek do wydajnej pracy bywa czasami trudne, dla niektórych prawie niewykonalne. Tysiące lat „urabiania” umysłów zrobiło swoje. Ludzie zatracili tożsamość, powielają fałszywe wzorce.
Powrót do siebie? Jest możliwy. Widać to na licznych przykładach tych wszystkich, którzy przeciwstawiają się oficjalnej doktrynie w różnych dziedzinach. Także w dziedzinie zdrowia. Zaś człowiek, który utracił zdrowie bo całe życie oddawał swój los w cudze ręce, bo bezgranicznie wierzył, zamiast obserwować i wyciągać wnioski – ma alternatywę. Ma możliwość zmiany świadomości, bo są podawane inne rozwiązania, inne wartości. A Internet umożliwia szybkie rozprzestrzenianie się informacji. Coraz więcej ludzi budzi się ze złego snu. Może proces jest jeszcze zbyt powolny, lecz nieunikniony. Gdyż świadomość nie zna granic. I to ona ostatecznie nas uzdrowi wymuszając pożądane działania. W skali indywidualnej jak i globalnej.
Natura, by podtrzymać życie wymusza optymalne rozwiązania. Człowiek jest częścią natury i prędzej, czy później musi to zrozumieć. Inaczej skazuje się na zagładę.
Co do mózgu, to tylko cielesny organ, narzędzie umysłu do zawiadywania człowiekiem. To w umyśle rodzą się idee. Zarówno te dobre jak i dewiacyjne. Każda dewiacja zaś ma określony czasowo żywot. Musi obumrzeć, by życie mogło trwać. Bo życie to zdrowy program. Dlatego cywilizacja, która zbyt daleko zabrnęła z różne dewiacje oraz kryzysy upada i rodzi się nowe. Oby wciąż z nami.
No cóż , pozostaje mi podpisać się pod Twoim tekstem Miro . Oby tylko nie było za późno, bo jak na razie pracujemy tzn. przeważająca większość na zagładę . Dziwnie to wszystko brzmi w konfrontacji lub w obliczu powszechnie znanych prognoz-przepowiedni w tym temacie. Większość wychodzi z prymitywnego założenia ,że po nas choćby potop.
„Oby tylko nie było za późno, bo jak na razie pracujemy tzn. przeważająca większość na zagładę .” – OPTY
———————
Masz rację, ciężko pracujemy na zagładę. Ale, wiele już razy upadały ziemskie cywilizacje. Czy ten sam los czeka aktualną? Wierzę, że nie. A nawet jeśli, to historia pokazuje, że wciąż się odradzamy. Bo człowiek, to nie tylko ciało, chociaż wielu tak myśli. ?
Wracając zaś do tematu zdrowia i chorób, to jakiś czas temu natknęłam się w Internecie na Germańską Nową Medycynę, gdzie choroba przedstawiana jest jako wyjątkowy i sensowny program natury, jako faza zdrowienia organizmu. Ciekawe są uzasadnienia i dowody twórcy tej medycyny, dr Hamera. Oraz odkryte przez niego Prawa Natury. Nierozumienie tych praw i nie stosowanie się do nich podczas występowania tzw. objawów „choroby”, może skończyć się nawet śmiercią.
Cóż, w kontekście powyższego można na śmierć spojrzeć jak na ostateczne wyzdrowienie, czyli opuszczenie niesprawnego ciała. ?
Oczywiście, trochę żartuję. Jednak wczytując się w dr Hamera trudno nie przyznać mu racji w wielu kwestiach. Ale to tylko moje powierzchowne liźnięcie tematu.
Pozdrawiam
Powiem szczerze , nie jestem zainteresowny upadającymi cywilizacjami , te znam z kart historii. I w zupełności wystarczy. Te hekatomby trupów w imię niestrawnych imponderabiliów ? Teraz interesuje mnie cywilizacja o charakterze trwałym, oparta na zdrowych pokoleniach i co za tym idzie zdrowych relacjach między ludźmi. Taka , w której nie trzeba by było uczyć się jak to nasi poprzednicy, wzięli i prawie wszystko ” spieprzyli” czyli tzw. historii.
Czy ja w cośkolwiek wierzę ? , wolę wiedzieć , oczywiście czasami na krótką metę daję się czemuś tam wiarę ,ale to jest raczej bardzo przelotne jak UFO. Cholera jest coś i tak naprawdę nikt nie bardzo wie co , hehehe .
No ja także wolę cywilizacje trwałe i pięknie rozwijające się. Te upadłe niosą nam jednak czytelne przesłanie i zarazem ostrzeżenie, więc choćby dlatego warto czasami zerknąć wstecz. I skorygować kurs.
Tymczasem, pisząc komentarze w temacie o miażdżycy, nawet nie wiem czy ją posiadam, czy nie. Gdyż jakaś dziwna niechęć do lekarzy (czytaj: medycyny oficjalnej z jej pasożytującymi koncernami farmaceutycznymi) trzyma mnie od nich z daleka. I by wiedzieć, zamiast wierzyć w skuteczność np. diety optymalnej muszę ją po prostu przetestować. Czyli zostać królikiem doświadczalnym we własnych rękach. Do czego już od pewnego czasu przymierzam się. Chociażby w celach profilaktycznych. No i by być zdrową tkanką cywilizacji. ?
Szanowna Pani Miro,
zalecany przez Jana Kwaśniewskiego sposób odżywiania nie jest już żadnym dziwactwem. Stosowany jest w wielu krajach za sprawą zataczającej coraz szersze kręgi „mody” na dietę LCHF. Proponuję zajrzeć chociażby tu: http://www.dietdoctor.com/. Ciekawym dla mnie jest to, że pojawia się na świecie coraz więcej badań klinicznych potwierdzających skuteczność diety wysokotłuszczowej a chcącym się szybko odchudzić zaleca się drastyczne ograniczenie węglowodanów, do 5-20 gramów na dobę! – całkowitą rezygnację z cukru,chleba, ziemniaków, alkoholu i innych o wysokim indeksie glikemicznym.
Pozdrawiam, Nemer
„W okresie kilku, kilkunastu miesięcy stosowania żywienia optymalnego, miażdżyca ustępuje”
„poza jedną blaszką w lewej tętnicy szyjnej, co nie ma praktycznie znaczenia w ukrwieniu ” pacjent stosujący DO 10 lat wg materiałow z Arkadii
Bez komentarza
„…zalecany przez Jana Kwaśniewskiego sposób odżywiania nie jest już żadnym dziwactwem.” – Nemer
————-
I nie traktuję tego sposobu odżywiania jako dziwactwa. Argumenty dr Kwaśniewskiego przekonują mnie, a jeszcze bardziej „owoce” stosowania diety optymalnej. Nie wiem tylko na ile rzetelne są badania prowadzone w związku z tą dietą oraz jakie są długoterminowe konsekwencje takiego żywienia. To zupełne odwrócenie dotychczasowych zaleceń dietetycznych.
Osobiście, od wczesnej młodości zwracałam uwagę na to co jem. I niestety, wierząc kiedyś medycynie oficjalnej popełniałam wiele błędów. Wciąż jednak poszukuję najlepszego dla mnie sposobu odżywiania. Byłam nawet przez osiem lat wegetarianką, od paru lat już nie jestem. Organizm zaczął domagać się zwierzęcego białka. ?
Swego czasu nawet myślałam o przejściu na odżywianie światłem, niestety u niektórych kończyło się to śmiercią. Chociaż są również niejedzący, którzy dobrze funkcjonują. Myślę, że to raczej sprawa indywidualna i na dziś wyjątkowa. W dalszej przyszłości możliwe, że ewolucja zafunduje nam jako gatunkowi taki sposób odżywiania, czyli bezpośredniej akumulacji energii kosmicznej.
Wracając do Diety Optymalnej, najbardziej uciążliwe wydaje się być dbanie o właściwe zachowanie proporcji między białkiem, tłuszczami i węglowodanami. Być może to kwestia wprawy? Jednak ciężko mi będzie ograniczyć spożycie owoców, które bardzo lubię. Pieczywa, kasz, makaronów, ziemniaków jadam mało i to nie stanowi problemu. Ale owoce z ich cukrami…
Niemniej chcę spróbować, mimo, że nie mam żadnych zdiagnozowanych chorób cywilizacyjnych i uważam się raczej za człowieka zdrowego. No chyba, że choroby rozwijają się a ja nic o tym nie wiem. No i dziwnie jakoś intuicja pcha mnie w tym kierunku.
Chyba powinnam przed rozpoczęciem diety zrobić sobie podstawowe badania? By mieć tzw. twarde dowody? ?
Szanowna Pani Miro
Z tymi „dowodami”, to może być dobry pomysł, bo każdy jest w innej sytuacji zdrowotnej. Gratuluję Pani dobrego zdrowia lecz w tej sytuacji o „dowody” skuteczności Diety Optymalnej będzie niełatwo ale też nie jest ona konieczna, wystarczy stosować Żywienie Optymalne – tak mi się wydaje – które nie jest aż tak bardzo restrykcyjne. Ja zastosowałem DO wtedy, gdy już ze mną było bardzo źle. Zdawałoby się, że muszę mieć „dowody” jej skuteczności ale niestety nie mam. Mój stan zdrowia a szczególnie w odniesieniu do miażdżycy systematycznie się poprawia ale zaaplikowałem sobie równolegle np. już trzy spore serie terapii chelatowej, dostarczam sobie ok. 20 razy więcej wit. C niż podobno potrzebuję i trochę ziołowych suplementów. Coś mi pomaga ale byłbym nieodpowiedzialny gdybym jednoznacznie wskazywał co, bo tak naprawdę to nie wiem.
Rzeczywiście, to pilnowanie zalecanych proporcji sprawia mi duże problemy, bo po pierwsze nie uważam, by każdy posiłek powinien się w nich mieścić, raczej staram się przestrzegać proporcji dobowej a nie „każdoposiłkowej” . Podobnie jak Pani nie jest mi łatwo z owocami. Poza jagodowymi pozwalam sobie, w zasadzie, tylko na 1/2 grapefruita, głównie zimą a resztę węglowodanów uzupełniam w myśl zaleceń z LCHF. Jeśli to Panią interesuje, to piszą tak:
” Jedz wszystko co lubisz
Mięso: Każdego rodzaju, włącznie z wołowiną, wieprzowiną, dziczyzną, kurczakiem, itd. Możesz śmiało jeść tłuszcz znajdujący się na mięsie tak samo jak skórki kurczaka. Jeśli masz możliwość wybieraj mięso z hodowli organicznych.
Ryby i owoce morza: Wszystkie rodzaje. Tłuste ryby, takie jak łosoś, makrela czy śledzie są świetnym wyborem. Unikaj chleba.
Jajka: Wszystkie rodzaje. Gotowane, smażone, omlety, itd. Możliwie wybieraj produkty organiczne.
Naturalne tłuszcze, pełnotłuste sosy: Używanie masła i śmietany do gotowania, poprawia smak posiłku i powoduje że jest bardziej sycący. Spróbuj sosu Berneńskiego i Holenderskiego. Sprawdzaj skład, lub zrób je sam. Olej kokosowy i oliwa z oliwek to także świetne opcje.
Warzywa dorastające nad ziemią: Wszystkie rodzaje kapusty, kalafior, brokuł, kiełki kapusty i brukselki, szparagi, cukinia, bakłażan, oliwki, szpinak, grzyby, ogórki, sałata, awokado, cebule, papryki, pomidory, itd.
Nabiał: Zawsze wybieraj opcje pełnotłuste, jak prawdziwe masło, śmietana kremówka (40% tłuszczu), śmietana, jogurt Grecki/Turecki, oraz pełnotłuste sery. Uważaj na mleko zwyczajne i odtłuszczone, ponieważ zawierają dużo cukru mlecznego. Unikaj produktów słodzonych, o nadawanych sztucznie smakach, oraz niskotłuszczowych.
Orzechy: Dobre do jedzenia zamiast słodyczy przed telewizorem (z umiarem).
Jagody, truskawki, maliny, porzeczki, żurawiny itd.: Dopuszczalne z umiarem, jeśli nie jesteś bardzo restrykcyjny lub wrażliwy. Jak najbardziej z bitą śmietaną.
Unikaj jeśli możesz
Cukier: Najgorszy. Napoje gazowane/niegazowane, słodycze, soki, napoje sportowe, czekolada, ciastka, lody, płatki śniadaniowe itd. Możliwie unikaj również słodzików (produkty „light”).
Skrobia (produkty mączne): Chleb, makaron, ryż, ziemniaki, frytki, chipsy, owsianka, Muesli itd. Produkty „pełnoziarniste” są tylko trochę mniej złe.
Umiarkowane ilości warzyw korzeniowych (dorastających w ziemi) są dopuszczalne o ile nie preferujesz restrykcyjnej diety nisko węglowodanowej.
Margaryna: Przemysłowo naśladowane masło z nienaturalnie wysoką zawartością tłuszczów omega-6. Nie ma korzyści dla zdrowia i jest niesmaczna. Statystyki wskazują na powiązanie z astmą, alergiami i innymi chorobami zapalnymi.
Piwo: Płynny chleb. Pełne szybko wchłanianych węglowodanów. Niestety.
Owoce: Bardzo słodkie, duża ilość fruktozy. Można jeść raz na jakiś czas. Traktuj owoce jako naturalny odpowiednik słodyczy.
Raz na jakiś czas:
Ty decydujesz kiedy jest właściwa pora. Spadek twojej wagi może nieco zwolnić.
Alkohol: Wino wytrawne (czerwone lub białe), whisky, brandy, wódka i drinki bez cukru.
Ciemna czekolada: O zawartości kakao powyżej 70%, w małych ilościach.
Do picia przez większość dni:
Woda;
Kawa: Najlepiej z pełnotłustą śmietanką
Herbata”
(to ze strony „http://www.dietdoctor.com/lchf)
To dość proste i tego się trzymam
Pozdrawiam, Nemer
Pani Miro,
mnie się poszczęściło – http://www.stachurska.eu/?p=8109 . Bilansuję zasadniczo każdy posiłek, bo tak mi najłatwiej uniknąć błędów. Dość szybko tabele B, T i W ma się w głowie jak tabliczkę mnożenia, więc do tabel potrzebuję zaglądać rzadko. Fakt, że ksiązki Doktora lepiej znać i mieć na podorędziu. Jeśli będzie Pani mieć jakieś pytania organizacyjne – proszę zamieszczać je choćby na tej stronie. Polecam również stronę http://www.dr-kwasniewski.pl wraz z forum.
Powodzenia życzę
Ależ Panie Verbal, dlaczego „bez komentarza”? A czy byłby Pan łaskaw jednak skomentować, bo mnie to bardzo ale to bardzo interesuje.
Ja doznałem udaru niedokrwiennego gdy jedna z tętnic miała przepływ „0” i tak jest do dzisiaj a druga była zatkana w 85% więc miażdżyca w rezultacie której blaszka powoduje nawet 50% ograniczenie przepływu jest praktycznie bez znaczenia dla ukrwienia mózgu. Znam to z autopsji.
Czyżby się coś nie zgadzało?
Dlaczego wycina Pan fragment zdania i wyrywa go z kontekstu? Po co Pan to robi? Myśli Pan, że w ten sposób kogokolwiek Pan zrazi do ŻO czy DO?
Verbal myśli na skróty , podobnie jak ci co myślą ,że jeżeli nauka coś powie to zupełnie się nie myli bo tak się przyjęło. Rzecz w tym ,że książki Doktora to nie lektura, podobnie jak muzyka, ” lekka ,łatwa i przyjemna”. Oczywiście taką być może, ale nie na ” skróty „. Najpierw trzeba zastosować , potem można dyskutować . Piszący tutaj optymalni są raczej praktykami i zasięgają z własnego doświadczenia podpartego wiedzą z książek Doktora potwierdzając ich zawartość. 15 lat bez chorób ! – czy trzeba czegoś wiecej ? – to w moim przypadku. Przedtem różnie bywało. Zresztą choroba to nie zawsze ułomność typowo fizyczna , jak się powszechnie myśli , a zasadniczo wydaje. Większość chorób trapiących ludzkość to choroby typu psychicznego , tak psychicznego. Przywołuję znane twierdzenie psychoanalityka ze szkoły Z. Freuda , E. Fromma , który stwierdził był ,że patrząc z góry na to, co się wśród ludzi dzieje to wszyscy są zwariowani …….. itd.
Dziękuję bardzo sympatycznym dyskutantom za życzenia i porady. Z pewnością z nich skorzystam. Muszę jeszcze sporo poczytać, a przede wszystkim nabyć odpowiednie książki dr Kwaśniewskiego.
Wyczytałam dziś na tym blogu, że choroba Hashimoto może być wyleczona za pomocą optymalnego żywienia. Że są odnotowane takie przypadki. Jest to ważna informacja, bo moja córka właśnie cierpi na tę przypadłość i musi przyjmować leki do końca życia. Czeka mnie teraz batalia by nakłonić ją do zmiany sposobu odżywiania. Piszę batalia, bo córka jest raczej oporna na każdą „dobrą nowinę”. Póki co wysłałam jej maila z linkiem do strony.
No i zgadzam się z OPTY co do psychicznego podłoża wielu chorób. To w umyśle rodzi się wszelka nierównowaga ze swymi przykrymi następstwami.
Pozdrawiam
Pani „Miro” na temat Hashimoto pisałam również na Forum dr Kwaśniewskiego; może jakieś informacje stąd będą przydatne…
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=3587.0
Pani Reniu, dziękuję za wskazówkę. Wprawdzie już wczoraj na blogu zauważyłam linka odsyłającego do tematu Hashimoto na forum dr Kwaśniewskiego, ale dziś dopiero dokładnie się wczytam. Już nawet zaczęłam. No i widzę ciekawy problem z cholesterolem. Zawsze miałam podwyższony ale wiem, że normy są wyśrubowane i nie przejmuję się tym. Od wielu lat nie miałam robionych badań, więc chyba jednak w końcu wybiorę się do lekarza. By wiedzieć jak wpłynie na mnie dieta.
Pozdrawiam
Najistotniejsze w lipidogramie to są trójglicerydy…
Polecam: Niedobór cholesterolu jest groźny dla życia – http://www.stachurska.eu/?p=1546 .
cholesterol to nie choroba jeśli chcecie wiedzieć co jest przyczyna miażycy,PODWYŻSZONE STĘŻENIE HOMOCYSTEINY WE KRWI.
Tygrys,
zawartość osobistego talerza jest przyczyną miażdżycy, proszę – http://www.stachurska.eu/?p=12982 .