http://passent.blog.polityka.pl/2012/01/15/to-jest-to/#comment-217736 :
Andrzej Falicz
19 stycznia o godz. 10:53
„telegraphic observer
18 stycznia o godz. 21:09
Napisałem o wzroście PKB, w którym Polska bije wszystkie kraje. Barro z Harvardu twierdzi, że „w krajach biedniejszych zdolność do oszczędzania i inwestowania mają grupy bogatsze, a zatem spłaszczenie, np. poprzez wysoką progresję podatkową, dochodów prowadzi do obniżenia oszczędności, a tym samym utrudnia rozwój”….Jesteś za rozwojem Polski, czy za stagnacją?…”
TO
Chcialoby sie odpowiedziec – bla bla bla bla.
Takie wlasnie sa pulapki statystyki TO.
Wspaniale (…) jezeli na papierze wychodzi, ze rosnie nam na potege – tylko co z tego jezeli jedynie srednio i kosztem 80% spoleczenstwa.
Chodzi tu o prosta zasade zrownowazonego wzrostu.
Moze byc mniejszy ale jest znacznie zdrowszy na dluzsza mete jezeli nie prowadzi do rozwarstwienia, ktore w dluzszej perspektywie rozsadza spojnosc spoleczenstwa ze wszystkimi tragicznymi tego skutkami.
Wracajac do fundamentow etycznych utylitaryzmu znaczy to:
„… najwyższym dobrem jest pożytek jednostki lub społeczeństwa, a celem wszelkiego działania powinno być „największe szczęście największej liczby ludzi”.
Ty wlasnie jestes ofiara zgubnego na dluzsza mete darwinizmu spolecznego i prymitywnego neoliberalizmu.
Wlasnie sie swiat zderzyl ze sciana – ostatnie 20 pare lat „dynamicznego rozwoju” w kolebce szajby – czyli USA doprowadzilo to globalnego kryzysu.
USA „Rozwijalo” sie wspaniale… ale 90% szlo do kieszeni 5%.
W gospodsarce opierajacej sie glownie na konsumpcji trzeba bylo „tyralom” jakos dostarczyc sily nabywczej… czyli koniecznego dla funkcjonowania potworka pobytu.
Wiec konieczny byl kredyt i kasa produkowana z powietrza np. w oparciu o fikcyjne bogactwo nieruchomosci – reszte wszyscy znamy i bedzie sie to odbijalo nam przez nastepne pokolenie.
O dziwo najlepiej funkcjonuja obecnie te kraje, ktore nie poszly proponowana przez Ciebie droga – kraje ze splaszczonymi dochodami i umiarkowana dynamika „wzrostu”.
Np Szwecja gdzie kryzysu nie widac.
„Twoja” droge „rozwoju” wybraly dla Polski elity a nie przecietni ludzie (zastosowano wydluzona terapie SZOKOWA, ktora dalej trwa) – zachwycaj sie statystykami intensywnie bo byc moze zostalo Ci stosunkowo malo czasu…na zachwyty.
A, ze mozna bylo wybrac inaczej np. jak Czechy?
Wolniej ale na dluzsza droge znacznie zdrowiej i korzystniej dla narodu?
No ale jezeli nasze elity tak (az do wytrzeszczu odbierajacego zdolnosc widzenia) byly zapatrzone (i dalej sa) w neoliberalna busole siwata ( i jak widac po Tobie jest to wciaz nie wyleczona choroba przewlekla) – wyszlo tak jak wyszlo.
Nalezy rowniez pamietac, ze wybranie takiej a nie innej drogi rozwojowej bylo korzystne personalnie dla elit, ktore uzyly tejgo (negatywu komunizmu) jako ideologicznego uzasadnienia wlasnego egoizmu i pogardy dla narodu.
Jest to pochodna stanu etycznego naszych tragicznych elit – politykow i splecionych znimi w radosnym tancu kawiorowo- szampanskim „autorytetow” i „lewicowych wodzierejow medialnych”.
Nie, w Polsce nie jest dobrze – jest tragicznie i niech nikogo nie oglupi wzrost ilosci telefonow komorkowych.
Koszty spoleczne „rozwoju” sa ogromne i w perspektywie dlugookresowej fatalne dla naszego kraju.
Ja oprocz obecnej walki z talerzami na arabskim zmywaku spedzilem dwa poprzednie lata w „oku cyklonu” na styku polskiego panstwa i ekonomii- kierujac czescia najwiekszego inwestycyjnego przedsiwziecia w Polsce.”
‚
Polecam:
– http://komandir.wrzuta.pl/audio/5nimFmUfe5e/wojna_o_pieniadz_-_jan_lopuszanski
– Bariery twarde jak beton – http://www.stachurska.eu/?p=2473
– W Warszawie widać co i jak – http://www.stachurska.eu/?p=2712
‚
http://passent.blog.polityka.pl/2012/01/15/to-jest-to/#comment-217797 :
Bywalec 2
20 stycznia o godz. 10:45
„Jeszcze do Szwecji.
Jak to jest mozliwe, ze w kraju w ktorym zarobki naleza do najwyzszych w Europie mozna z powodzeniem uprawiac produkcje przemyslowa ?
Jaki procent kosztow produkcji stanowia tam koszty personalne?
Do tego nalezy jeszcze dodac, ze w Szwecji obowiazuja bardzo wysokie standarty ekologiczne, a energia tez tania nie jest. Mimo tego bezrobocie jest niskie, a selekcja kwalifikacyjna jest o wiele mniej dokuczliwa jak w innych krajach wysoko rozwinietych. Do tego dochodzi jeszcze system socjalny, ktory wbrew opiniom na blogu wciaz istnieje i ma sie dobrze.
Czyzby wiec rzeczywiscie Szwecja caly swoj sukces gospodarczy zapewniala jedynie oszczednoscia w systemach socjalnych ?
Czy funkcjonowanie organizmu panstwowego nie jest aby odrobine bardziej skomplikowane, jak funkcjonowanie przedsiebiorstwa, gdzie czesto wystarczy obnizyc koszty produkcji, aby zwiekszyc zysk.”
http://passent.blog.polityka.pl/2012/01/15/to-jest-to/#comment-217803 :
Teresa Stachurska
20 stycznia o godz. 13:29
„Bywalec2, w sprawie szwedzkich porządków przyda się:
– Upadek skandynawskiego modelu gospodarczego – http://www.stachurska.eu/?p=6146
– Fascynująca prawda o polskim systemie podatkowym – http://www.stachurska.eu/?p=6132 ”
Teresa Stachurska
20 stycznia o godz. 13:32
„I jeszcze – http://www.polskatransformacja.pl/?page=89 , oraz inne na tej stronie wypowiedzi prof. Tadeusza Kowalika.”
http://wiadomosci.wp.tv/i,Analiza-Grzegorz-Kolodko-o-kryzysie,mid,951059,index.html?ticaid=6dc7e#m951059
http://passent.blog.polityka.pl/2012/01/20/komu-to-sluzy/#comment-217914 :
Andrzej Falicz
22 stycznia o godz. 6:52
„Nie to, ze podpisuje sie pod ponizszym albo popieram – ale wydaje mi sie interesujace biorac pod uwage, ze ma ten wywod juz 30 lat!
Otoz
przed ponad 30-laty E.Gierek mowil:
„…Wiem czym jest kapitalizm.W odroznieniu od wiekszosci Polakow zylem w nim i poznalem jego zalet i wady.Kapitalizm jest jednak zaprzeczeniem etosu rownosci spolecznej i sprawiedliwosci.Czeka nas straszne rozwarstwienie spoleczne,bezrobocie i niestety raczej nie europeizacja, lecz latynizacja,czyli kapitalizm nedzy.Ludzie jeszcze nie uswiadamiaja w pelni ,ze nie tylko zyskali wiele dzieki ostatnim zmianom,lecz takze wiele stracili.Boje sie ,ze czeka nas obecnie dekada eksperymentowania i niepewnej reformy.Oby wokol naszych miast nie pojawily sie slumsy, a sklepy nie byly pelne drogich towarow niedostepnych dla nedzarzy snujacych sie po ulicach.Boje sie tez, ze gdy siegniemy dna,pomoc ,ale nie bezinteresowna ,nadejdzie z Zachodu.Oby nie powrocila sytuacja sprzed wojny,gdy zarzady fabryk nalezaly do cudzodziemcow,a Polacy byli robolami.Nigdy nie zrozumiemy wlasnnych bledow,nie wyjdziemy z zakletego chocholego tanca,nie patrzac prawdzie w oczy.Komunizm na tej ziemi nie wziol sie z niczego, btl formacja,przez ktora Polska chcac nie chcac ,musiala przejsc i sprawa do rozliczenia jest,czy komunisci przeprowadzili Polske przez ten okres gorzej czy lepiej.
Osadzcie sami…”
Jest to z ksiazki J.Rolickiego -Przerwana dekada wydanej na poczatku lat osiemdziesiatych.Wywiad rzeka.”
http://passent.blog.polityka.pl/2012/01/20/komu-to-sluzy/#comment-217985 :
Andrzej Falicz
23 stycznia o godz. 8:53
„telegraphic observer
22 stycznia o godz. 16:06
Kolodko…, zupełnie pomija bańkę sybprime mortgage, co kłóci się z Roubinim, jego predykcjami i opiniami o nich, np. tutaj:…”
TO pozwole sobie wyrazic moja dyletancka opinie na ten temat.
Odsluchalem Kolodke i rozumiem, ze powiedzial na tyle duzo i na tyle precyzyjnie na ile pozwalala ulomna forma telewizyjnego wywiadu.
Ale on wyraznie powiedzial, ze glowna wine za kryzys nie ponosza ludzie ze swoja chciwoscia i egoizmem bo ludzie sa tacy jacy sa.
Zawinily wedlug niego rozwiazania systemowe czyli ogolnie mowiac deregulacja.
Te rozwiazania sluzyly okreslonej ideologii (okreslonym ludziom) – neoliberalizmu czyli bezkrytycznemu oddaniu sie regulom wolnego rynku ( w instrumentalnym znaczeniu) i uznanie egoizmu (greed is good) za ceche pozytywna, wrecz nadrzedna dla funkcjonowania ekonomii.
Wazny byl tez promowany klimat intelektualny i „kooperacja mediow i ekonomistow” dopuszczonych do koryta beneficjentow.
Banka Subprime to jedynie pochodna.
W efekcie neoliberalnej polityki, ktora wiekszasc dochodu kierowala do kieszeni wybrancow – 80% spoleczenstwa relatywnie biednialo – ekonomii neoliberalnej zabraklo podstawowego paliwa – POPYTU.
Banka kredytowa to byl ten wymuszony sztuczny popyt oliwiacy gospodarke jak by nie bylo Subprime to trzeba bylo wymyslec co innego zeby ludzie kupowali – z braku realnej zamoznosci stworzono sztuczna – (ale tylko do czasu bo ta sztuczna wartosc zamienia sie znowu w realna – plynaca do kieszeni wybrancow – czyli po staremu).
Teraz jest drugi etap czyli odsysanie realnej wartosci za pomoca roznego rodzaju wyciskania i dociskania kolanem 80%.
Pensje, zyski i premie gornych 5% maja sie lepiej niz kiedykolwiek!”
http://passent.blog.polityka.pl/2012/01/20/komu-to-sluzy/#comment-218017 :
Andrzej Falicz
23 stycznia o godz. 17:31
„telegraphic observer
23 stycznia o godz. 16:04
Falicz (8:53)…”
Pisze sam do siebie bo Tobie zabraklo cierpliwosci w stosunku do mojej specyficznej formy wywodow i argumentacji… OK kazdy mam nadzieje ma swoja specifike Ty np. bedziesz dyskutowal jedynie jak Ci sie czyjas specyfika podoba – bardzo zabawne podejscie do polemiki ale TO Twoja widac specyfika i Twoje prawo.
Otoz ja napisalem, ze Kolodko wymienial pojecie „Greed is good” jako ideologiczna podstawe neoliberalizmu.
Jeszcze raz powtorze bo chyba do Ciebie nie dotarlo bo zbyt specyficzne.
Ja nie udaje, ze sie na tym znam – w przeciwienstwie do Ciebie. Tylu znajacych sie pomylilo sie calkowicie, ze mam duza do nich rezerwe…
Ja pisze, ze tak uwazam i moge sie mylic.
Sub-prime Credit wedlug mnie i wydaje mi sie wedlug Kolodki to poniekad wynik, pewien etap – a nie przyczyna kryzysu.
To byl wydaje mi sie naturalny skutek pewnej ideologii, ktora zaczela sie z Reaganem i Thacher i trwa do dzis.
Greed is good – i dlatego az sie prosilo by tak wykombinowac by przycisniete do sciany masy mialy kase i zeby wszystko sie krecilo – przeciez tam ponad 70% to konsumpcja.
Jak wycisnac maksymalnie z tyralow i jednoczesnie zeby dalej kupowali jakby zbawienie od tego zalezalo.
Jak nie tak to siak.
Poniewaz neoliberalizm z natury przynosi rozwarstwienie – to rowniez z natury swojej diabelskiej sam podcina galaz, na ktorej siedzi.
Trzeba kombinowac – i tak naprawde ten tani bez pokrycia kredyt dla mas to bylo wlasnie to.
Skutek, ktory przyniosl lawine innych nastepstw ale nie pierwotna przyczyna.
Jezeli umre z powodu zarcia kory z drzewa to mozesz zawsze upierac sie, ze to wlasnie kora mi zaszkodzila – dla mnie wazne po cholere te kore zarlem.
Pewnie z biedy…
IO naprawde powodem jest bieda
I naprawde powodem kryzyusu jest bledna ideologia, ktora dla mnie jest negatywem komunizmu – glupawa jednostronna i ograniczona doktrynalna ideologia.”
Kryzys w Polsce trwa już ponad 60-t lat.Jest wynikiem niekompetencji klasy rządzącej.Zarówno w okresie PRL-u jak i pseudo-demokracji.Mamy tu do czynienia z krótkowzroczną polityką i dalekowzroczną a miedzy nimi funkcjonuje jeszcze partykularny interes rządzących włącznie z władzą ustawodawczą.Krótkowzroczna polityka polega na osiąganiu celów bieżących bez odniesienia do skutków .Dalekowzroczna polityka podyktowana jest przynależnością do formacji światowej w jakiej jesteśmy zaangażowani.Np;NATO,UE i inne.Natomiast partykularyzm polega na załatwianiu wielu spraw dotyczących interesów związanych z działalnością poszczególnych polityków.Polska jest krajem który nijak nie pasuje do jakiejkolwiek grupy światowej.Jesteśmy przemądrzali,niekompetentni i pseudo katoliccy.Żyjemy tylko dla siebie samych i człowiek obok nas nie interesuje.Przykładem jest rząd ,Sejm i kościół.Rząd z racji tego ,że nie liczy się ze społeczeństwem nie jest wiarygodny gdyż jego działanie polega na zadufaniu samym w sobie.Sejm jest tworem który nie może być traktowany poważnie z uwagi na to ,że w jego skład wchodzą ludzie których naczelnym przesłaniem jest interes własny.Kościół ukierunkowany jest tylko na kasę i profity tzw.darmowe. Udział kościoła w jakiejkolwiek formie jest związany tylko i wyłącznie z pomnażaniem swoich aktywów.przejdźmy do rzeczy ,obywatel polski żyje w tym kraju i jedynym jego marzeniem jest żyć godnie pomnażać swój majątek z myślą o rodzinie,dzieciach,hobby oraz celach indywidualnych.Mamy to nieszczęście a może dla niektórych szczęście ,że urodziliśmy się w tym kraju nad Wisłą gdzie człowiek jest na dzień dzisiejszy przedmiotem w rękach rządzących.Żyjemy od powstania do powstania .Od jednej tragedii do drugiej.Od pierwszego do pierwszego.W pogoni za pracą a na dzień dzisiejszy za wyzyskiem.Kochamy być wyzyskiwanymi.Wierzymy w słowo mówione.Często się rozczarowujemy.Jesteśmy ulegli i mało odporni na demagogie.Jesteśmy fałszywi zarówno w rodzinach jak i na zewnątrz.Gonimy za mirażami. To co gdzie indziej jest nienormalne u nas jest normą.Nienawidzimy jeśli ktokolwiek jest lepszy od nas ,bardziej wykształcony,bogatszy itd.Żyjemy na pokaz czasami kosztem olbrzymich wyrzeczeń.Jesteśmy rządni sensacji.
Jednak ostatnie wydarzenia w Polsce z przyczyny klasy rządzącej i nas samych,że na to pozwoliliśmy doprowadziło do szczytu sens jakiejkolwiek egzystencji w tym kraju.Właśnie teraz kryzys zmusił nas do myślenia globalnego.Polacy się zaczęli budzić gdyż to co się dzieje zaczyna dotykać wszystkich ludzi w tym kraju.Po raz pierwszy ludzie ,obywatele tego kraju zaczęli myśleć,że coś jest nie tak ze tworzy się zamordyzm a tego polak nie lubi.Dopóki sprawy nie dotyczyły pojedynczych grup to było wszystko ok.Jednak ktoś usiłuje zawładnąć naszym życiem i myśleniem w całości a to już jest źle.Ktoś usiłuje nas zniewolić a to już jest bardzo źle. Najgorsze jest to ,że upadły wszelkie
wzorce i nie ma się do kogo odwołać.Wszyscy którzy kiedyś byli w jakimś sensie wskazówką dla społeczeństwa są umoczeni.Skorumpowane autorytety,nierówność społeczna ,brak klasy średniej z tradycjami.Kultura ,sztuka ,szkolnictwo zostało stłamszone do kalkulacji rynkowej wymyślonej dla wyższych celów egzystencjalnych, nowobogackich oligarchów.Powstałych na uwłaszczeniu się dawnych klas PRL-u.Powstała pustka nie ma pracy,mieszkań,perspektyw dla młodego pokolenia,nie ma firm z prawdziwego zdarzenia.Są tylko udojenie ludzi.Rzeźnie pomysłów.
Dokąd nas zaprowadzi ten kryzys .Może od razu powołać urząd d/s Eutanazji Narodowej.Będzie dobrze ,bardzo dobrze.Może pozbądźmy się niepełnosprawnych,bezrobotnych,bandytów i wszelkiej maści kosztownych i myślących ludzi.Pozbądźmy się szkół,przedszkoli,kościołów,sal koncertowych,boisk,dróg,domów,niewygodnych ludzi.Pozbądźmy się mądrości,książek,komputerów,naukowców,uniwersytetów. Może wreszcie przestanie nas prześladować kryzys który trwa już ponad 60-t lat.Może władza wreszcie da sobie rade z kryzysem.